« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2016-07-22 21:12:21
Temat: Re: Wyciskarka wolnoobrotowaDnia Fri, 22 Jul 2016 20:56:26 +0200, Animka napisał(a):
> W dniu 2016-07-22 o 19:15, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 18:37:41 +0200, Animka napisał(a):
>>
>>> W dniu 2016-07-21 o 19:00, Trefniś pisze:
>>>> W dniu .07.2016 o 18:11 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
>>>>
>>>>> Dnia Thu, 21 Jul 2016 12:58:20 +0200, Trefniś napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu .07.2016 o 12:43 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Dnia Thu, 21 Jul 2016 02:00:21 +0200, Animka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Za gaz duzo nie placę. Jakieś 35-45 zł na dwa m-ce.
>>>>>>> To chyba i nie gotujesz obiadów. 3-)
>>>>>> Witarianizm (RAW food) jest bardzo modny ostatnio!
>>>>>> Ale powinna też zrezygnować z gorących napojów.
>>>>> Że niby tylko to, co z drzewa i z nieba spadnie?
>>>>> ;-PPP
>>>> Zostaje w odwodzie jeszcze bretarianizm :)
>>>>
>>>>
>>> Po jakiemu Wy gadata? :-D
>> Ja? - po buddyjsku, o drzewie Bodhi:
>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Drzewo_Bodhi
>> :-)
> "Wierni składają pod drzewem ofiary z twarogu, mleka i perfum takich jak
> z drzewa sandałowego czy kamfory".
>
> A niech się drzewo nażre :-(
Kotku, poczytaj dalej - o Buddzie, który 7 tygodni kontemplował pod drzewem
figowym, nie wstając i jedząc tylko to, co z drzewa (i z ptaków, he he,
oraz z nieba) spadło.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2016-07-22 21:12:40
Temat: Re: Wyciskarka wolnoobrotowaDnia 2016-07-22 21:06, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Fri, 22 Jul 2016 20:09:47 +0200, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2016-07-22 19:22, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 18:59:36 +0200, Animka napisał(a):
>>>> W dniu 2016-07-22 o 17:35, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 17:14:14 +0200, Animka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Nawet pieluchy były takie, które trzeba było gotować. Nie bylo
>>>>>> pampersów.
>>>>> Ale za to rodzice jak najwcześniej uczyli dzieci korzystania z nocnika i wc
>>>>> - dziś z pampersami dzieciaki nie tylko uczą się chodzić, ale jeździć na
>>>>> rowerze 3-/
>>>> Moj wnuczek od kogoś dostal nocnik. Miał roczek. Posadzilam do na nim z
>>>> ciekawości, czy będzie zwiewał czy nie, a on kochany mój skarb od razu
>>>> wiedział do czego toto służy. Pierwszy raz na oczy nocnik zobaczyl.
>>>
>>> Moje obie córcie jeszcze same dobrze nie siedziały, jak brałam je na tzw
>>> podołek, między swoimi udami umieszczając malutki nocniczek, na którym
>>> "siedziały" - i poszło :-) Z korzystaniem z wc też nie było problemu, bo
>>> się im pokazało, do czego służy. To była dla dzieci nobilitacja, że ona już
>>> potrafią tak jak dorośli.
>>> Dziś co drugie dziecko w pampersie zasuwa, bo rodzice nie potrafią go
>>> nauczyć, a i nie chcą, bo im wygodniej pampersy zmieniać, niż nad dzieckiem
>>> popracować...
>>
>> To drugie to od sąsiadów?
>
> Najlepiej to widać na bałtyckiej plaży.
Brak podołków?
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2016-07-22 21:21:12
Temat: Re: Wyciskarka wolnoobrotowaAnimka pisze:
>>> Jak korzystałam z czajnika elektrycznego (nie wiem po co mi to było)
>>> to za prąd placilam o 150 zł więcej.
