Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wychodzą - brawo! :-) Re: Wychodzą - brawo! :-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Wychodzą - brawo! :-)

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.P
OSTED!not-for-mail
From: LeoTar <L...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Wychodzą - brawo! :-)
Date: Wed, 29 Jun 2016 21:15:18 +0200
Organization: Sunrise Services
Lines: 148
Message-ID: <nl16o8$vn2$1@node2.news.atman.pl>
References: <1uo7pvavtziky$.wh6kc492ytkh.dlg@40tude.net>
<nkivdi$3b4$8@node1.news.atman.pl>
<1dxwkliqfixld$.1pp92iv8s49ng.dlg@40tude.net>
<nkjqqg$60s$1@node1.news.atman.pl>
<1p8k1zwz01xo1$.1iecanc38s148$.dlg@40tude.net>
<nkjrkn$6o1$2@node1.news.atman.pl>
<qupt95wc7rbh.j9m2w44hh23e$.dlg@40tude.net>
<nkjvp5$4ad$1@node2.news.atman.pl>
<1kt0i02zt8rx0$.1lde7yn0yucn8$.dlg@40tude.net>
<nklfj5$g3u$1@node2.news.atman.pl>
<57713b37$0$12556$65785112@news.neostrada.pl>
<nkrk59$gn2$1@node2.news.atman.pl> <nkrk84$2m0$1@node1.news.atman.pl>
<5771734a$0$15190$65785112@news.neostrada.pl>
<nks28e$i90$1@node1.news.atman.pl>
<57723280$0$661$65785112@news.neostrada.pl>
<nkvm00$g3f$1@node2.news.atman.pl>
<57739315$0$642$65785112@news.neostrada.pl>
<nl08k4$qd1$1@node1.news.atman.pl>
<5773aef2$0$15198$65785112@news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: ip-91.197.88.19.edial.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1467227720 32482 91.197.88.19 (29 Jun 2016 19:15:20 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 29 Jun 2016 19:15:20 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; WOW64; rv:43.0) Gecko/20100101 Firefox/43.0
SeaMonkey/2.40
X-Mozilla-News-Host: news://news.atman.pl
In-Reply-To: <5773aef2$0$15198$65785112@news.neostrada.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:727835
Ukryj nagłówki

zażółcony pisze:
> W dniu 2016-06-29 o 12:40, LeoTar pisze:
>> zażółcony pisze:

>>> Pozwoliłem sobie sporo wyciąć, żeby nie robić chaosu. Nie wiem
>>> do końca do czego zmierzasz, ale zwróciłbym tu uwagę na jedną
>>> dodatkową rzecz: zakłócenia o których mówisz, mogą być
>>> 'prastare'. Pewnie nie jest to jasne, ale chodzi mi o to, że
>>> warto pamiętać o tym, iż punkt w czasie w którym powstaje
>>> zakłócenie może być bardzo oddalony w czasie od ekspresji skutków
>>> w fenotypie. I tu trochę trudniej znaleźć analogię do systemów
>>> operacyjnych. [...]

>> Czy ktoś kiedyś widział pod mikroskopem co się dzieje z informacją
>> tzw. genetyczną, czy też są to tylko wydumane modele i hipotezy,
>> które są 'rozpoznawane' pośrednio za pomocą metod opracowanych po
>> to by potwierdzić ich prawdziwość? Oprócz poznania za pomocą
>> naszych zmysłów wszelkie inne metody to metody pośrednie a więc
>> wydumane. Nie muszą więc być wcale obiektywne gdyż podążają za
>> przyjętym paradygmatem.

> Nie bardzo rozumiem Twoje wątpliwości. Crossing over to akurat
> podstawy, poznane już dziesięciolecia temu. To głównie on sprawia, że
> dzieci tych samych rodziców nie są do siebie podobne jak bliźniaki
> jednojajowe. W przybliżeniu można rzec, że bez crossing over'u nie
> byłoby takiej mozaiki cech obydwu rodziców na poziomie genów, a
> jedynie mozaika na poziomie całych zestawów chromosomów. Nie zaszła
> by ewolucja taka, jaką znamy. Nie obserwowalibyśmy bowiem takiej
> różnorodności potomstwa.

