Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 186


« poprzedni wątek następny wątek »

101. Data: 2015-09-15 23:08:18

Temat: Odp: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: "@" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:55f8760a$0$8377$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2015-09-14 o 21:57, @ pisze:
>>
>> Mamy podobno zakwaszone organizmy, ale niedokwaszone zoladki.
>
> No ale to chyba dotyczy osób chorych, a nie wszystkich, czy nawet
> większości?

Nie, jak slusznie juz wczesniej Fragi zauwazyla, nie wszystkich.
Podobno wiekszosci, ale badan na ten tmat zadnych nie znam :)
Prawda jednak jest taka, ze nad zdrowiem zazwyczaj zastanawiamy sie (i znow:
nie wszyscy oczywiscie) dopiero jak zaczyna szwankowac. Kiedy sie dobrze
czulam, ani mi przez mysl nie przeszlo, ze moge miec jakis tam
"niedokwaszony" organ :)
>
>>
>> W moim przypadku najbardziej pozytywne dzialanie to pozbycie sie
>> problemow gastrycznych.
>
> A, rozumiem.
>
>> W przypadku mojego dziecka, brak antybiotykow i ograniczenie do minimum
>> innych lekow - jak juz naprawde musze, podaje mu nurofen, ale sa to
>> przypadki sporadyczne, bo gdy tylko widze, ze cos go "bierze", robie mu
>> wit C z sokiem malinowym, kilka razy dziennie, w takiej dawce, o jakiej
>> nie snilo sie wspolczesnym lekarzom (ok 15 - 20 gram).
>
> Konsultowałaś na wszelki wypadek z jakimś lekarzem podawanie takich dużych
> dawek witaminy C dziecku? Zwłaszcza dziecku. Bo na sobie to można
> poeksperymentować.

Konsultowalam z 3 lekarzami u ktorych bylam ja sama i z 3 lekarzami
dziecka - 2 pediatrami i gastrologiem.
Tylko 1 lekarka (niestety nie moja internistka) stwierdzila z cala
pewnoscia, ze duze dawki wit C sa w stanie postawic na nogi w poczatkujacej
infekcji, znaczaco pomoc w juz rozwinietej i generalnie nalezy ja przyjmowac
codziennie, w dawkach znacznie wyzszych niz zalecane, bo te 80 miligramow
ustalone jako 100% dziennego zapotrzebowania to w zasadzie chroni jedynie
przed szkorbutem.
Miala tylko watpliwosci co do ulatniania sie wit c w czystej postaci
proszkowej (czyli kwasu askorbinowego), poniewaz w tabletkach jest ona
"zamknieta" substancjami dodatkowymi, otoczką, wiec uwalnia sie dopiero po
ich rozpuszczeniu, tj. juz po polknieciu. Konkluzja: nalezy wypijac od razu
po rozpuszczeniu w wodzie czy soku.
Nie widziala zadnych przeciwwskazan dla 5-latka, twierdzac, ze nie ma nic
gorszego od antybiotykow.
Gastrolog dzieciecy tez nie widziala problemu (a dziecie moje od urodzenia
mialo spore przejscia gastryczne - juz w wieku 10 miesiecy dostal omeprazol,
ze wzgledu na stwierdzony badaniem ph-metrycznym refluks, mleko tez musialam
mu od 4 miesiaca dawac modyfikowane, bo rzekomo mial nietolerancje
laktozy). W tej chwili - bez zadnych problemow.
Reszta lekarzy machnela reka traktujac moje pytanie jako "nowomodne
dziwactwo" i twierdzac, ze nie wiadomo czy pomoze, ale napewno nie
zaszkodzi.

Oczywiscie podawanie mojemu dziecieciu wit C poprzedzilam eksperymentami na
samej sobie. Przez miesiac.
Dopiero po tym czasie i pozytywnych efektach u siebie, zdecydowalam sie dac
ja synkowi. Na poczatku w malych dawkach (doslownie sam czubek lyzeczki na
pol szklanki wody). Teraz, jak cos go zbiera, daje mu nawet 4 lyzeczki
dziennie.


