« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2014-12-10 14:53:27
Temat: Re: WrażliwośćW dniu 2014-12-10 13:06, Ghost pisze:
> Przecież nie chodzi o ciężkie doświadczenia. Ktoś ma silną tęsknotę gdy
> nie widzi mamusi przez dwa tygodnie, no i jak czyta o cudzej podobnej
> tęsknocie to mu się udziela.
No ale skoro tak, to przecież każdy ma jakiekolwiek smutne
doświadczenia. Nie wszyscy jednak tak głęboko je później odtwarzają
podczas odbioru filmu czy książki.
>> I tak się zastanawiam, czy to nie jest związane z intro- i
>> ekstrawertycznością. Tzn. że osoby z większym poziomem ekstrawertyzmu
>> częściej wzruszają się do łez. :)
>
> Nie zauważyłem tego związku, choć kobiety są bardziej podatne i chyba
> czyściej są ekstrawertyczkami.
Płacz jest formą manifestacji emocji (poza łzami wywołanymi mechanicznie
oczywiście), więc w zasadzie musi to mieć związek z ekstrawertyzmem.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2014-12-10 15:05:03
Temat: Re: WrażliwośćW dniu 2014-12-10 13:08, Ghost pisze:
>
>
> Użytkownik "FEniks" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:m69bh0$t2e$...@n...icm.edu.pl...
>
> W dniu 2014-12-10 12:39, FEniks pisze:
>
>>> Podążając tym tropem - dwie osoby o podobnym obyciu ze sztuką, o
>>> zbliżonym guście i ogólnie z podobnym żtp. przygotowaniem, oglądają ten
>>> sam film - obu się podoba, ale jedna się wzrusza do łez, druga nie. Od
>>> czego to zależy?
>
>> A może taka sytuacja jest w ogóle niemożliwa?
>
> Nie mieszałbym tutaj obycia ze sztuką...
Skoro sytuacja przedstawiona musi być przekonująca, wiarygodna, to
odbiór ma związek z obyciem. Dziecko o wiele łatwiej żtp. nabrać,
stworzyć mu iluzję prawdziwości, niż dorosłego, który pewnego rodzaju
filmów/książek i chwytów widział na pęczki.
> chociaż przecież jest płacz
> przy muzyce? Ale muzyka to ogólnie trochę porąbane zjawisko.
Muzyka to jednak inna sprawa, bo jeśli się wzruszamy, to nie pod wpływem
jakiejś konkretnej treści.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2014-12-10 15:06:40
Temat: Re: WrażliwośćW dniu 2014-12-10 13:23, Chiron pisze:
> Inna rzecz- obie osoby mogą być różnie wychowane. Jedna np mogła być
> uczona, żeby nie okazywać emocji. Wzruszy się (jak zmierzyć, czy mniej
> czy bardziej niż druga?)- ale nie okaże tego.
To też na pewno ma wpływ.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2014-12-10 15:19:23
Temat: Re: WrażliwośćW dniu 2014-12-10 13:23, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:m69ai2$5ch$1@news.icm.edu.pl...
>>>> Ale ja nie chciałam rozmawiać tutaj o nałogach. Nie wiem, skąd się
>>>> wzięły tutaj gry komputerowe, alkohol, narkotyki, papierosy itd.
>>> Wspólny mianownik: służy do szybkiej zmiany nastroju
>>
>> Hm... Czyli chodzenie do kina i czytanie książek ma według Ciebie
>> wspólny mianownik z alkoholizmem, narkotykami itd.? Ciekawa koncepcja,
>> nie spotkałam jeszcze.
> Nie ma znaczenia IMO, czy spotkałaś. Jednak chodzi o to, czy się
> zgadzasz?To może szokowac- ale chyba nie ludzi inteligentnych?
Ale chwyt retoryczny! Grubymi nićmi szyty, więc mnie nie wzrusza. ;)
To, co mnie szokuje w tym porównaniu, to zestawienie dość neutralnej w
moim odbiorze sprawy z ewidentnymi negatywami. Wzruszenie, emocjonalność
versa alkohol, narkotyki, powierzchowna emocjonalność, brak
refleksyjności. I w sumie to więcej mówi o Twoim nastawieniu do ludzkiej
emocjonalności niż o niej samej.