Jakie podstawy? Skoro nie jesteśmy w stanie świadomie oddziaływać na
proces tworzenia to znaczy, że nie znamy tych podstaw gdyż w dalszym
ciągu działamy 'na oślep'. A co do ewolucji to miała ona miejsce zanim
Darwin wymyślił jej model, który jest zresztą ściśle powiązany z
Marksowskim materializmem społecznym (a więc z biologizmem).


> Myślę, że warto, żebyś się temu przyjrzał, bo znajomość tego
> mechanizmu ma hmm... delikatnie mówiąc, 'spore' znaczenie dla
> głębszego rozumienia skutków np. kazirodztwa.

Wiesz, że w gadulstwie, które uprawiają genetycy można ukryć wszystko,
bezsens również. Genetyka i fizyka kwantowa mają ze sobą tyle wspólnego,
że są 'zrozumiałe' tylko dla wybrańców, którzy nauczyli się regułek i
wprawdzie sensownie niczego wytłumaczyć nie potrafią ale robią wokół
siebie wiele hałasu. :-)


>> Warto byłoby go zapytać, ale czy zechce rozmawiać uczciwie i bez
>> uprzedzeń?

> Wiesz, czasami trzeba wybierać: wiedza albo małostkowe wytykanie
> innym małostkowości. W każdym bądź razie ja bym się skupił na wiedzy,
> a nie na uprzedzeniach dyskutanta. Oczywiście każdy ma jakieś granice
> tolerancji.

Ustawianie granic oznacza, że nie chcesz dyskusji o wszystkim albo
obawiasz się, że nie masz wystarczają co silnych argumentów by nimi
przekonać interlokutora. Ja nie stawiam żadnych ograniczeń dla zakresu
dyskusji i nie akceptuję tzw. tolerancji, która oznacza dopuszczalność
niedomówień. A niedomówienie pozostawia pewien przedział dla manipulacji
czyli... potencjalnie dla oszustwa.


>>> Ok, ok. Stawiasz na rozwój, łamanie tabu itp itd. To wszystko
>>> jasne, ale to jest tylko jedna strona medalu. Drugą stroną medalu
>>> są po prostu "ordynarne", nie znoszące dyskusji BŁĘDY.
>>> Uszkodzenia. Wracam do dziecka moich znajomych: z łamliwością
>>> kości się nie dyskutuje. Nie mają tu żadnego sensu dyskusje o
>>> 'psychicznych truciznach' przodków. Rozumiesz, na co kładę
>>> nacisk?

>> Nie, nie rozumiem. Moja teza jest prosta: wszelkie zaburzenia w
>> funkcjonowaniu organizmu (odchylenia od wartości oczekiwanej) są
>> spowodowane przez zaburzenia psychiczne, które są wywoływane w
>> sposób niekontrolowany przez wirusa umysłu czyli przez ZAKAZ.

> ... odniosę się do tego dalej ... Wybrałem takie coś:


>> Popadając w jakąkolwiek niepełnosprawność dziecko chce
>> nieświadomie zasygnalizować rodzicowi, że działa on niewłaściwie i
>> że ucieczka w niepełnosprawność jest dla dziecka poszukiwaniem
>> azylu przed agresją rodzica. Niepełnosprawność dziecka jest
>> formą... oszustwa ...

> ... nie rozumiem. Ale że co chcesz powiedzieć, że zespół Downa
> (Twojego syna konkretnie) to jakieś oszustwo? Nie klei mi się to
> wszystko, kiedy odnoszę to bezpośrednio do Twojej sytuacji
> rodzinnej.

Tak, uważam niepełnosprawność u mojego syna za ni mniej ni więcej ale
zbudowany przez niego mechanizm obronny, którego budowę rozpoczął on w
momencie poczęcia i który rozbudowywał przez cały okres życia płodowego.
Bo nieuświadamiana agresja matki nie była zjawiskiem chwilowym lecz
utrwalanym przez całe jej życie. Już wcześniejsza ciąża mojej żony,
czyli córka była ciążą wysokiego ryzyka z powodu ogromnej ilości wód
płodowych i ryzyka, że córka urodzi się z wodogłowiem jak przepowiadali
lekarze. Ale na szczęście córka urodziła się zdrowa tyle tylko, że był
problem z porodem, gdyż lekarze bali się ciąć (ze względu na wielkość
brzucha i dosłownie 'zważoną' i popękaną skórę brzucha żony. Wyglądało
na to, jakby żona w ogóle nie chciała mieć dziecka a jeżeli już się
urodzi to miałoby służyć realizacji jakiegoś ukrytego celu. Tak jakby w
reakcjach fizjologicznych chciała objawić swoją wrogość i niechęć do
dziecka.


> Więc może wyjdźmy poza to jeszcze i weźmy tę moją znajomą i jej
> córkę. Wrodzona łamliwość kości. Uszkodzenie genów uczestniczących w
> przyswajaniu przez organizm wapnia. Te geny nie działają już od
> początku życia płodowego - co sprawia, że dziecko nie jest w stanie
> się normalnie nawet urodzić, bo pękają mu kości. Czy ta sytuacja jest
> spowodowana jakimś wirusem umysłu? Jakimkolwiek ukierunkowanym
> działaniem dziecka?

Nie przeczytałeś uważnie tego co napisałem. Zniekształcanie informacji
tzw. genetycznej występuje najintensywniej właśnie w pierwszych chwilach
po zapłodnieniu ze względu na największą gęstość trucizn w odniesieniu
do masy płodu bo płód ma wówczas najmniejszą masę przy tej samej ilości
toksyn. Dlatego też wówczas potencjalne możliwości mutacji są największe.


> Imo żeby tu znaleźć jakąś przyczynę w świadomości to jedynym wyjściem
> są teorie reinkarnacji lub 'Bóg tak chciał'. Jeśli chodzi Ci o taką
> przyczynowość, to mów wprost: wierzę w reinkarnację albo: wierzę, ze
> Bóg chciał, by ta dziewczynka się połamała a mój syn urodził z
> zespołem Downa.

Tak, Stwórca jest tak bardzo zdeterminowany w swym dążeniu do
samopoznania, że jest w stanie poświęcić wiele istnień oraz jest w
stanie wykonać wiele doświadczeń aby w końcu powstała Świadoma kopia
Jego samego. Kopia, która nie tyle uwierzy co sam doświadczy swoich
nieskończonych możliwości s(t)wórczych. Zaniknie determinizm a ta
ostatnia emanacja Stwórcy, czyli Świadomy Człowiek przestanie tworzyć na
oślep lecz będzie tworzył wyłącznie celowo korzystając z Wolnej Woli.
Skończy się bezsens istnienia, którym ogarnięta jest zachodnia
'cywilizacja śmierci' ale też znikną wschodnie systemy duchowe, w
których celem jest spokój umysłu i ciała osiągany przez nie-działanie.
Nie-działanie bez osiągnięcia Pełni Świadomości jest zgodą na stopniową
śmierć a więc aktem autoagresji.


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
29.06 Kviat
29.06 Kviat
29.06 Kviat
30.06 zażółcony
30.06 zażółcony
30.06 Ikselka
30.06 pinokio
30.06 zażółcony
30.06 Jakub A. Krzewicki
30.06 pinokio
30.06 Jakub A. Krzewicki
30.06 pinokio
30.06 pinokio
30.06 Jakub A. Krzewicki
30.06 Jakub A. Krzewicki
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6