>
>>
>> Jeszcze jedna ciekawostka - na poczatku lipca tak sie spieszylam
>> wychodzac z pracy, ze grzmotnelam z wielkim hukiem o posadzke,
>> pokloniwszy sie w ten sposob pokornie portierowi. Portier tylko jeknal -
>> ja zreszta tez, bo juz sobie wyobrazalam jakiego cudnego kolorku nabiora
>> moje kolana, a tu upaly i nie wypada ludzi straszyc... Wszelkie since i
>> obicia schodza ze mnie ze 3 tygodnie. Dzieki wnoszeniu wozka dzieciecego
>> przez 3 lata na polpietro, nie bylo takiego dnia, zebym nie byla gdzies
>> na nogach oznaczona - czy to powstajacymi, w pelnym rozkwicie czy tez
>> "teczowo" schodzacymi krwiakami. Taki urok, watpliwy.
>> Dwa dni po tym upadku oczywiscie mialam slady, jakbym odbyla pielgrzymke
>> z Krakowa do Watykanu w pozycji klęcznej, ale.. po ok 1,5 tygodnia nawet
>> cienia nie bylo.
>> To taki "skutek uboczny" wit. C.
>
> To ciekawe. Jeśli to rzeczywiście efekt wit. C, to może i ja się
> skalibruję. ;)

Najlepiej zrob to w weekend i w domu, bo mozesz pobiegac... :)
Tylko pamietaj, ze prawidlowa "kalibracja" powinna byc robiona wtedy, gdy
bedziesz zdrowa - nawet zwykly katar wzmaga zapotrzebowanie na wit C.


>
>>
>> Poza wykladami Zięby w necie, polecam strone
>> http://www.akademiawitalnosci.pl
>> Wiele ciekawych artykulow i porad. Nie ze wszystkimi sie zgadzam, ale
>> poczytac, a potem zglebic wiedze warto - zwlaszcza, ze autorka (tak jak i
>> J. Zięba) przywoluje zrodla podawanych informacji.
>>
>
> Nie mogę znaleźć w necie dokładnej informacji na temat kwalifikacji
> Jerzego Zięby. Czy wiesz coś o tym?

Wiem tylko tyle, ze jest samoukiem, przez 20 lat mieszkal w Australii i tam
stosowal terapie naturalne.
Z informacji pochodzacych od niego samego - czyli dla niektorych
niekoniecznie rzetelnych - wnikliwie przestudiowal biochemie i wiekszosc
swoich tez sprawdzil na sobie (np. obnizenie cholesterolu jedzeniem zoltek
jaj - tu akurat ja tez jestem przykladem, od lat biore do pracy conajmniej 3
jajka, zadnych cholesterolowych problemow nie mam).
Jezeli chodzi o wiarygodnosc Zięby - bo na tym Ci zapewne zalezy - to
zauwaz, ze kazda swoja teze, zamieszczona w ksiazce, podpiera zrodlem, czyli
badaniami klinicznymi. Nie medycznymi, dokonywanymi w laboratoriach, tylko
szpitalnymi.
Najlepszym przykladem dot. wit C jest tzw. "raport Klennera" - lekarza,
ktory chyba w latach 60-tych leczyl ludzi nawet z polio ta witamina - ale
nie doustnie, tylko wlewami dozylnymi, bo stosowal bardzo wysokie dawki,
czego zaden zoladek by nie wytrzymal.
Raport Klennera jest dostepny na stronie akademiawitalnosci, ale jesli
chcesz, moge Ci wyslac, bo chyba jeszcze gdzies mam na dysku.


Pozdrawiam
@


---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


102. Data: 2015-09-15 23:18:08

Temat: Odp: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: "@" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmvguqe.8v3.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pani Ewa napisała:
>
>>> robie mu wit C z sokiem malinowym, kilka razy dziennie, w takiej
>>> dawce, o jakiej nie snilo sie wspolczesnym lekarzom (ok 15 - 20 gram).
>>
>> Konsultowałaś na wszelki wypadek z jakimś lekarzem podawanie takich
>> dużych dawek witaminy C dziecku? Zwłaszcza dziecku. Bo na sobie to
>> można poeksperymentować.
>
> Jeden mój znajomy, jak najbardziej współczesny lekarz, takie właśnie
> dawki ordynuje. Chętnym pacjentom, a sobie przede wszystkim. Eksperyment
> prowadzi się w jakimś celu, żeby poznać odpowiedź. A tu od lat nic się
> nie zmiena -- jedni mówią tak, drudzy tak. Gdyby ktoś chciał dojść do
> prawdy drogą rozumową, pomocną może być mu taka informacja -- witamina
> C jest witaminą dla człowieka i bodaj dla świnki morskiej tylko. Inne
> ssaki syntezują sobie wedle potrzeb, nie muszą przyjmować w pożywieniu.
> Taką mamy skazę genetyczną, wybryk natury. Więc na "przedawkowanie"
> trzeba ostrożnie spoglądać.

