Data: 2002-01-10 23:05:37
Temat: Re: Wycišgi z ro?lin zamiast chemii
Od: "Too old..." <j...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> napisał w
wiadomości news:Nui%7.165$Jw5.59485@newsfeed.slurp.net...
> "Jan P. Cieciński " <j...@c...pl> wrote in message
> news:01d801c199e0$f6279dc0$3b1cb33e@chello.pl...
> > Wypicie 1 cm (sześciennego) roztworu nikotyny
> > używanego jako środek owadobójczy do opryskiwania roślin ... zagraża
życiu.
>
> Wypicie innych srodkow owadobojczych tez zagraza zyciu.
> Okolo pol roku temu byl przypadek, ze pewna Amerykanka
> spryskala sobie wnetrze jamy ustnej srodkiem owadobojczym,
> kiedy mucha wpadla jej do buzi. Zdaje sie przezyla.
;-))))
Wiedziałem ,że takie rzeczy możliwe sa tylko w Ameryce .
Mogła użyc packi na muchy ;-)))
Albo lepu .
--
pozdrawiam ja i moje muszlowce
----------------------------------------------------
J.Krzysztof
j...@p...pl
j...@p...onet.pl
http://republika.pl/jkch1
Milanówek , a obok stolica państwa urzędników
|