"... z Gormenghast" <p...@S...poczta.onet.pl> wrote in message

> Chluba i doskonalenie się we wbijaniu szpil.

Nie "chluba" tylko swiadomosc rzeczywistosci, umiejetnosc opisania jej i
odwaga cywilna do ujawnienia. Wiesz, taki stosunek do wlasnych wad i
bledow,
znacznie ulatwia kontrole nad nimi. Wiesz? Nie, nie wiesz. Po co pytam...

> Zrobiłaś już kukiełkę szmacianą?

Marzyciel. Naprawde, nie jestes az tak istotny, abym dla ciebie zaczela sie
zajmowac znienawidzonymi robotkami recznymi.
> NIE ROZUMIESZ - NIE OCENIAJ !!!
> To co robisz, jest plotkarstwem!!

Plotkarstewm jest obrabianie komus trzewi poza jego plecami - trudno
powiedziec aby omawiamy przypadek, do takich nalezal.
> Czyja to opinia? Twoja czy pokrzywdzonej, wykorzystnej nastolatki?

Pisz wiecej, coraz lepiej rozumiem o co chodzi. Pisz az do totalnego
zapienienia sie, ciezko sobie na taka lekcje zapracowanes. Z wlasnego
suwerennego wyboru.

> Wykorzystywanej permanentnie przez lata całe?
> To pewnie tak jak w Twoim małżeństwie - wykorzystujesz swojego chłopa
> regularnie i od lat. I do tego jednostronnie - prawda?

Pisz! Pisz wiecej! Najwyrazniej, uzywasz atramentu z tej maski, ktora na
naszych oczach zaczyna ci spadac.
>
> Do czego Ty sprowadzasz te swoje bezczelne, wtórne plotkarstwo!!!
> Nie wystarczy Ci, ze All nagle przekonał się po latach, że został
> wystawiony na pośmiewisko??? Że wyhodował coś na kształt żmiji???

O biedny, skrzywdzony nastolatek ( ze zacytuje "klasyka")
> Podzieliłem się z Toba w SZEŚCIU ZDANIACH tym, co wówczas było
> w mojej głowie. Bo tego chciałaś. Niczego Ci nie narzucając!!
> Jasne - mogłem odmówić Ci i tego.

Och, jest jeszcze i inne wyjscie: mogles trzymac sie tematu i nie wprowadzac
do niego innych. Ja pytalam o Robaka, jednoczesnie i tutja publicznei
wuyrazajac swoja wobec niego dezaprobate, a nie o X, zas po twoim
SZESCIOZDANIOWYM e-mailu nastapily inne, forsujace zdanie na temat X, ktory
interesowal mnie o tyle o ile. Moim tematem byl Robaki bynajmniej nie
"chcialam" rozwazan na temat X.

A tak nawiasem mowiac: no i k t o mial racje? He?


>
> Twierdzisz, jak z tego wynika, że wiedza o grupie jest stabilna i ze nikt
się nie
> zmienia. Dziwisz się, że można zmienić swoje poglądy na innych uczestników
> dyskusji, że oni sami mogą ewoluować.

To sie wowczas wyjasnia osobom , ktorym sie narzucalo oszczerstw pod
adresem takiego, ze sie bylo pomylilo! Blad, jasne, mozna popelnic ale
trzeba miec odwage cywilna go naprawic. To raz.

Po drugie - nie twoje przemiany ideowe byly tematem korespondencji ale twoje
wypowiedziane na grupie k l a m s t w o - ze nie zajmujesz sie obrabianiem
ludzi poza ich plecami i nie piszesz prywatnie o nikim zle. Jestem w
posiadaniu dowodu, ze to nieprawda. Nie baw sie w
erystyke, od tego mozna nabawic sie ciezkiej choroby.


> Spytaj Zioła ile razy czytał post JeTa skierowany do niego publicznie.
> I co z niego zrozumiał.

A co ma piernik do wiatraka????? Oj, czekaj - no to jestes tym JeTem czy
nie?
>
> Miej w takim razie odwagę powiedzieć o co chodzi - do końca, a wszystko
> będzie jasne.

Wszystko juz powiedzialam, nie kombinuj,ze cos tutaj ukrywam , bo
nie ujawnilam tylko nazwiska - nie jest to nikomu do niczego potrzebne.


Jeśli zaś wplączesz w to imiennie inne osoby to na własną
> odpowiedzialność.

Wszystko co robie, robie na wlasna odpowiedzialnosc. A ty, moze, siebie
traktujesz inaczej? Takie wlasnie wrazenie odnosze; kazesz innym placic za
swoje
wlasne bledy. Nie ze mna, Bruner, te numery - ostrzegalam cie, ale ty widac
potraktowales to jako bezsilne wymachiwanie piastkami slodkiej idiotki.
Ooops! Wyszlo inaczej. A wiesz dlaczego? Dlatego,ze ty nie szanujesz ludzi,
ty tylko nauczyles sie jak im o k a z a c szacunek.
> Proszę zacytuj to o czym mówisz!!

Znowu "zacytuj". Co to, wypierasz sie,ze kobiecie prawiles
komplimenta???????
> Niczego nie pomijasz!! Jątrzysz nawet nie zdając sobie z tego sprawy!!

Doskonale zdaje sobie sprawe z tego co robie. Mozesz to nazywac "jatrzeniem"
jako obiekt- rozumiem, ze wolisz wybrac takie okreslenie. Przestan traktowac
ludzi jak pionki, wybij sobie z glowy demiurgowanie i przekoannie,z e
odgrywasz jakas historyczna misje "ku chwale ojczyzny". I "dobru
mlodziezy" - rzecz jasna.
> No i co to ma być, jak nie rozwijanie cyrku w nowy seans???

Seans jest ciagle ten sam: Allowe przestawianie pionkow. Ciekawe, czy po
tym laniu odbierze ci na to ochote, ale ludzie w naszym wieku rzadko sie
zmieniaja. Jak ci sie zacznie nudzic, z powrotem rozpocznies zbudowanie
kolejnej piramidy olowianych zolnierzykow. Taki juz jestes.
> W nosie mam Twoje zaufanie.

Jakby tu powiedziec aby nie urazic.... to jakby zupelnie inny, niezbyt mnie
interesujacy temat. Zawartosc twoich narzadow nigdy nie byla przedmiote\m
moich rozmyslan.


Kaska