Wbrew wieloletnim twierdzeniom medykow, witaminy C "niedasie" przedawkowac,
bo caly nadmiar jest wydalany, brzydko mowiac. Najlepszym przykladem jest
tzw. "kalibracja", czyli ustalenie dawki, jaka aktualnie jest organizmowi
potrzebna. Reszta idzie precz :)
Jak sie okazuje, nie powoduje tez kamieni nerkowych. Podobno (wole byc
ostrozna wobec wszelkich nowych teorii, poki dlugoletnie doswiadczenia ich
nie potwierdza).

@




---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


103. Data: 2015-09-15 23:25:45

Temat: Re: Odp: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

@ pisze:

> Wbrew wieloletnim twierdzeniom medykow, witaminy C "niedasie" przedawkowac,
> bo caly nadmiar jest wydalany, brzydko mowiac. Najlepszym przykladem jest
> tzw. "kalibracja", czyli ustalenie dawki, jaka aktualnie jest organizmowi
> potrzebna. Reszta idzie precz :)

Ale przecież wzmiankowana "kalibracja" świadczy o tym, że jednak da się.
Powyżej pewnej dawki zaczynają się problemy.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


104. Data: 2015-09-15 23:33:20

Temat: Re: Odp: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 15 Sep 2015 23:08:18 +0200, @ napisał(a):

> Najlepiej zrob to w weekend i w domu, bo mozesz pobiegac... :)
> Tylko pamietaj, ze prawidlowa "kalibracja" powinna byc robiona wtedy, gdy
> bedziesz zdrowa - nawet zwykly katar wzmaga zapotrzebowanie na wit C.

http://www.akademiawitalnosci.pl/najlepszy-kwas-pod-
sloncem-l-askorbinowy/
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


105. Data: 2015-09-16 00:02:15

Temat: Re: Odp: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 15 Sep 2015 23:08:18 +0200, @ napisał(a):

> (np. obnizenie cholesterolu jedzeniem zoltek
> jaj - tu akurat ja tez jestem przykladem, od lat biore do pracy conajmniej 3
> jajka, zadnych cholesterolowych problemow nie mam).

A miałaś podwyższony? - bo tylko w tym wypadku możesz być przykładem.

PS. Polecam artykuł:
http://www.akademiawitalnosci.pl/liposomalna-witamin
a-c-jak-zrobic-w-domu-i-do-czego-sluzy/
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


106. Data: 2015-09-16 00:02:44

Temat: Odp: Odp: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: "@" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmvh36p.fk0.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>@ pisze:
>
>> Wbrew wieloletnim twierdzeniom medykow, witaminy C "niedasie"
>> przedawkowac,
>> bo caly nadmiar jest wydalany, brzydko mowiac. Najlepszym przykladem jest
>> tzw. "kalibracja", czyli ustalenie dawki, jaka aktualnie jest organizmowi
>> potrzebna. Reszta idzie precz :)
>
> Ale przecież wzmiankowana "kalibracja" świadczy o tym, że jednak da się.
> Powyżej pewnej dawki zaczynają się problemy.

Nie, nie problemy, tylko "usuwanie" nadmiaru :)
Problemem byloby gromadzenie tego nadmiaru bez mozliwosci jego usuniecia.


Pozdrawiam
@


---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


107. Data: 2015-09-16 00:28:23

Temat: Re: Odp: Odp: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

@ pisze:

>>> Wbrew wieloletnim twierdzeniom medykow, witaminy C "niedasie"
>>> przedawkowac, bo caly nadmiar jest wydalany, brzydko mowiac.
>>> Najlepszym przykladem jest tzw. "kalibracja", czyli ustalenie
>>> dawki, jaka aktualnie jest organizmowi potrzebna. Reszta idzie
>>> precz :)
>>
>> Ale przecież wzmiankowana "kalibracja" świadczy o tym, że jednak
>> da się. Powyżej pewnej dawki zaczynają się problemy.
>
> Nie, nie problemy, tylko "usuwanie" nadmiaru :)
> Problemem byloby gromadzenie tego nadmiaru bez mozliwosci jego
> usuniecia.

