« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2009-05-12 09:26:55
Temat: Re: Wybory to obowiazekJan pisze:
> Ci menele wezma sprawy w swoje rece, historia sie powtarza, zapamietaj.
SOCIALISMO O MUERTE!
VIVA JUAN "EL EMERYT"!
VIVA LA REVOLUCION!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2009-05-12 09:27:37
Temat: Re: Wybory to obowiazekDnia Sun, 10 May 2009 11:08:16 +0200, Jan napisał(a):
> A przelozony pielegniarki 150 000 miesiecznie? Czlonek zarzadu spolki 1 500
> 000 za wczesniejsze rozwiazanie umowy?
W Panstwowym szpitalu tyle placa? WOW.
Co do spolki, masz na mysli Panstwowa?
--
Pozdrawiam,
e-Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2009-05-12 09:45:40
Temat: Re: Wybory to obowiazekUżytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gua2k1$h1k$1@news.onet.pl...
> Jan pisze:
/.../
> Wprowadzenie ustroju socjalistycznego w niczym nie poprawi bytu ludzi
> biernych...
>
> pozdrawiam
> robercik-us
W tym jednym się mylisz. Poprawi im samopoczucie, bo zabierze wszystkim
wokół. I już nie tylko oni będą mieli mało, ale także ich sąsiedzi. Wiesz,
że nic tak Polakowi nie poprawia samopoczucia, jak nieszczęście sąsiada...
LM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2009-05-12 10:03:55
Temat: Re: Wybory to obowiazekLM pisze:
> W tym jednym się mylisz. Poprawi im samopoczucie, bo zabierze wszystkim
> wokół. I już nie tylko oni będą mieli mało, ale także ich sąsiedzi. Wiesz,
> że nic tak Polakowi nie poprawia samopoczucia, jak nieszczęście sąsiada...
I do tego cały ten temat (jak i pokrewne) się sprowadza - czy jeden
będzie jeździł mercedesem, a drugi rowerem, czy wszyscy będą popierdalać
na butach.
Najgorsze jest jednak to, że obecnie mamy mieszankę jednej i drugiej
idei, co w praktyce wygląda tak, że jak JUŻ nie jeździsz mercedesem, to
masz małe szanse, żeby się JESZCZE na niego przesiąść z roweru, bo albo
zgnoi cię biurokracja i podatki, albo się zaharujesz tak (na siebie, na
pana menela, na panią biurwę i na pana planistę z Brukseli), że nie
będziesz miał kiedy tym mercedesem się cieszyć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2009-05-14 23:14:31
Temat: Re: Wybory to obowiazekJacek Kruszniewski wrote:
> Nie umiesz czytać, czy nie wiesz o co walczysz?
>
> Piszesz o zrównaniu zasiłków dla bezrobotnych do unijnych - czyli chcesz
> aby bezrobotni, często kombinatorzy i lenie mieli więcej niż osoby które
> pracują :(
>
> Akurat mam znajomą, która pracuje w PUP w tak zwanej "Polsce B", i wyobraź
> sobie że rzesza "bezrobotnych" nie szuka pracy, bo już im się to nie
> opłaca - po twoich pomysłach będzie jeszcze gorzej :(
>
> Państwo ma zachęcać do aktywności zawodowej. A nie dzielić na: zdrowy,
> niezdrowy, łysy, owłosiony, rudy, z taką czy inną niepełnosprawnością - i
> rozdawać bony z tytułu tego czy tamtego. To co piszesz - jest błędem
> kardynalnym, bo produkującym leni i kombinatorów.
tak napisze z zupelnie 3ciej strony, tak ze prosze mnie nie podpinac
przypadkiem pod probe 'obrony' osoby ktora zaczela ten watek.
raza mnie jednak takie zdania skladane z czegos sensownego + czegos
bezsensownego.
