idiom wrote:

>>Sa sytuacje, gdy faktycznie mozna.
>
> Nie - są sytuację. Wszystkie sytuacje. Stosując Twoje poglądy mogę uderzyć
> mojego kolegę z pracy który krzyknie na mnie (w stresie), bo jego krzyk mógł
> we mnie wywołać traumę (mam niski próg odporności), a w traumie takie
> zachowanie jak uderzenie kogoś powinno być usprawiedliwione, prawda ?

Troche nie tego ten przyklad. Matka dziecka swego raczej nie uderzyla,
nikogo tez po przezyciu tsunami nie pobila. Opowiedziala o swoich
przezyciach, a wciaz nie wiemy czy i jak zachowala sie wczesniej wobec
swojego syna.

>>>A ponieważ są ludzie o różnych progach odporności (bo nie
>>>wszyscy ludzie są tacy sami), można usprawiedliwić wszystko, bo dla
>
> jednych
>
>>>sytuacją traumatyczną będzie tsunami, a dla innych - zajście w ciąże,
>>>porzucenie przez partnera itd.
>>
>>A nie?
>
> Czyli usprawiedliwiamy wszystko?
>
> (dlaczego tylko pewne sytuacje?)

Oczywiscie, ze na wszystko jest wytlumaczenie. Co nie oznacza, ze ze
wszystkim musimy sie zgodzic. Moge rozumiec motywy morderstwa, ale nie
popieram czynu.
W przypadku Jillian nie wiemy co mialo miejsce w czasie puszczania reki
dziecka i zaraz po ocealniu jej, mlodszego dziecka i odnalezieniu
starszego. Wiemy tylko tyle, co 5 zdan w wiadomosciach, czy pol minuty
w cnn.
Kasia
--
"The needs of society determine its ethics." ~Maya Angelou~