Owszem, można by się zastanawiać, czy osoby ze skłonnością do
gwałtownych wzruszeń są także bardziej podatne na uzależnienia. To nawet
byłby ciekawy kierunek rozważań i może coś w tym jest, ale zaproponowane
przez Ciebie podejście mnie zniechęca.
> Przecież
> chyba chodzisz do kina po to, żeby ktoś na Ciebie wysypał "czarodziejski
> pyłek" i przeniósł Cię do swiata, ktory chce Ci pokazać na ekranie?
> Idziesz w to (lub nie) i wraz z tą czarodziejską podróżą zmienia się
> oczywiście Twój nastrój. No i przecież dlatego to lubisz (lub nie).
Owszem, lubię, ale chyba się nie uzależniam od tego, tzn. od oglądania
filmów czy czytania książek. Czy może stoisz na stanowisku, że wszystko,
co lubimy robić dla rozrywki, jest uzależnieniem?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2014-12-10 15:20:15
Temat: Re: WrażliwośćW dniu 2014-12-10 14:07, glob pisze:
> Nie wiem co pisze świncia i inni nie chce mi się tego czytać, a feniks mi pasuje
pod takie środowisko, które chce od innych czym się wywyższyć i sztuczne podziały
wymyśla, a to tylko Almodowar ale już nie Xmeni, bo to takie miałkie
niziono-intelektualnie, tak jakby człowiek myślał naokrągło na wysokich obrotach.
>
XMen mnie nie wzrusza, globciu. ;-)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2014-12-10 15:44:09
Temat: Re: Wrażliwość
Użytkownik "FEniks" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m69j8l$3ap$...@n...icm.edu.pl...
W dniu 2014-12-10 13:06, Ghost pisze:
>> Przecież nie chodzi o ciężkie doświadczenia. Ktoś ma silną tęsknotę gdy
>> nie widzi mamusi przez dwa tygodnie, no i jak czyta o cudzej podobnej
>> tęsknocie to mu się udziela.
>No ale skoro tak, to przecież każdy ma jakiekolwiek smutne doświadczenia.
>Nie wszyscy jednak tak głęboko je później odtwarzają podczas odbioru filmu
>czy książki.
Nie bałbym się tezy, ze niejeden z niepłaczących przezywa bardziej niż
plączący :-)
>>> I tak się zastanawiam, czy to nie jest związane z intro- i
>>> ekstrawertycznością. Tzn. że osoby z większym poziomem ekstrawertyzmu
>>> częściej wzruszają się do łez. :)
>
>> Nie zauważyłem tego związku, choć kobiety są bardziej podatne i chyba
>> czyściej są ekstrawertyczkami.
>Płacz jest formą manifestacji emocji (poza łzami wywołanymi mechanicznie
>oczywiście), więc w zasadzie musi to mieć związek z ekstrawertyzmem.
Śmiałaś się kiedyś z filmiku na yt będąc sama? Bo mnie się zdarzało
zarykiwać :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2014-12-10 17:39:23
Temat: Re: WrażliwośćW dniu 2014-12-10 o 15:44, Ghost pisze:
>
>
> Użytkownik "FEniks" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:m69j8l$3ap$...@n...icm.edu.pl...
>
> W dniu 2014-12-10 13:06, Ghost pisze:
>
>>> Przecież nie chodzi o ciężkie doświadczenia. Ktoś ma silną tęsknotę gdy
>>> nie widzi mamusi przez dwa tygodnie, no i jak czyta o cudzej podobnej
>>> tęsknocie to mu się udziela.
>
>> No ale skoro tak, to przecież każdy ma jakiekolwiek smutne
>> doświadczenia. Nie wszyscy jednak tak głęboko je później odtwarzają
>> podczas odbioru filmu czy książki.
>
> Nie bałbym się tezy, ze niejeden z niepłaczących przezywa bardziej niż
> plączący :-)
>
>>>> I tak się zastanawiam, czy to nie jest związane z intro- i
>>>> ekstrawertycznością. Tzn. że osoby z większym poziomem ekstrawertyzmu
>>>> częściej wzruszają się do łez. :)
>>
>>> Nie zauważyłem tego związku, choć kobiety są bardziej podatne i chyba
>>> czyściej są ekstrawertyczkami.
>
>> Płacz jest formą manifestacji emocji (poza łzami wywołanymi
>> mechanicznie oczywiście), więc w zasadzie musi to mieć związek z
>> ekstrawertyzmem.
>
> Śmiałaś się kiedyś z filmiku na yt będąc sama? Bo mnie się zdarzało
> zarykiwać :-)
a czasm inni nawet przeszkadzają w swobodnym zarykiwaniu swoimi
chichotami w nieciekawych momentach albo falstartem- bym rzekła
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2014-12-10 18:05:39
Temat: Re: Wrażliwość
Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:m69kp9$s37$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2014-12-10 13:23, Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:m69ai2$5ch$1@news.icm.edu.pl...
>
>>>>> Ale ja nie chciałam rozmawiać tutaj o nałogach. Nie wiem, skąd się
>>>>> wzięły tutaj gry komputerowe, alkohol, narkotyki, papierosy itd.
>>>> Wspólny mianownik: służy do szybkiej zmiany nastroju
>>>
>>> Hm... Czyli chodzenie do kina i czytanie książek ma według Ciebie
>>> wspólny mianownik z alkoholizmem, narkotykami itd.? Ciekawa koncepcja,
>>> nie spotkałam jeszcze.
>> Nie ma znaczenia IMO, czy spotkałaś. Jednak chodzi o to, czy się
>> zgadzasz?To może szokowac- ale chyba nie ludzi inteligentnych?
>
> Ale chwyt retoryczny! Grubymi nićmi szyty, więc mnie nie wzrusza. ;)
>
> To, co mnie szokuje w tym porównaniu, to zestawienie dość neutralnej w
> moim odbiorze sprawy z ewidentnymi negatywami. Wzruszenie, emocjonalność
> versa alkohol, narkotyki, powierzchowna emocjonalność, brak
> refleksyjności. I w sumie to więcej mówi o Twoim nastawieniu do ludzkiej
> emocjonalności niż o niej samej.
Jest w tym trochę prowokacji- ale_naprawdę_trochę. Nie na tym zasadza się
podobieństwo- i piszę o tym wyraźnie. Ty protestujesz- ale przeciw czemu? To
nie ja stosuję proste chwyty- sama sobie tworzysz obrazy i się do nich
odnosisz. To moje pisanie to coś w tym rodzaju: Korwin- Mikke czasem mówiąc
o podatkach mówi, że są obecnie wyższe niż za Hitlera. Wielu rozmówców
obrusza się mówiąc, no jak on w ogóle obecną sytuację w Polsce może
porównywać do okupacji hitlerowskiej! Ewo- IMO podobnie zareagowałaś Ty.
> Owszem, można by się zastanawiać, czy osoby ze skłonnością do gwałtownych
> wzruszeń są także bardziej podatne na uzależnienia. To nawet byłby ciekawy
> kierunek rozważań i może coś w tym jest, ale zaproponowane przez Ciebie
> podejście mnie zniechęca.
Nie twierdzę tak. Z pewnością jednak osoby wrażliwe są bardziej podatne na
uzależnienia. Alkohol (czy inny nałóg) taką osobę po prostu...znieczula
psychicznie.
>> Przecież
>> chyba chodzisz do kina po to, żeby ktoś na Ciebie wysypał "czarodziejski
>> pyłek" i przeniósł Cię do swiata, ktory chce Ci pokazać na ekranie?
>> Idziesz w to (lub nie) i wraz z tą czarodziejską podróżą zmienia się
>> oczywiście Twój nastrój. No i przecież dlatego to lubisz (lub nie).
>
> Owszem, lubię, ale chyba się nie uzależniam od tego, tzn. od oglądania
> filmów czy czytania książek. Czy może stoisz na stanowisku, że wszystko,
> co lubimy robić dla rozrywki, jest uzależnieniem?