>> Za 150 zł można sobie kupić 250 kWh prundu, płacąc po 60 groszy za każdą
>> kilowatogodzinę. Inaczej mówiąc, 900 tysięcy kilodżuli. A wyrażając to
>> w brdziej kuchennych (i wygodniejszych w tym przypadku) jednostkach --
>> nieco ponad 200 tysięcy kilokalorii. Jedną kilokalorią można podgrzać
>> litr wody o jeden stopień. Zatem te półtorej stówki jak raz starczy na
>> doprowadzenia do wrzenia dwóch i pół tysiąca litrów wody kranowej. Sześć
>> tysięcy zagotowań wody na herbatę (względnie kawę). Tak ze sto razy
>> dziennie (nie wiem po co to było) -- jeśli ten rachunek dwumiesięczny.
>
> Widocznie u Ciebie nie kantują na prundzie z licznika głównego w piwnicy.
> Nie ma to jak mieć swój własny domek.
Jasne! Mają taki specjalny prund, który wie, czy płynie przez czajnik
elektryczny, żelazko, żarówę czy przez coś jeszcze innego. Indywidualnie
tresowane elektrony, gdy tylko posłyszą, że nad nimi bulgocze woda, gnają
w te pędy do licznika i tam pięćdziesiąt razy szybciej pokręcają kółkiem.
Że też kary na takich nie ma! Zawzięli się, by prostego nieuczonego człeka
gnębić i ostatni grosz z niego wyciągnąć.
Jarek
--
-- Ale teraz wynaleźli Rosjanie podobno jakiś specjalny sposób na podoficerów...
-- A tak, specjalny prąd elektryczny -- uzupełnił słowa Szwejka jednoroczny
ochotnik. -- Prąd ten łączy się z gwiazdkami na kołnierzu i gwiazdki te
wybuchają, ponieważ są z celuloidu. Dopieroż będzie ofiar!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2016-07-22 21:49:55
Temat: Re: Wyciskarka wolnoobrotowaDnia Fri, 22 Jul 2016 21:12:40 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2016-07-22 21:06, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 20:09:47 +0200, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2016-07-22 19:22, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 18:59:36 +0200, Animka napisał(a):
>>>>> W dniu 2016-07-22 o 17:35, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 17:14:14 +0200, Animka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Nawet pieluchy były takie, które trzeba było gotować. Nie bylo
>>>>>>> pampersów.
>>>>>> Ale za to rodzice jak najwcześniej uczyli dzieci korzystania z nocnika i wc
>>>>>> - dziś z pampersami dzieciaki nie tylko uczą się chodzić, ale jeździć na
>>>>>> rowerze 3-/
>>>>> Moj wnuczek od kogoś dostal nocnik. Miał roczek. Posadzilam do na nim z
>>>>> ciekawości, czy będzie zwiewał czy nie, a on kochany mój skarb od razu
>>>>> wiedział do czego toto służy. Pierwszy raz na oczy nocnik zobaczyl.
>>>>
>>>> Moje obie córcie jeszcze same dobrze nie siedziały, jak brałam je na tzw
>>>> podołek, między swoimi udami umieszczając malutki nocniczek, na którym
>>>> "siedziały" - i poszło :-) Z korzystaniem z wc też nie było problemu, bo
>>>> się im pokazało, do czego służy. To była dla dzieci nobilitacja, że ona już
>>>> potrafią tak jak dorośli.
>>>> Dziś co drugie dziecko w pampersie zasuwa, bo rodzice nie potrafią go
>>>> nauczyć, a i nie chcą, bo im wygodniej pampersy zmieniać, niż nad dzieckiem
>>>> popracować...
>>>
>>> To drugie to od sąsiadów?
>>
>> Najlepiej to widać na bałtyckiej plaży.
>
> Brak podołków?
>
Dostatecznie duży target sąsiadów :->
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2016-07-22 22:10:32
Temat: Re: Wyciskarka wolnoobrotowaDnia 2016-07-22 21:49, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Fri, 22 Jul 2016 21:12:40 +0200, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2016-07-22 21:06, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 20:09:47 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>> Dnia 2016-07-22 19:22, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 18:59:36 +0200, Animka napisał(a):
>>>>>> W dniu 2016-07-22 o 17:35, Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 17:14:14 +0200, Animka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Nawet pieluchy były takie, które trzeba było gotować. Nie bylo
>>>>>>>> pampersów.