radze tylko przemyslec - dlaczego panstwo ma zachecac do aktywnosci
zawodowej? co zlego bedzie w swiadczeniach dla ludzi ktorzy nie pracuja -
chociaz osobiscie nie uwazam ze sa czy zasadne czy mozliwe do wykonania -
niemniej jednak zakladajac ze faktycznie doprowadzisz do sytuacji gdzie
bezrobotny dostanie wiecej kasy niz pracujacy - pracujacy moze stac sie
bezrobotnym. nie musi wykonywac swojej pracy.
generalnie radze rozwazyc sytuacje gdzie to nie 'lenistwo' ludzi stanowi
problem - bo obecnie nie stanowi, bezrobocie jest bardzo wysokie, a place
ktore sa niskie wynikaja zwyczajnie z 'rynkowej' ceny pracy. nie jest ona
poszukiwanym towarem.
dodatkowo, rozwazmy sytuacje gdzie rozwoj kapitalizmu doprowadza do prostej
sytuacji w ktorej korporacje posiadajace kapital maja w posiadaniu ziemie i
srodki produkcji sluzace produkcji zywnosci. nikt nie potrzebuje pracy
ludzi, technologia zalatwia produkcje, zbiory itd. przy pomocy doslownie
garstki dobrze oplacanych pracownikow. pozostali na terenie takiego kraju
ludzie zwyczajnie nie maja co jesc, a nie moga kupic pozywienia bo jedyne
co moga zaoferowac to swoja prace.korporacje nie maja zbytu w kraju,
szukaja wiec zbytu gdzie indziej .
o ile oczywiscie taki stan rzeczy w kapitalizmie jest 'naturalny' to
zapytuje - co zrobic z ludzmi w takiej sytuacji? wyzwac od 'leni i
nierobow'? zauwaz ze co by nie kombinowali - nikt ich pracy potrzebowac nie
bedzie, a sami nie sa w stanie zgromadzic rowniez kapitalu aby rozpoczac
wlasna produkcje. opcje typu 'niech wyjada za granice' odpadaja bo
zakladamy w ze w krajach osciennych sytuacja jest identyczna i nikt ich
pracy nie potrzebuje rowniez tam.
nie uwazam ze wydawanie im zasilkow/swiadczen rozwiaze problem, pytam
jedynie co zrobisz z takimi ludzmi, i jak rozwiazac w/w sytuacje.
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2009-05-15 06:37:55
Temat: Re: Wybory to obowiazekAdam Pietrasiewicz pisze:
> Dnia 08-05-2009 o 06:24:12 Jan <s...@o...pl> napisał(a):
>
>
>> Wiec zacznijmy tworzyc taka grupe.
>
>
> Myslałby kto, że jak człowiek starszy, to ma doświadczenie - a tutaj
> widać, że jakoś jednak chyba nie.
>
> Doświadczenie pokazuje, że w tym systemie nie da się zmienić nic
> jakimikolwiek oddolnymi inicjatywami nie popartymi siłą ekonomiczną.
>
> Więc jedyne, co pozostaje, to ignorować tę próbę legitymizowania dostępu
> do koryta, jaką są wybory. Nie ma sensu brać udziału w tym oszustwie.
>
Moim zdanie jest to strusia polityka!
Wybory to jedyna możliwość by mieć na cokolwiek wpływ.
Fakt, że występując pojedynczo na nic nie mamy wpływu i nikt się z nami
nie liczy.
Dlatego potrzebna jest grupa, która reprezentowałaby nasze poglądy. Z
grupą będą się liczyć, zwłaszcza że sumarycznie stanowimy dość pokaźną
część społeczeństwa. Bardzo ważna jest też nasza aktywność w czasie tych
dni. Nasza aktywność wyborcza.
Przy małej aktywności pozostałej części społeczeństwa, nasz udział
miałby wielki wpływ na rezultat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2009-05-15 07:14:07
Temat: Re: Wybory to obowiazekDnia 15-05-2009 o 08:37:55 Zirhan <z...@n...wp.pl> napisał(a):
> Adam Pietrasiewicz pisze:
>> Doświadczenie pokazuje, że w tym systemie nie da się zmienić nic
>> jakimikolwiek oddolnymi inicjatywami nie popartymi siłą ekonomiczną.
