> >> Dziecie kochane.
> >
> >Dziecie kochane, och jak milo :-)).

> Już widzę jak zwracasz uwgę i w pełnym zachwycie tulisz się do brudnego,
> zawszonego kloszarda o dobrym charakterze.
> Akurat dla ciebie jak pamiętam z postu zalecałbym kloszarda sadystę.

Niech nazywa mnie jak chce. Ja i tak juz sama nie wiem czego chce. Dlaczego
ma mnie niby ponizac, skoro ani ja, ani on siebie nie znamy? Skoro nazwal
mnie tak jak mnie nazwal, to niech i tak bedzie.

> >> Nazywa sie to mlodzienczym idealizmem ale czesciowo ci przejdzie :))
> >
> >Mylisz sie, ale nie przejdzie. Ja juz taka bylam od malego i watpie abym
> sie
> >zmienila.
>
> No popatrz, a masochizm ci przeszedł ;-)

A skad wiesz?
>
>
> >Pozdrawiam
> >Ania
>
> ja chyba też pozdr.
>
> st.b.
>