>>>>>>> Ale za to rodzice jak najwcześniej uczyli dzieci korzystania z nocnika i wc
>>>>>>> - dziś z pampersami dzieciaki nie tylko uczą się chodzić, ale jeździć na
>>>>>>> rowerze 3-/
>>>>>> Moj wnuczek od kogoś dostal nocnik. Miał roczek. Posadzilam do na nim z
>>>>>> ciekawości, czy będzie zwiewał czy nie, a on kochany mój skarb od razu
>>>>>> wiedział do czego toto służy. Pierwszy raz na oczy nocnik zobaczyl.
>>>>>
>>>>> Moje obie córcie jeszcze same dobrze nie siedziały, jak brałam je na tzw
>>>>> podołek, między swoimi udami umieszczając malutki nocniczek, na którym
>>>>> "siedziały" - i poszło :-) Z korzystaniem z wc też nie było problemu, bo
>>>>> się im pokazało, do czego służy. To była dla dzieci nobilitacja, że ona już
>>>>> potrafią tak jak dorośli.
>>>>> Dziś co drugie dziecko w pampersie zasuwa, bo rodzice nie potrafią go
>>>>> nauczyć, a i nie chcą, bo im wygodniej pampersy zmieniać, niż nad dzieckiem
>>>>> popracować...
>>>>
>>>> To drugie to od sąsiadów?
>>>
>>> Najlepiej to widać na bałtyckiej plaży.
>>
>> Brak podołków?
>>
>
> Dostatecznie duży target sąsiadów :->
Może za mało w okolicy szaletów, a nie każdy zabrał ze sobą nocniczek?
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2016-07-22 23:57:14
Temat: Re: Wyciskarka wolnoobrotowaDnia Fri, 22 Jul 2016 22:10:32 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2016-07-22 21:49, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 21:12:40 +0200, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2016-07-22 21:06, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 20:09:47 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>> Dnia 2016-07-22 19:22, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>>>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 18:59:36 +0200, Animka napisał(a):
>>>>>>> W dniu 2016-07-22 o 17:35, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 17:14:14 +0200, Animka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Nawet pieluchy były takie, które trzeba było gotować. Nie bylo
>>>>>>>>> pampersów.
>>>>>>>> Ale za to rodzice jak najwcześniej uczyli dzieci korzystania z nocnika i wc
>>>>>>>> - dziś z pampersami dzieciaki nie tylko uczą się chodzić, ale jeździć na
>>>>>>>> rowerze 3-/
>>>>>>> Moj wnuczek od kogoś dostal nocnik. Miał roczek. Posadzilam do na nim z
>>>>>>> ciekawości, czy będzie zwiewał czy nie, a on kochany mój skarb od razu
>>>>>>> wiedział do czego toto służy. Pierwszy raz na oczy nocnik zobaczyl.
>>>>>>
>>>>>> Moje obie córcie jeszcze same dobrze nie siedziały, jak brałam je na tzw
>>>>>> podołek, między swoimi udami umieszczając malutki nocniczek, na którym
>>>>>> "siedziały" - i poszło :-) Z korzystaniem z wc też nie było problemu, bo
>>>>>> się im pokazało, do czego służy. To była dla dzieci nobilitacja, że ona już
>>>>>> potrafią tak jak dorośli.
>>>>>> Dziś co drugie dziecko w pampersie zasuwa, bo rodzice nie potrafią go
>>>>>> nauczyć, a i nie chcą, bo im wygodniej pampersy zmieniać, niż nad dzieckiem
>>>>>> popracować...
>>>>>
>>>>> To drugie to od sąsiadów?
>>>>
>>>> Najlepiej to widać na bałtyckiej plaży.
>>>
>>> Brak podołków?
>>>
>>
>> Dostatecznie duży target sąsiadów :->
>
> Może za mało w okolicy szaletów, a nie każdy zabrał ze sobą nocniczek?
>
Zbadaj.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2016-07-23 00:29:53
Temat: Re: Wyciskarka wolnoobrotowaW dniu 2016-07-22 o 21:06, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 22 Jul 2016 20:09:47 +0200, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2016-07-22 19:22, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 18:59:36 +0200, Animka napisał(a):
>>>> W dniu 2016-07-22 o 17:35, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 17:14:14 +0200, Animka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Nawet pieluchy były takie, które trzeba było gotować. Nie bylo
>>>>>> pampersów.