>>
>> Więc jedyne, co pozostaje, to ignorować tę próbę legitymizowania dostępu
>> do koryta, jaką są wybory. Nie ma sensu brać udziału w tym oszustwie.
>>
>
> Moim zdanie jest to strusia polityka!
> Wybory to jedyna możliwość by mieć na cokolwiek wpływ.
Zadziwiające jest to, jak głeboka jest wiara w moc wyborów, choć przecież
doświadczenia wielu już lat i kadencji pokazują, że nikt nie ma żadnego
wpływu na nic, bo wybory służą jedynie legitymizowaniu ludzi, którzy są u
władzy, i których zamiarem nie jest zmienianie czegokolwiek. Politycy
którzy dochodzą do władzy zaspokajają potrzeby swojej klienteli, czyli
przeróżnych grup nacisku i robią TYLKO to. Tego uczy nas doświadczenie.
A u ludzi pokutuje wciąż wiara, że jak ponownie zagłosują, to się coś
zmieni.
Dziwne. Dziwne, jak bardzo ludzie potrafią ignorować to, czego uczy ich
doświadczenie i nie zwracać uwagi na to, co ich otacza.
> Fakt, że występując pojedynczo na nic nie mamy wpływu i nikt się z nami
> nie liczy.
> Dlatego potrzebna jest grupa, która reprezentowałaby nasze poglądy. Z
> grupą będą się liczyć, zwłaszcza że sumarycznie stanowimy dość pokaźną
> część społeczeństwa. Bardzo ważna jest też nasza aktywność w czasie tych
> dni. Nasza aktywność wyborcza.
> Przy małej aktywności pozostałej części społeczeństwa, nasz udział
> miałby wielki wpływ na rezultat.
Żadna, dokładnie ŻADNA grupa, za którą nie będą stały konkretne,
EKONOMICZNE siły nie jest w stanie wpłynąć na cokolwiek w tym systemie.
Tego również uczy nas doświadczenie.
Warto dodatkowo pamiętać o tym, że osoby niepełnosprawne, wbrew temu, co
mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, wcale NIE MAJĄ wspólnymch,
spójnych potrzeb do zaspokojenia i wcale nie są w stanie przedstawić
WSPÓLNEGO i SPÓJNEGO programu. A to dlatego, że nie ma innej grupy w
dzisiejszym społeczeństwie, której potrzeby byłyby tak bardzo zróżnicowane
i zależne od sytuacji każdego jej członka, jak grupa niepełnosprawnych.
Niepełnosprawni są najbardziej niespójną grupą, jaką można sobie wyobrazić.
--
Adam Pietrasiewicz
Podobno największą zaletą umawiania się z bezdomną dziewczyną jest to, że
po randce można ją odstawić gdziekolwiek. Tak, wiem, to podłe. Ja i moja
bezdomna dziewczyna się nie rozstajemy. Śpi u mnie na klatce schodowej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2009-05-15 07:47:54
Temat: Re: Wybory to obowiazekDnia 2009-05-15 01:14, użytkowniczka/użytkownik Piotr Curious Gluszenia Slawinski
napisała/napisał (niepotrzebne skreślić):
> Jacek Kruszniewski wrote:
>> Nie umiesz czytać, czy nie wiesz o co walczysz?
>>
>> Piszesz o zrównaniu zasiłków dla bezrobotnych do unijnych - czyli chcesz
>> aby bezrobotni, często kombinatorzy i lenie mieli więcej niż osoby które
>> pracują :(
>>
>> Akurat mam znajomą, która pracuje w PUP w tak zwanej "Polsce B", i wyobraź
>> sobie że rzesza "bezrobotnych" nie szuka pracy, bo już im się to nie
>> opłaca - po twoich pomysłach będzie jeszcze gorzej :(
>>
>> Państwo ma zachęcać do aktywności zawodowej. A nie dzielić na: zdrowy,
>> niezdrowy, łysy, owłosiony, rudy, z taką czy inną niepełnosprawnością - i
>> rozdawać bony z tytułu tego czy tamtego. To co piszesz - jest błędem
>> kardynalnym, bo produkującym leni i kombinatorów.
