Data: 2002-05-14 09:57:07
Temat: Re: Wraca PRL!!!! (projekt systemu orzecznictwa o niepelnosprawnosci)
Od: "MAZL" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tomek-Tw." <t...@b...pl> napisał w wiadomości
news:2215F8DAFC95D511837D00C04F82416E019D0DF9@inf2.r
zeszow.tpsa.pl...
>
> Czyli wszyscy co obecnie maja I grupe (znaczny stopien niepelnosprwnosci)
=
> praca tylko w zakladach pracy chronionej
> Osoba niepelnosprawna (niewidoma, wozkowicz, czy poruszajcy sie o kulach
> itp) po rehabilitacji juz nie kwalifikuje sie wg. projektu do I grupy ,
> poniewaz wymaga czesciowej opieki osoby drugiej i moze pracowac poza
> zakladem pracy chronionej
Punkt 1.1. i 1.2 jest faktycznie debilny. Po pierwsze, przy obecnym stanie
techniki, w zasadzie dla każdej osoby, za wyjątkiem bardzo ciężkich urazów
psychicznych można TEORETYCZNIE przygotować odpowiednie miejsce pracy. Tym
samym. Dalej - absurdalne jest stopniowanie tego typu, że ciężko
poszkodowany jest wtedy gdy może pracować w ZPCH, a średnio - gdy może
pracować na przystosowanym stanowisku w "normalnym" zakładzie pracy. Bo niby
CZYM różni się przeciętne stanowisko w ZPCH od odpowiednio przystosowanego
stanowiska w zwykłym zakładzie, że na pierwszym może pracować ciężko
poszkodowany, a na drugim nie???
Ja mam nadzieję, że punkty 1.1., 1.2., i 1.3 (oraz odpowiednio 2.1., 2.2,
2.3) należy łączyć klauzulą "lub", a nie "i" jak to jest obecnie, w
przeciwnym razie dochodzimy do kolejnego absurdu (którym zresztą
charakteryzuje się obecna ustawa), że niezdolność do zaspokajania własnych
potrzeb życiowych łączy się z niezdolnością do podejmowania pracy. Tymczasem
można sobie wyobrazić sytuację w której inteligentny "tetra" jest doskonałym
pracownikiem umysłowym, a z czynnościami codziennymi ma niestety problemy i
wymaga pomocy.
Jeśli chodzi o punkty 1.2 i 1.3 (oraz odpowiednio 2.2. i 2.3) - to są one
zwyczajnie nieprecyjne.
Znajmy prawnik stwierdził, że na mocy punktu 1.2 każdy mógłby zostać
inwalidą I grupy, bo rolą społeczną jest np. rola rodzica, czy mężą/żony - a
niewątpliwie do jej wypełnienie jest całkowicie zależne od drugiej osoby ;-)
Ale chcąc być poważnym, bo temat jest poważny - znowu zacznie się pełna
uznaniowość. Bo jaka jest tak naprawdę granica między całkowitą a częściową
zależnością od drugiej osoby? 99% ludzi jednak jakieś czynności życiowe
jest w stanie wykonywać samodzielnie.
Czy jeśli ktoś chodzi do kibelka 3 razy dziennie i wymaga w tym pomocy kogoś
innego, to jest to pomoc stala, czy okresowa ?
Czy bieżemy pod uwagę potencjalne możliwości ON, czy możliwości faktyczne?
Teretycznie osoba na wózku jest w stanie bez problemu pełnić większość ról
społecznych. Tyle że.... w USA a nie w RP, gdzie na każdym kroku spotyka
bariery architektoniczne. Zatem jest w stanie - ale nie może. Do której
grupy ją zaliczyć???
> A jesli ma pieniadze i zapewni sobie odpowiedni sprzet (patrz punkt
trzeci)
> to wlasciwie kwalifikuje sie do stopnia lekkiego
Muszę Cię zmartwić. Punkt 3 nic nie mówi o tym, że taki sprzęt posiadasz czy
stać cię na jego zakup. On mówi tylko o technicznej możliwości takiego
skompensowania. Zwróć uwagę na zwrot "dają się kompensować". W zasadzie z
tego punktu wynika, że jeśli tylko istnieje techniczna możliwość takiej
kompensaty, to czy Cię stać na nią czy nie - podpadasz pod punkt 3. :-(((
Uznaniowość w orzekaniu była zawsze i jest nie do uniknięcia. Ale należy
dążyć do jej minimalizacji poprzez precyzyjne zapisy w odpowiednich aktach
prawnych. Niestety nie widać aby to miało nastąpić. Przyczyny są jak sądzę
dwie: pierwsza - to trudność w zbudowaniu takich precyzyjnych zapisów,
zwłaszcza że ich twórcy z reguły mają mizerne pojęcie o problemach ON;
druga - zapis ogólny daje większe możliwości manewru - jak brakuje kasy (a
zwykle brakuje) to zawsze można zaostrzyć interpretację przepisów i budżet
(pozornie tylko - ale zawsze) jest parę złotych do przodu.
Leszek
|