Strona główna Grupy pl.soc.rodzina nowy projekt SLD- słyszeliscie? Re: Wspólne rozliczanie podatków

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Wspólne rozliczanie podatków

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "ania" <p...@f...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Date: Mon, 18 Feb 2002 23:34:10 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 153
Message-ID: <a4rvf0$5g6$1@news.tpi.pl>
References: <a...@m...org.invalid> <3c6b55ca$1@news.vogel.pl>
<a4fm22$big$1@korweta.task.gda.pl> <3c6b6ed9$1@news.vogel.pl>
<a4fro1$gks$1@news.tpi.pl> <3...@w...home.pl>
<a...@m...org.invalid> <a4gga7$i54$1@korweta.task.gda.pl>
<a...@m...org.invalid> <3...@w...home.pl>
<a4h8ap$r28$1@news.tpi.pl> <a4ijre$2fu$4@news.tpi.pl>
<a4iujn$4hq$1@news.tpi.pl> <a4j518$sp9$1@news.tpi.pl>
<a4j7mm$md1$1@news.tpi.pl> <a4lf5f$ngk$2@news.tpi.pl>
<a4lntm$pi4$1@news.tpi.pl> <a4n35u$2kun$1@pingwin.acn.pl>
<a4ob4k$e8k$1@news.tpi.pl> <a4qdal$3v3$2@news.tpi.pl>
<a4r126$kdj$1@news.tpi.pl> <a4rt4h$gjg$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 80.g1.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1014071584 5638 217.96.67.80 (18 Feb 2002 22:33:04 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 18 Feb 2002 22:33:04 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.2106.4
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.2106.4
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:3931
Ukryj nagłówki


Monika Gibes napisał(a) w wiadomości: ...
>

.
>> Zanim cos napiszesz, sprawdź, ile matek nie może wyegzekwować alimentow
od
>> byłych mężów.
>> I odwrotnie. Ilu byłym mężom, regularnie płacącym alimenty, byłe żony w
>> ramach zemsty utrudniają lub wręcz uniemożliwiają kontakty z dziećmi.
nie każdy ślub kończy się
>rozwodem, a nie każdy rozwód - darciem szat i izolowaniem dzieci od ojców.

Zgadzam się. Znam wiele takich przypadków. Matki nie mają nic przeciwko
kontaktom byłych mężów z dziećmi, ale byli mężowie odkąd uzyskali wolność
mają dzieci głęboko w nosie.
>
>BTW Ja nie wiem ilu jest takich mężczyzn grzecznie płacących alimenty, ale
>zapewne Ty wiesz?

Bardzo wielu, ale pokaż mi chociaz jednego, ktory z własnej woli ujawnił w
sądzie wszystkie swoje dochody i jeszcze płaci więcej, niz mu kazano. Za to
znam wiele osób, ktore wytaczają byłym mężom sprawy o podwyższenie
alimentów, bo inflacja, podwyzki, a oni płacą tak, jak przed kilkoma laty.
>
>> Mojego kolegę rzuciła żona. Zabrała wszystkie pieniądze i dziecko i
>> wystąpiła o rozwód. Facet naprawdę był w porządku, a jedyne, co miała mu
>do
>> zarzucenia, to to że za mało (według niej) zarabiał.
>
>Rozumiem, że znasz sytuację od strony owego kolegi? A nie przyszło Ci do
>głowy, że prawie zawsze wina leży (w różnych proporcjach) po obu stronach?
>Jeśli ktoś twierdzi, że nie ma w nim żadnej winy, to jest prawie pewne, że
>oszukuje siebie i innych.


To, ze go rzuciła to jej sprawa. Może i miała powód. Ale według ciebie miała
prawo zabrac wszystkie pieniądze z konta? Trochę tego było. A on podczas
rozwodu nawet o tym nie wspomniał. Był zbyt kulturalny i chyba dalej ja
kochał. I sąd podzielił po równo resztę ich majątku. I co? Dalej trzymasz
jej stronę?


>> No i co z tego. Drzwi
>zawsze
>> otwierała teściowa i mówiła, że dziecka nie ma. Poszło do lekarza,
>wyjechało
>> z dziadkiem na działkę, poszło z ciocią do kina, poszło na gimnasykę
>> korekcyjną, na rytmikę, na angielski, na spacer itd. No i co mógł zrobić?
>
>Zwrócić się do prawnika (zanim powiesz mi, że nie było go stać, wspomnę o
>organizacjach społecznych udzielających w takich sytuacjach porad za
darmo).
>Zwrócić się do sądu. Walczyć, zamiast bawić się w Indianina i chować po
>krzakach.

Przepraszam, ale czy ty umiesz czytać. Napisałam wyraźnie. Miał
postanowienie sądu, w które dni tygodnia i ile godzin ma prawo widywać
dziecko. I mogł się nim, za przeproszeniam, podetrzeć.
>
>> No i co? Probował nawet walczyć, ale policja mu powiedziała, że w sprawy
>> rodzinne nie ingeruje. A poza tym czy dziecko nie przeżyłoby szoku, gdyby
>> policja doprowadziła je na "widzenie" z ojcem, zabrawszy siłą od
>> protestującej matki.
>
>Polska policja chyba nie przychodzi i nie zabiera dzieci na spotkanie z
>którymś z rodziców. Więc żaden szok raczej nie groziłby.