No nie wiem, ja chyba rozpieszczony jestem, ale jeśli "usuwanie" ma
odbywać się w opisany wcześniej sposób, to dla mnie są to problemy.
Z tym że zaznaczm jeszcze raz, że ja się nie znam. Antybiotyk
połknąłem ostatnio w 1988 roku, na wiosnę, w marcu chyba. Albo
w kwietniu. Lata lecą, pamięć szwankuje. Sytuacja tego wymagała.
Dwa wypisane na oślep nic nie dały, trzeci dał rezultat po sześciu
godzinach. Wielka ulga. Ale brałem do końca, przez dwa tygodnie.
Bo tak trzeba. Poprzednio -- 1984, lipiec. Solidna dawda. W zadek.
I sterydy. Powód dobrze rozpoznany, ledwie przeżyłem. Ale przeżyłem.

Żeby nie odbiegać od tematyki grupy, powiem, że nigdy, ale to przenigdy
nie zjadłem niczego "bo to zdrowe". Żadne tam mleko od baby albo jaja
od chłopa. Jem co jest i co dobrze wygląda. A jeszcze szklaneczkę po
każdym razie -- a co. Jak jest co. Ktoś powie: do czasu. Swoje lata
mam, więc czekaj tatka latka. Ja w każdym razie nie mam ambicji być
najzdrowszym na całym cmentarzu.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


108. Data: 2015-09-16 00:29:32

Temat: Odp: Odp: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: "@" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:82as65y5r5cx.13wgwn1sb7zy2.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 15 Sep 2015 23:08:18 +0200, @ napisał(a):
>
>> (np. obnizenie cholesterolu jedzeniem zoltek
>> jaj - tu akurat ja tez jestem przykladem, od lat biore do pracy
>> conajmniej 3
>> jajka, zadnych cholesterolowych problemow nie mam).
>
> A miałaś podwyższony? - bo tylko w tym wypadku możesz być przykładem.

Nigdy.
Nie tylko :)
Nie trzeba kupic piekarni, zeby zjesc bulke :)

Od wiekow pokutuje przekonanie, ze jajka to cholesterol, ktory jest glowna
przyczyna zatkania tetnic i w konsekwencji chorob serca.
Tak naprawde wiekszosc chorob serca powoduje wapn - (zwapnienie tetnic).
Zgodnie z tym przekonaniem, jedzac od jakichs 20 lat conajmniej 2 jajka
dziennie (a od kilku miesiecy conajmniej 3), powinnam tryskac cholesterolem
(zlym oczywiscie) i byc stalym pacjentem kardiologow.
Nie jestem, bo wyniki mam w normie.

Pozdrawiam
@



---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


109. Data: 2015-09-16 12:47:20

Temat: Re: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-09-15 o 23:18, @ pisze:
>
> Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w
> wiadomości news:slrnmvguqe.8v3.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> Pani Ewa napisała:
>>
>>>> robie mu wit C z sokiem malinowym, kilka razy dziennie, w takiej
>>>> dawce, o jakiej nie snilo sie wspolczesnym lekarzom (ok 15 - 20 gram).
>>>
>>> Konsultowałaś na wszelki wypadek z jakimś lekarzem podawanie takich
>>> dużych dawek witaminy C dziecku? Zwłaszcza dziecku. Bo na sobie to
>>> można poeksperymentować.
>>
>> Jeden mój znajomy, jak najbardziej współczesny lekarz, takie właśnie
>> dawki ordynuje. Chętnym pacjentom, a sobie przede wszystkim. Eksperyment
>> prowadzi się w jakimś celu, żeby poznać odpowiedź. A tu od lat nic się
>> nie zmiena -- jedni mówią tak, drudzy tak. Gdyby ktoś chciał dojść do
>> prawdy drogą rozumową, pomocną może być mu taka informacja -- witamina
>> C jest witaminą dla człowieka i bodaj dla świnki morskiej tylko. Inne
>> ssaki syntezują sobie wedle potrzeb, nie muszą przyjmować w pożywieniu.
>> Taką mamy skazę genetyczną, wybryk natury. Więc na "przedawkowanie"
>> trzeba ostrożnie spoglądać.
>
> Wbrew wieloletnim twierdzeniom medykow, witaminy C "niedasie"
> przedawkowac, bo caly nadmiar jest wydalany, brzydko mowiac.
> Najlepszym przykladem jest tzw. "kalibracja", czyli ustalenie dawki,
> jaka aktualnie jest organizmowi potrzebna. Reszta idzie precz :)

No ale kalibracja polega właśnie na przedawkowaniu, o ile dobrze
rozumiem. Tyle że to przedawkowanie jest stosunkowo niegroźne w skutkach.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


110. Data: 2015-09-16 13:07:13

Temat: Re: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-09-15 o 23:08, @ pisze:
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:55f8760a$0$8377$65785112@news.neostrada.pl...
>> To ciekawe. Jeśli to rzeczywiście efekt wit. C, to może i ja się
>> skalibruję. ;)
>
> Najlepiej zrob to w weekend i w domu, bo mozesz pobiegac... :)

No właśnie tak się zaczęłam zastanawiać, czy to ma w moim przypadku
sens, bo mnie nawet 250 gramów porządnie ukiszonej kapusty dobrze
kalibruje. ;)

> Tylko pamietaj, ze prawidlowa "kalibracja" powinna byc robiona wtedy,
> gdy bedziesz zdrowa - nawet zwykly katar wzmaga zapotrzebowanie na wit C.

Już nie pamiętam, kiedy miałam katar (jakiś inny niż alergiczny w
trawiastym sezonie).
BTW W ogóle infekcje wirusowe objawiają się u mnie od jakiegoś czasu
bólem głowy. Dziwne te wirusy jakieś się zrobiły. Ciekawe, czy ktoś
jeszcze u siebie coś takiego zauważył?

>
>
> sprawdzil na sobie (np. obnizenie cholesterolu jedzeniem zoltek jaj -
> tu akurat ja tez jestem przykladem, od lat biore do pracy conajmniej 3
> jajka, zadnych cholesterolowych problemow nie mam).

Jeśli wcześniej nie miałaś żadnych problemów z cholesterolem, to trudno
powiedzieć, żebyś była dobrym przykładem na jego obniżenie w wyniku
spożywania żółtek. Ja też niespecjalnie uważam na dietę, jestem
słodyczolubna jak mało kto, a mój poziom cholesterolu i trójglicerydów
nie sięga pewnie nawet połowy górnej normy. Ale to nie znaczy, że ta
zasada obowiązuje wszystkich. Dlatego właśnie pytałam o kwalifikacje
Zięby, bo wyłącznie na własnym przykładzie to każdy mógłby pisać co
innego, w dodatku każdy prawdę by pisał. Problemy z podwyższonym chol.
mają ludzie, którzy go źle metabolizują albo ich organizm za dużo go
wytwarza (chol. egzo- i endogenny). Zwykle ten problem dotyczy mężczyzn
(i w ogóle osób tyjących głównie w okolicy brzucha


> Jezeli chodzi o wiarygodnosc Zięby - bo na tym Ci zapewne zalezy - to
> zauwaz, ze kazda swoja teze, zamieszczona w ksiazce, podpiera zrodlem,
> czyli badaniami klinicznymi. Nie medycznymi, dokonywanymi w
> laboratoriach, tylko szpitalnymi.
> Najlepszym przykladem dot. wit C jest tzw. "raport Klennera" -
> lekarza, ktory chyba w latach 60-tych leczyl ludzi nawet z polio ta
> witamina - ale nie doustnie, tylko wlewami dozylnymi, bo stosowal
> bardzo wysokie dawki, czego zaden zoladek by nie wytrzymal.
> Raport Klennera jest dostepny na stronie akademiawitalnosci, ale jesli
> chcesz, moge Ci wyslac, bo chyba jeszcze gdzies mam na dysku.

Na tę stronę już sobie trafiłam (chyba jeden z pierwszych wyników w
google), tylko jeszcze jej do końca nie zgłębiłam, dzięki. Ciekawa
sprawa z tą wit. C.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 19


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co sądzicie o garnkach ze stali nierdzewnej?
Kto dostanie statuetkę św. Jacka?
Pytanie z serii gzie w Krakowie...?
A z jagnięciny co?
suszone o?miornice

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »