Data: 2005-01-20 09:28:16
Temat: Re: Wybor Jillian - co o tym sadzicie ?
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lozen vel FeLicja" <*in*search*4*myself*@*hotmail*.*com*>
napisał w wiadomości news:csnnhg$522$1@inews.gazeta.pl...
> Nie wiesz co matka powiedziala starszemu dziecku, nie wiesz co
> powiedziala wiadomosciom, wiesz tylko to co zostalo po odpowiednim
> powycinaniu puszczone w CNN. Na podstawie tego fragmentu oceniasz
> kobiete nie znajac ani wszystkich faktow (wszystkie fakty zna tylko
> ona), ani tym bardziej tej kobiety.
Zawsze ocenia się na podstawie tego, co dana osoba pozwoli o sobie poznać.
Czyżbyś sugerowała, że nigdy nikogo nie oceniasz ? (bo nigdy nie znasz
całej, obiektywnej prawdy). A manipulacja mediów i pogrywanie na emocjach
chyba nie jest niespodzianką dla nikogo we współczesnym świecie.
> A w miedzyczasie matka ta plywala pomiedzy setkami trupow? Nie mowie,
> ze mama Twojej kolezanki nie czula bolu, ale tez Ty nie mow, ze to czego
> ludzie doswiadczyli w ostatnich tygodniach w poludniowo wschodniej Azji
> bylo przecietna trauma.
A gdzie to powiedziałam ?
> Placz przed ludzmi tez mozna uznac za "pod publiczke". Pytanie zadalam
> prowokujac Cie do myslenia: zawsze, w kazdej sytuacji mozemy skrytykowac
> cudze zachowanie.
> > BTW nawet gdyby ktoś przed kamerą płakał, że mu mama umarła, uznałabym
to za
> > dopuszczalne. Ale gdyby zaczął przed tą kamerą opowiadać, że mama zanim
> > umarła, bardziej kochała swojego starszego wnuka, bo młodszego uważała
za
> > głupiego, uznałabym to za przegięcie (ze względu na te wnuki właśnie, a
nie
> > na zmarła mamę, bo jej już wszystko dynda)
>
> Czy ta kobieta opowiadala o tym, ze starsze dziecko mniej kochala?
A tu z kolei ja starałam się sprowokować Ciebie do myślenia - żebyś
zauważyła, że w sytuacji Jillian nie chodzi tylko o nią (chodzi również o
uczucia jej dziecka)
pozdr
Monika
|