No właśnie. Przecież cały czas ci to tlumaczę, jak krowie na rowie. To może
powinien wynająć jakichś zbirów, żeby porywali dziecko i przyprowadzali na
spotkanie z nim? Ty chyba naprawdę żyjesz w jakimś idealnym świecie.
Myślisz, że jak zadzwonił do drzwi z postanowieniem sądu w ręku (mamusia
kopię dostała do domu, listem poleconym, bo noe odebrała z sądu) to już go
zaczęto wpuszczać?
>
>> To juz łatwiej kobiecie wyegzekwować alimenty, od byłego męża, ktory sie
>> uchyla.
>
>Pod warunkiem, że facet jest na tyle głupi, żeby oficjalnie mieć dochód. A
>jeśli nie ma, a zarobki kobiety od czerwca br. przekroczą kwotę 1226 zł (o
>ile dobrze pamiętam) nie zobaczy ani złotówki, nawet z Funduszu
>Alimentacyjnego.
>A samo "zasądzenie" alimentów bywa poprzedzone długim postępowaniem, które
>pozwany może, jeśli jest dość sprytny, przedłużać, odwoływać się itd.
>Są złe kobiety i źli mężczyźni. Ale to nie oznacza, że tacy są wszyscy.

Ale i tak szybciej jednemu facetowi przestaje się udawać przedłużać i
odwoływać sprawy o alimenty, niz drugiemu porozmawiać z własnym dzieckiem. A
kiedy mu sie to w końcu uda dziecko nie pamięta, jak tatus wygląda. I nie
chce mieć z nim nic wspólnego, skoro przez tyle lat "się nim nie
interesował"
>
>> >nie każdy lubi, by obcy ludzie zaglądali
>> >mu do łóżka, doszukując się przyczyn rozpadu związku.
>>
>> W sprawach bez orzekania o winie nikt nie zagląda
>
>Zagląda. Pytania o to, kiedy ustało współżycie padają, ponieważ sąd ma
>obowiązek stwierdzić czy rozpad małżeństwa jest trwały i nieodwracalny. Nie
>wiem, jak w innych sądach, ale w wojewódzkim w którym toczyła się moja
>rozprawa "spowiadano mnie" ze spraw łóżkowych już na rozprawie pojednawczej
>(też rozwód za porozumieniem stron, bez orzekania o winie).

Miałaś pecha


.
>Nie wierzę za to, że wszyscy czekają na nowe paragrafy, by rozliczać
podatki
>wspólnie ze swoim szefem. Nie wierzę też, że wszyscy rozstający się ze
>swoimi partnerami będą szarpać się o każdy mebel, dokładając w ten sposób
>pracy sądom - i tym między innymi się różnimy.
>
>Ludzie teraz też mieszkają wspólnie, kupują wspólnie jakieś rzeczy. Rodzą
>dzieci, uznają je itd. - i to wszystko bez ślubu. A w razie życiowej kraksy
>mają do rozwiązania te same problemy - dlaczego więc im nie ułatwić
>niektórych kwestii?
>
>
>> Ale znam
>> ludzką chciwość. Rzadko kiedy konkubin wyjdzie z domu tak jak stoi, a
>> telewizor, wieżę, komputer, samochod i dzieci zostawi w całości byłej
>> konkubinie bez żadnych zastrzeżeń. I dowrotnie.
>
>A dlaczego mieliby tak robić, skoro do tego dochodzili razem? Dlaczego ktoś
>ma pracować na wspólny dobytek, a potem usłyszeć, że wszystko jest drugiej
>strony?


Czyli sama sobie zaprzeczyłaś. Bo jeżeli obie strony roszczą sobie prawo do
tego majątku, to spotkaja się w sądzie.

>>> Ja po prostu uważam, że rozwiązanie
>> konkubinatu wcale nie będzie prostsz od rozwodu. Chyba, że tatusiowie z
>> konkubinatów nie będą uznawać dzieci, nie będą po rozstaniu z ich matkami
>> chcieli ich widywać, matki nawet nie pomyślą o żądaniu alimentów od
byłych
>> konkubentów, ojców swoich dzieci.
>
>Rozwiązanie konkubinatu będzie (jeśli projekt zostanie zrealizowany)
>szalenie proste. Tylko może się zdarzyć, że załatwienie innych kwestii
>(które teraz też istnieją, choć nie mamy formalnych konkubinatów) może być
>trudniejsze. Ale czy to jest argument przeciwko konkubinatom?

Nie. Tylko przeciwko ich legalizacji. Sam konkubinat jest tak stary jak
ludzkość. Ale rozróżniać legalny konkubinat i ślub cywilny to juz dzielenie
włosa na czworo.
Proponuje prostsze rozwiązanie. Może by tak znieść w ogole śluby cywilne? W
USC będą zawierane same konkubinaty, a śluby tylko w kosciele.

Ania


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
18.02 ania
18.02 ania
18.02 EDI
18.02 EDI
18.02 EDI
18.02 MOLNARka
19.02 DL
19.02 Monika Gibes
18.02 Aga B.
19.02 Monika Gibes
19.02 Monika Gibes
19.02 Monika Gibes
19.02 ania
19.02 Marynatka
19.02 Monika Gibes
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem