Data: 2009-05-17 18:52:36
Temat: Re: Wybory to obowiazek
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...kropka.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 17.05.2009 03:19, użytkowniczka/użytkownik Piotr Curious Gluszenia Slawinski
napisała/napisał (niepotrzebne skreślić):
> Jacek Kruszniewski wrote:
>
>>> radze tylko przemyslec - dlaczego panstwo ma zachecac do aktywnosci
>>> zawodowej? co zlego bedzie w swiadczeniach dla ludzi ktorzy nie pracuja -
>>> chociaz osobiscie nie uwazam ze sa czy zasadne czy mozliwe do wykonania -
>>> niemniej jednak zakladajac ze faktycznie doprowadzisz do sytuacji gdzie
>>> bezrobotny dostanie wiecej kasy niz pracujacy - pracujacy moze stac sie
>>> bezrobotnym. nie musi wykonywac swojej pracy.
>>>
>> Wiesz - po co aktywność zawodowa:
>> 1. Najlepsza rehabilitacja społeczna
>> 2. Aktywny zawodowo jest samodzielniejszy
>> 3. Nawet jak się takiemu zwiększy pomoc finansową - to bilans Państwo -
>> Niepełnosprawny jak lepszy na rzecz Państwa - bo część z tego "odzyska" w
>> formie podatków, dlatego Państwa na zachodzie mają tak, że pomoc finansowa
>> (nie zasiłki) jest większa na aktywnych zawodowo, nie z miłości ale z
>> rachunku ekonomicznego.
>
> nie nie, ja radze przemyslec dlaczego ma do tego zachecac panstwo.
> to lezy w interesie jednostki, i jesli jednostka nie widzi w tym sensu, to
> uwierz mi 'zachecanie' do tego, dawanie mozliwosci , etc - nic nie da, a
> nawet przyniesie odwrotny skutek.
Aby jednostka widziała sens należy:
- zmienić podział rozdziały środków PFRON - likwidacja kryterium dochodowe, dla
aktywnych więcej możliwości dofinansowań, aby widziała, że to jej się opłaca, wież mi
w Europie zachodniej tak jest (pracujący dostają więcej, ale nie mają renty)
- ustawa antydyskryminacyjna i przestrzeganie prawa istniejącego, a nie że się
odbiera biurowiec niedostosowany do ON, a potem firmy tam funkcjonujące nie mają
szans na zatrudnienie wózkowicza czy osoby o kulach.
> 'samodzielnosci' tez raczej nie uzyska - to raczej mit. o wiele
> bardziej 'samodzielny' bedzie jesli uda mu sie zdobyc sprzet do
> komunikacji, wozek, mieszkanie , wyksztalcenie i materialy do nauki , etc.
Tak, tylko to trzeba promować, a nie umacniać mit, że inwalida ma się dobrze bo ma
rentę (głodową ale ma)
> 'namawianie' do aktywnosci zawodowej przez panstwo moze byc nawet niszczace,
> bo zamiast pozwolic osobie rozwinac swoj potencjal 'wtloczysz' go w robote
> typu sklejalnie torebek.
Kto mówi o takiej robocie? Za komuny większość inwalidów składało szczotki etc, mama
mnie przekonała, że w życiu można coś więcej, teraz jestem przedsiębiorcą od 15 lat,
mam wyższe wykształcenie, i oprócz renty, refundacji składek ZUS i turnusów
rehabilitacyjnych (jak się uda, bo w zeszłym roku złożyłem wniosek w czerwcu, w
październiku miałem rezerwację, bo moja przyszła miała zabieg w listopadzie, a mi w
listopadzie rozpatrzyli pozytywnie wniosek, po czym musiałem zrezygnować) Państwo mi
nic więcej nie oferuje w nagrodę za aktywność.
> panstwo wiec powinno moim zdaniem cicho siedziec i ew. ulatwiac aktywnosc
> zawodowa gdy ktos wychodzi z taka inicjatywa, co zreszta w szczatkowyej
> formie juz jest zaimplementowane.
i promować, przestrzegać prawa i zmusić ZUS aby nie był największym płatnikiem dla
PFRON :)
>>> nie uwazam ze wydawanie im zasilkow/swiadczen rozwiaze problem, pytam
>>> jedynie co zrobisz z takimi ludzmi, i jak rozwiazac w/w sytuacje.
>
>> Ja nie zapisałem żeby zabrać, tylko aby nie robić tego co Jan Emeryt
>> proponuje - wyrównanie zasiłków dla bezrobotnych, rent do europejskich, bo
>> to: - nie stać na kieszenie Polaków
>> - bo nie może zasiłek być wyższy od najniższej pensji (chyba że by ta się
>> wyrównała z całą Europą)
>
> co do pomyslow "Emeryta" to sie zgodze, choc moim zdaniem zwraca on uwage na
....
>
> no i strona czysto ekonomiczna - jakby nie patrzec osoby niepelnosprawne ,
> razem ze swoimi zroznicowanymi schorzeniami - stanowia mniejszosc. o wiele
> taniej moim zdaniem jest umozliwic osobie ktora porusza sie tylko na wozku
> wyprowadzenie sie z duzego polskiego miasta w ktorym nikt nie myslal i nie
> bedzie myslal o znoszeniu barier architektonicznych do miasta ktore wydaje
> mu sie bardziej 'przystosowane' . takich ludzi duzo nie ma.
> podobnie sprawa sie ma z innymi 'brakami' - praca dla niewidomych , kluby
> dla gluchych , wybierajac tylko co banalniejsze przyklady.
tak, ale nie m w Polsce mieszkań czynszowych :(ani w małych ani w dużych miastach, w
Polsce mieszkanie trzeba kupić, bo opłata za wynajem mieszkania na "wolnym" rynku
jest często wyższa od raty na mieszkanie :) A dla BANKU niepełnosprawne nie jest
atrakcyjnym klientem (sam się o tym w życiu przekonałem, jak mi bank zabrał linię
kredytową w firmie :( ) :)
> a tez nie kazdy sie bedzie przemieszczac, bo nie kazdego stac na podjecie
> aktywnosci w postaci nauczenia sie nowego jezyka.
>
> pytanie jak to w racjonalny sposob zrobic moim zdaniem pozostaje otwarte.
Ja już o tym wcześniej pisałem na grupie:
1. Renta tylko dla niepracujących (brutalne ale ...)
2. W zamian renty dodatek wyrównawczo-rehabilitacyjny tylko dla pracujących bez
względu na dochód.
3. Regularne programy PFRON (czy czegoś podobnego) pomagającego w zakupie tego to by
usamodzielniały niepełnosprawnego w uwzględnieniem tego, że aktywny zawodowo dostałby
więcej). W słowie regularny rozumiem taki, że raz zarejestrowana osoba miała by
zagwarantowany udział, a nie wyścigi kto kiedy złoży wniosek. Mogła by to być jakaś
roczna kwota do wykorzystania na ten cel z opcją kapitału w przód i w tył.
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
|