>
> tak napisze z zupelnie 3ciej strony, tak ze prosze mnie nie podpinac
> przypadkiem pod probe 'obrony' osoby ktora zaczela ten watek.
>
> raza mnie jednak takie zdania skladane z czegos sensownego + czegos
> bezsensownego.
>
> radze tylko przemyslec - dlaczego panstwo ma zachecac do aktywnosci
> zawodowej? co zlego bedzie w swiadczeniach dla ludzi ktorzy nie pracuja -
> chociaz osobiscie nie uwazam ze sa czy zasadne czy mozliwe do wykonania -
> niemniej jednak zakladajac ze faktycznie doprowadzisz do sytuacji gdzie
> bezrobotny dostanie wiecej kasy niz pracujacy - pracujacy moze stac sie
> bezrobotnym. nie musi wykonywac swojej pracy.
>
Wiesz - po co aktywność zawodowa:
1. Najlepsza rehabilitacja społeczna
2. Aktywny zawodowo jest samodzielniejszy
3. Nawet jak się takiemu zwiększy pomoc finansową - to bilans Państwo -
Niepełnosprawny jak lepszy na rzecz Państwa - bo część z tego "odzyska" w formie
podatków, dlatego Państwa na zachodzie mają tak, że pomoc finansowa (nie zasiłki)
jest większa na aktywnych zawodowo, nie z miłości ale z rachunku ekonomicznego.
> nie uwazam ze wydawanie im zasilkow/swiadczen rozwiaze problem, pytam
> jedynie co zrobisz z takimi ludzmi, i jak rozwiazac w/w sytuacje.
>
>
>
Ja nie zapisałem żeby zabrać, tylko aby nie robić tego co Jan Emeryt proponuje -
wyrównanie zasiłków dla bezrobotnych, rent do europejskich, bo to:
- nie stać na kieszenie Polaków
- bo nie może zasiłek być wyższy od najniższej pensji (chyba że by ta się wyrównała z
całą Europą)
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2009-05-15 08:23:10
Temat: Re: Wybory to obowiazekDnia Fri, 15 May 2009 01:14:31 +0200, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
napisał(a):
> radze tylko przemyslec - dlaczego panstwo ma zachecac do aktywnosci
> zawodowej? co zlego bedzie w swiadczeniach dla ludzi ktorzy nie pracuja -
A wiesz skad panstwo bierze pieniadze na te wyplaty?
--
Pozdrawiam,
e-Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2009-05-15 09:21:12
Temat: Re: Wybory to obowiazek
Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <A...@a...adam>
napisał w wiadomości news:op.utymdtqedjs444@adam...
/.../
> > Moim zdanie jest to strusia polityka!
> > Wybory to jedyna możliwość by mieć na cokolwiek wpływ.
>
> Zadziwiające jest to, jak głeboka jest wiara w moc wyborów, choć przecież
> doświadczenia wielu już lat i kadencji pokazują, że nikt nie ma żadnego
> wpływu na nic, bo wybory służą jedynie legitymizowaniu ludzi, którzy są u
> władzy, i których zamiarem nie jest zmienianie czegokolwiek. Politycy
> którzy dochodzą do władzy zaspokajają potrzeby swojej klienteli, czyli
> przeróżnych grup nacisku i robią TYLKO to. Tego uczy nas doświadczenie.
/..../
> Adam Pietrasiewicz
> Ja i moja bezdomna dziewczyna się nie rozstajemy.
> Śpi u mnie na klatce schodowej.
----------------------------------------------------
Adamie ja mysle podobnie tak jak TY,
czyli ZGADZAM SIE Z TOBA W 100%
ale co do Twojej dziewczyny to moze
znajdziesz kawalek miejsca dla NIEJ
aby mogla spac u Twojego boku
i nie musiala spac na klatce schodowej
Ps. Pozdrowienia dla dziewczyny :-)
hejka
pa
Pozdr. WOJTEK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |