Monika Gibes:

> Zupełnie nie rozumiem, dlaczego jesteś przeciwny "przywilejom odnośnie
> spadków" w takiej sytuacji.

Ze względu na interes ogółu. Przywileje spadkowe dla rodzin to przede
wszystkim prawo do zachówku (dziecko czy małżonek ma prawo do części
spadku nawet, jeśli zostaną zupełnie pominięci w testamencie) oraz
znacznie większa kwota spadku wolna od podatku (dotyczy to również
darowizn). Uważam, że małżeństwo powinno być w tym przypadku
uprzywilejowane w stosunku do związków typu "sformalizowany" czy też
"zalegalizowany" konkubinat. Jest to swoista "rekompensata" za większe
obowiązki małżonków wobec siebie, których w razie problemów nie da się
tak łatwo zrzucić na ogół obywateli (reprezentowany przez organy
państwowe). W przypadku małżeństwa jest jakaś tam gwarancja, że mąż
będzie musiał np. utrzymywać ciężko chorą żonę, zamiast wypowiedzieć z
3-miesięcznym wyprzedzeniem umowę związku i zrzucić problem na ogół
podatników.

To się nazywa "polityka prorodzinna" (tak, wiem, w naszym kraju dzięki
tzw. prawdziwej prawicy termin ten jest strasznie wyświechtany).

MWK
--
Marek Kuchciak, Wrocław m...@w...home.pl