>
Wszystko? Wszystko może byc uzależnieniem. Istnieje linia, poza którą
rozpoczyna się czynność kompulsywna. Czyli: przymusowa. I tak osoba, która
nie potrafi sobie wyobrazić siebie nie czytającej czegoś w wolnej chwili-
jest osobą uzależnioną od czytania. Wtedy ta czynność zaczyna rządzić nią-
nie na odwrót.
--
Chiron
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
http://www.avast.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2014-12-10 21:15:44
Temat: Re: WrażliwośćW dniu 2014-12-10 15:44, Ghost pisze:
> Użytkownik "FEniks" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:m69j8l$3ap$...@n...icm.edu.pl...
>
> W dniu 2014-12-10 13:06, Ghost pisze:
>
>>> Przecież nie chodzi o ciężkie doświadczenia. Ktoś ma silną tęsknotę gdy
>>> nie widzi mamusi przez dwa tygodnie, no i jak czyta o cudzej podobnej
>>> tęsknocie to mu się udziela.
>
>> No ale skoro tak, to przecież każdy ma jakiekolwiek smutne
>> doświadczenia. Nie wszyscy jednak tak głęboko je później odtwarzają
>> podczas odbioru filmu czy książki.
>
> Nie bałbym się tezy, ze niejeden z niepłaczących przezywa bardziej niż
> plączący :-)
Też podejrzewam, że i tak może być, między innymi stąd wziął się ten wątek.
>>>> I tak się zastanawiam, czy to nie jest związane z intro- i
>>>> ekstrawertycznością. Tzn. że osoby z większym poziomem ekstrawertyzmu
>>>> częściej wzruszają się do łez. :)
>>
>>> Nie zauważyłem tego związku, choć kobiety są bardziej podatne i chyba
>>> czyściej są ekstrawertyczkami.
>
>> Płacz jest formą manifestacji emocji (poza łzami wywołanymi
>> mechanicznie oczywiście), więc w zasadzie musi to mieć związek z
>> ekstrawertyzmem.
>
> Śmiałaś się kiedyś z filmiku na yt będąc sama? Bo mnie się zdarzało
> zarykiwać :-)
Owszem, nieraz śmiałam się sama i płakałam sama nad filmem czy książką.
Myślę jednak, że ekstrawertyzm niekoniecznie jest związany z aktualną
obecnością drugiej osoby. To po prostu nasza odruchowa reakcja. Tzn.
nawet gdy jesteśmy sami ze sobą, to pozostajemy ekstra- lub intro-. Chyba.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2014-12-10 21:25:12
Temat: Re: WrażliwośćW dniu 2014-12-10 18:05, Chiron pisze:
> Jest w tym trochę prowokacji- ale_naprawdę_trochę. Nie na tym zasadza
> się podobieństwo- i piszę o tym wyraźnie. Ty protestujesz- ale przeciw
> czemu?
No nie wiem właśnie przeciw czemu i gdzie niby protestuję. Po prostu się
z tym nie zgadzam. Albo nie do końca zgadzam. Chyba mogę?
> Nie twierdzę tak. Z pewnością jednak osoby wrażliwe są bardziej podatne
> na uzależnienia. Alkohol (czy inny nałóg) taką osobę po
> prostu...znieczula psychicznie.
Czyli wrażliwe, czy też powierzchowne i pozbawione refleksyjności? Sam
widzisz, że koncepcja się kupy nie trzyma...
> Wszystko? Wszystko może byc uzależnieniem. Istnieje linia, poza którą
> rozpoczyna się czynność kompulsywna. Czyli: przymusowa. I tak osoba,
> która nie potrafi sobie wyobrazić siebie nie czytającej czegoś w wolnej
> chwili- jest osobą uzależnioną od czytania. Wtedy ta czynność zaczyna
> rządzić nią- nie na odwrót.
No dobrze, ale zrozum, że tu nie rozmawiamy o uzależnieniach. Mówimy o
zwykłym, sporadycznym nawet obejrzeniu filmu, czy przeczytaniu książki i
wzruszeniu się tym do łez. Nie chodzi mi o osoby, które ewidentnie
uciekają od rzeczywistości ślęcząc nad książką czy przed telewizorem w
poszukiwaniu wzruszeń. Zwykli ludzie - jedni płaczą nad filmem, inni nie.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |