Data: 2003-04-24 08:06:42
Temat: Re: Wychowanie dziewczynek
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:3EA793E0.2961757A@poczta.onet.pl...
>
>
> boniedydy wrote:
>
>
> > > że dziewczynka wychowana bez ojca/dziadka/wujka nie musi mieć
kompleksów
> > > i tysiąca problemów psychicznych.
> >
> > Nie musi, ale może i często ma. Zresztą nie chcę dyskutowac o
rozbitych
> > rodzinach, bo temat pierwotnie wcale nie dotyczył rozbitch rodzin;
ten temat
> > wprowadzacie agi i Ty.
>
> Dziewczynki z domów nie rozbitych równiez nie musza ale czesto maja.
To może ja powiem co na ten temat powiedziała pani psycholog. No może
nie dokładnie jej słowa ale to jak ja to zrozumiałam. Nie chodzi o
fizyczną obecność ojca przy córce, a o rodzaj kontaktu. Np. po
przedstawieniu moich kompleksów pani psych. zapytała mnie czy ojciec nie
jest alkoholikiem bo tego typu problemy mają właśnie córki alkoholików.
Ale nie ojciec nie jest alkoholikiem tylko praktycznie nie uczestniczył
w procesie wychowywania do tego nie był w stanie zapewnić wsparcia w
jakiejkolwiek dziedzinie. Tu chodzi o obecność psychiczną ojca, a nie
fizyczną. Do tego dochodzi obserwacja przez dziecko relacji
matka-ojciec, która najczęściej w takim przypadku też nie jest właściwa.
Cały odpowiedzialność za dom i dzieci spada na matkę, która w związku z
tym musi być "silną kobietą". I skąd wtedy czerpać wzorce kobiecości? A
właściwie to nie chodzi o ojca tylko zaufanego dorosłego mężczyznę, bo
mogę sobie wyobrazić że dziewczynka nie mająca ojca, a właśnie męski
autorytet, który ją docenia wyrośnie bez takich kompleksów jak moje.
Pozdrawiam
M.
|