Data: 2004-10-08 08:15:14
Temat: Re: Wrazenia z Clinique 3-step
Od: Malgorzata Lewicka <s...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tako rzecze Sowa:
> No cóż, moje wrażenia są mniej entuzjastyczne - po mydełku twarz po
> potarciu dłonią "skrzypiała" jak szyba, tonik śmierdzi spirytusem i piecze
> jak wściekły,
O tak, śmierdzi jak dziki. Piec to mnie już nie piecze, ale akurat mam
czystą twarz, bez podrażnień, więc pewnie dlatego.
> emulsja nawilżająca może i dobra, ale ogólnie po zastosowaniu
> wszystkiego razem, przetłuszczała mi się skóra jak nigdy i po niczym i nic
> temu nie dawało rady - straszyłam ludzi świecąc się jak latarnia,
> podrażnienia nie goiły się, za to pojawiały się nowe "atrakcje" skórne.
Widać dla każdego co innego. Po DDML też się świecę, dlatego, jak
pisałam, używam tylko na noc.
> Teraz staram się doprowadzić do porządku Effaklarem K i AI na spółkę z
> Iwostinem żelem do mycia twarzy i to jest chyba mój strzał w dziesiątkę
> wreszcie.
Widzisz, a mnie z kolei Iwostin uczulał, zapychał pory, lepił się, no
w ogóle coś okropnego. Dobrze, że tyle kosmetyków jest do wyboru ;)
Saddie, z ukontentowaniem macająca się po gładkim policzku
--
|\ /|
,~~~>>";"<< Jesteś osobą, która wrzuca klucz francuski rozsądku
(____/ ) \ w tryby miłych marzeń. (W.W.)
Małgorzata Lewicka
|