>>>>> Ale za to rodzice jak najwcześniej uczyli dzieci korzystania z nocnika i wc
>>>>> - dziś z pampersami dzieciaki nie tylko uczą się chodzić, ale jeździć na
>>>>> rowerze 3-/
>>>> Moj wnuczek od kogoś dostal nocnik. Miał roczek. Posadzilam do na nim z
>>>> ciekawości, czy będzie zwiewał czy nie, a on kochany mój skarb od razu
>>>> wiedział do czego toto służy. Pierwszy raz na oczy nocnik zobaczyl.
>>> Moje obie córcie jeszcze same dobrze nie siedziały, jak brałam je na tzw
>>> podołek, między swoimi udami umieszczając malutki nocniczek, na którym
>>> "siedziały" - i poszło :-) Z korzystaniem z wc też nie było problemu, bo
>>> się im pokazało, do czego służy. To była dla dzieci nobilitacja, że ona już
>>> potrafią tak jak dorośli.
>>> Dziś co drugie dziecko w pampersie zasuwa, bo rodzice nie potrafią go
>>> nauczyć, a i nie chcą, bo im wygodniej pampersy zmieniać, niż nad dzieckiem
>>> popracować...
>> To drugie to od sąsiadów?
>>
> Najlepiej to widać na bałtyckiej plaży.
Tyłki dzieciom poodparzają. Na plaży to dziecko może być w majteczkach
bawełnianych.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2016-07-23 00:31:35
Temat: Re: Wyciskarka wolnoobrotowaW dniu 2016-07-22 o 21:12, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 22 Jul 2016 20:56:26 +0200, Animka napisał(a):
>
>> W dniu 2016-07-22 o 19:15, Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 22 Jul 2016 18:37:41 +0200, Animka napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2016-07-21 o 19:00, Trefniś pisze:
>>>>> W dniu .07.2016 o 18:11 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
>>>>>
>>>>>> Dnia Thu, 21 Jul 2016 12:58:20 +0200, Trefniś napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu .07.2016 o 12:43 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> Dnia Thu, 21 Jul 2016 02:00:21 +0200, Animka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Za gaz duzo nie placę. Jakieś 35-45 zł na dwa m-ce.
>>>>>>>> To chyba i nie gotujesz obiadów. 3-)
>>>>>>> Witarianizm (RAW food) jest bardzo modny ostatnio!
>>>>>>> Ale powinna też zrezygnować z gorących napojów.
>>>>>> Że niby tylko to, co z drzewa i z nieba spadnie?
>>>>>> ;-PPP
>>>>> Zostaje w odwodzie jeszcze bretarianizm :)
>>>>>
>>>>>
>>>> Po jakiemu Wy gadata? :-D
>>> Ja? - po buddyjsku, o drzewie Bodhi:
>>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Drzewo_Bodhi
>>> :-)
>> "Wierni składają pod drzewem ofiary z twarogu, mleka i perfum takich jak
>> z drzewa sandałowego czy kamfory".
>>
>> A niech się drzewo nażre :-(
> Kotku, poczytaj dalej - o Buddzie, który 7 tygodni kontemplował pod drzewem
> figowym, nie wstając i jedząc tylko to, co z drzewa (i z ptaków, he he,
> oraz z nieba) spadło.
Szczerze: mam to w ciężkim poważaniu. Mnie tam z nieba nic nie spada.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2016-07-23 00:40:12
Temat: Re: Wyciskarka wolnoobrotowaW dniu 2016-07-22 o 21:21, Jarosław Sokołowski pisze:
> Animka pisze:
>
>>>> Jak korzystałam z czajnika elektrycznego (nie wiem po co mi to było)
>>>> to za prąd placilam o 150 zł więcej.
>>> Za 150 zł można sobie kupić 250 kWh prundu, płacąc po 60 groszy za każdą
>>> kilowatogodzinę. Inaczej mówiąc, 900 tysięcy kilodżuli. A wyrażając to
>>> w brdziej kuchennych (i wygodniejszych w tym przypadku) jednostkach --
>>> nieco ponad 200 tysięcy kilokalorii. Jedną kilokalorią można podgrzać
>>> litr wody o jeden stopień. Zatem te półtorej stówki jak raz starczy na
>>> doprowadzenia do wrzenia dwóch i pół tysiąca litrów wody kranowej. Sześć
>>> tysięcy zagotowań wody na herbatę (względnie kawę). Tak ze sto razy
>>> dziennie (nie wiem po co to było) -- jeśli ten rachunek dwumiesięczny.
>> Widocznie u Ciebie nie kantują na prundzie z licznika głównego w piwnicy.
>> Nie ma to jak mieć swój własny domek.
> Jasne! Mają taki specjalny prund, który wie, czy płynie przez czajnik
> elektryczny, żelazko, żarówę czy przez coś jeszcze innego. Indywidualnie
> tresowane elektrony, gdy tylko posłyszą, że nad nimi bulgocze woda, gnają
> w te pędy do licznika i tam pięćdziesiąt razy szybciej pokręcają kółkiem.
> Że też kary na takich nie ma! Zawzięli się, by prostego nieuczonego człeka
> gnębić i ostatni grosz z niego wyciągnąć.
>
> Jarek
>
Od nieuczonego może tak, ale ja jestem ekonomistką, więc wykiwać się nie
dam, ale co z tego. Z mafią się nie wygra.
W piwnicy jest tez licznik główny od wody i potem dobijają zdalnie na
niektóre liczniki.
Poza tym ostatnio założyli liczniki kaloryferowe z przesylem zdalnym do
firmy kaloryferowej. Jaki efekt będzie, ile natłuką, to się jeszcze okaże.
Eot, bo nie chcę się już denerwować. Glowa mnie rozbolała.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2016-07-23 00:48:12
Temat: Re: Wyciskarka wolnoobrotowaAnimka pisze:
>>>>> Jak korzystałam z czajnika elektrycznego (nie wiem po co mi to było)
>>>>> to za prąd placilam o 150 zł więcej.
>>>> Za 150 zł można sobie kupić 250 kWh prundu, płacąc po 60 groszy za każdą
>>>> kilowatogodzinę. Inaczej mówiąc, 900 tysięcy kilodżuli. A wyrażając to
>>>> w brdziej kuchennych (i wygodniejszych w tym przypadku) jednostkach --
>>>> nieco ponad 200 tysięcy kilokalorii. Jedną kilokalorią można podgrzać
>>>> litr wody o jeden stopień. Zatem te półtorej stówki jak raz starczy na
>>>> doprowadzenia do wrzenia dwóch i pół tysiąca litrów wody kranowej. Sześć
>>>> tysięcy zagotowań wody na herbatę (względnie kawę). Tak ze sto razy
>>>> dziennie (nie wiem po co to było) -- jeśli ten rachunek dwumiesięczny.
>>> Widocznie u Ciebie nie kantują na prundzie z licznika głównego w piwnicy.
>>> Nie ma to jak mieć swój własny domek.
>> Jasne! Mają taki specjalny prund, który wie, czy płynie przez czajnik
>> elektryczny, żelazko, żarówę czy przez coś jeszcze innego. Indywidualnie
>> tresowane elektrony, gdy tylko posłyszą, że nad nimi bulgocze woda, gnają
>> w te pędy do licznika i tam pięćdziesiąt razy szybciej pokręcają kółkiem.
>> Że też kary na takich nie ma! Zawzięli się, by prostego nieuczonego człeka
>> gnębić i ostatni grosz z niego wyciągnąć.
>
> Od nieuczonego może tak, ale ja jestem ekonomistką, więc wykiwać się nie
> dam, ale co z tego. Z mafią się nie wygra.
> W piwnicy jest tez licznik główny od wody i potem dobijają zdalnie na
> niektóre liczniki.
Czyli jednak winni są ONI, a nie czajniki!
> Poza tym ostatnio założyli liczniki kaloryferowe z przesylem zdalnym do
> firmy kaloryferowej. Jaki efekt będzie, ile natłuką, to się jeszcze okaże.
> Eot, bo nie chcę się już denerwować. Glowa mnie rozbolała.
Ja bym jednak już teraz na wszelki wypadek założył kożuch. Żeby nie wyszło,
że to kaloryfer musi grzać.
Jarek
--
Matematyka nie może wypełnić życia, ale nieznajomość matematyki już
niejednemu wypełniła. (Ex. gratum: dendrometrzy i ekonomiści).
-- Hugo Steinhaus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |