Data: 2015-06-29 00:09:07
Temat: Re:Wspaniały koncert w Kielcach
Od: Penetrator <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL
Penetrator <r...@g...com> Wrote in message:
> L
> - ukryj cytowany tekst -
> Penetrator <r...@g...com> Wrote in message:
>> XL
>> Penetrator <r...@g...com> Wrote in message:
>>> https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb
/b/bb/Conchita_Wurst%2C_ESC2014_Meet_%26_Greet_08_%2
8crop%29.jpg/220px-Conchita_Wurst%2C_ESC2014_Meet_%2
6_Greet_08_%28crop%29.jpg
>>>
>>>
>>>
>>
>> Cyrki poupadały, to teraz konczity jeżdżą.
>>
>>
>> Ja jak patrzę na tą twarz to mi się kojarzy z Jezusem. Popatrz dobrze ma twarz, ma
Jezusową z malunków czy filmów, ewidentny Jezusek.
>>
>
> Jezus był rudzielcem i miał jedno oko niebieskie, a drugie
> zielone.
> Właśnie te cechy zewnętrzne Go wyróżniały w Jego
> środowisku, coś jak sceniczny wizerunek dodatkowo sprzyjający
> popularności. No ale On reprezentował Sobą znacznie więcej niż to
> - miał wielką charyzmę i mądrość, był filozofem i wizjonerem. A
> konczita cóż, pustota i poruta. Same wąsy i babski strój to
> żałosnie mało, ale zawsze się znajdzie sporo motłochu do
> oglądania jak małpę w gaciach i cylindrze.
> --
> zbiegi okoliczności czy celowa stylizacja, po Concita głupia to nie jest i śpiewa o
miłości jak Jezusek.
>
Miłość to sprawdzony przez Jezusa temat , więc wiele "konczitek"
robi na nim interes - tylko że Jezus śpiewał ludziom o miłości
za darmo, więc przestań to całe barachło z Nim porównywać
:->
Tu masz osobę jakby tak po prostu to jest trudniejsze, bo musisz sama ją włożyć w
opowieść.
Mnie na początku też jakoś nie bardzo, ale przeszło jak zaczeła mi się kojarzyć jej
twarz z Jezuskiem i zacząłem przyglądać pod kątem ciekawości.
Gdyż wizerunki Jezusa czy stylizacje filmowe bardzo podobne są do tej twarzy, też
kiedyś byłaby boginią bo łączy pierwiastki męski i żeński. Jest tak inna jak Jezusek
i zupełnie niepasująca. Też wywołuje nienawiść swoją innością i jest taka trochę
masochistyczna z wyrazu jak Jezusek. I tak się wręcz zastanawiam czy robi to celowo,
czy tylko zbieg okoliczności? I tak patrzę na katoli i mi wtenczas wychodzi, no i
plują na Jezuska faryzeusze, gdyż też jest taka jakby brała ludzi grzechy innych na
siebie, bo ludzie nie chcą być sobą, Ona i Jezus za to bardzo chcieli/chce być sobą,
stąd to całe humanistyczne człowieczeństwo, ta miłość, a dużo ludzi nie chce być
człowiekiem, ucieka od swojego bycia w różne formy zatracenia. Włożyłem Concitę w
opowieść i teraz bardziej mnie ciekawi niż wzdryga.
|