Data: 2002-02-15 13:28:40
Temat: Re: nowy projekt SLD- słyszeliscie?
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tweety" <t...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:a4j0nv$li1$1@news.tpi.pl...
> [...]
> Ciekawa jestem jak wytłumaczysz 4-letniemu dziecku że dwóch
panów trzyma się
> za ręce albo sie cąłują przed ołtarzem??????????? [...]
Dokładnie tak, jak wytłumaczyłabym to w przypadku pana i pani.
Tzn. że się lubią/kochają i tak właśnie sobie to okazują. I -
ewentualnie - że jest to w danej chwili okropnie niestosowne
zachowanie :) Z tym że dla mnie osobiście homoseksualizm nie
jest żadnym problemem.
>
> > Jeżeli chodzi o okazywanie uczuć w miejscach publicznych
>
> To samo miałam na myśli.
A tu przyznam się, że nie do końca rozumiem, co samo :)
> [...]
> Chodzi o 4-letnie dziecko a nie o 10-latka któremu można
wytłumaczyć, ze
> takie pary istnieją. Ciekawa jestem jakbys ty tłumaczyła
swojemu dziecku,
> które np. by się zapytało dlaczego jego kolega/kolezanka ma
dwóch tatusiów
> albo dwie mamusie a nie jak ono mamusie i tatusia????
Czysto hipotetycznie - w życiu nie widziałam czteroletniego
dziecka z bliska :) - jak wyżej. Jego mamusia zakochała się w
tatusiu (z wzajemnością :), tamten pan zakochał się w tym drugim
panu. Powtarzam - ma to ścisły związek z moim poglądem na
homoseksualizm. I od razu zastrzegam, że mój pogląd na adopcję
dzieci przez pary homoseksualne jest w trakcie burzliwej
ewolucji (ach, te zakorzenione stereotypy), choć logicznie rzecz
biorąc, skoro całkiem heteroseksualni rodzice miewają
homoseksualne dzieci, to nie widzę powodu, dla którego nie
miałoby bywać i odwrotnie, czyli odpada problem "wypaczenia
profilu seksualnego", a innych chyba nie ma.
Tak czy inaczej, Magdo, nie chodzi mi o przekonywanie Cię, że Ty
i Twoje dziecko powinniście z pogodną akceptacją spoglądać na
czulących się do siebie panów X i Y. Po prostu Twoje wątpliwości
co do uświadamiania dziecku istnienia par homoseksualnych,
poprzedzone stwierdzeniem, że nie masz nic przeciwko
homoseksualistom, wydały mi się pewną niekonsekwencją; nie
zrozumiałam tego i poprosiłam o wyjaśnienie (którego nota bene
nie uzyskałam :)
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
|