Data: 2010-02-02 12:38:31
Temat: Re: Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hk9664$mb6$1@node2.news.atman.pl...
>
> "Odmawianie odpowiedzi wynika z faktu, że ludzie boją się przyznać, że
> niekoniecznie żyją w zgodzie z pewnymi postawami, które reprezentują,
> zasadami, wartościami, o których mówi się wkoło" - tłumaczy specjalistka
> psychoseksuologii. "Nie zadają sobie też pytania - mówię tu z punktu
> widzenia pracy z parami, u których wystąpiła zdrada - że zdrada to
> wypełnienie luki występującej u partnerów, bo może nie do końca byli
> przygotowani na życie we dwoje. W 99% ludzie nie potrafią sobie
> powiedzieć, czego oczekują od siebie. Stąd też zjawisko zdrady. Deficyty,
> niezaspokojone oczekiwania, o których nie potrafimy sobie powiedzieć,
> często prowadzą do zdrady. Obarczanie winą za to trzeciej osoby, to
> najprostsza wymówka, bo - mówiąc w dużym uproszczeniu - gdyby nie było
> luki, nie byłoby zdrady.
Czy nie uważasz, że to wkurzające, że jeśli ktoś chroni swoją prywatność (do
czego ma święte prawo) i nie chce rozmawiać o swojej intymności z jakimś
obcym ankieterem, to do tego prostego faktu dorabia się zaraz teorię?
Że się niektórzy (psychologowie) nie rozpękną od nadmiaru "mądrości".
MK
|