Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Wyjazd na wakacje, gdy kobieta pozostaje w mieście. Prosze o opinie.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wyjazd na wakacje, gdy kobieta pozostaje w mieście. Prosze o opinie.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 21


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-08-22 13:10:02

Temat: Re: Wyjazd na wakacje, gdy kobieta pozostaje w mieście. Prosze o opinie.
Od: "Aneta" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Wiem i dziękuję, że to zauwazyłaś. On jest bardzo zależny od zdania swoich
rodziców, choć ma 28 lat, 3 lata mniej niż ja. Dlatego wciąż go proszę, aby
wyhamował z tą zaleznością. Strasznie mi było przkro, gdy ojciec sugerował
mu wczoraj ten wyjazd, a on milczał i rozważał tę opcję pozytywnie w tym
czasie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-08-22 13:22:04

Temat: Re: Wyjazd na wakacje, gdy kobieta pozostaje w mieście. Prosze o opinie.
Od: "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Aneta" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:decdsh$o59$1@inews.gazeta.pl...
> Jestem w siódmym miesiącu ciąży. Termin na październik. Ojciec mojego
> dziecka, z którym pozostaję w zwiazku chce pojechac na poczatku września z
> siostrą i jej rodziną na łódkę do Chorwacji. Mnie bardzo teraz potrzeba
> troski, zrozumienia i wsparcia, tłumaczyłam mu to ostatnio. Jednak jego
> rodzice są zdania, ze powinien pojechać, odpocząć, nawet gdy ja za 2 mce
> rodzę. Nie jesteśmy małżeństwem, miewamy kryzysy.


Dobra.
Moje pytanie: dlaczego nie jesteście małżeństwem? Nie chodzi o to, że
potępiam wolne zwiazki. Chodzi o to, ze coraz cześciej mamy do czynienia z
pewnoego rodzaju szantażem nowoczesnych, nieodpowiedzialnch mężczyzn: możemy
być razem, ale bez ślubu. Dla kobiety w ciąży sytuacja może nie bez wyjścia,
ale z wyjściem trudnym.

Inna rzecz, że w świetle powyższego nie polecam małżeństwa :)

Chodzi mi też o to, że "częściej ja idę na kopromis". Obawiam się, że
definicja tego, na co idziesz, to ustępstwo, a nie kompromis.

Słuchaj, ja się z bólem przyłożę do tych, którzy zalecają rozstanie. Nawet
nie z powodu wakacji. I nawet nie rozstanie "bez powrotu", tylko takie -
profilaktyczne. Na dłużej niż dwa tygodnie.

Zanim pojedzie, idźcie do USC z zaświadczeniem od lekarza i niech uzna
dziecko w łonie. Praktyczna porada :)

Chyba, ze zaraz odezwą się panie, które wolałyby nie mieć tatusia z pełnią
praw, one mają pewnie więcej doświadczeń...


Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-08-22 13:33:15

Temat: Re: Wyjazd na wakacje, gdy kobieta pozostaje w mieście. Prosze o opinie.
Od: "skrzato" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

> choć ma 28 lat, 3 lata mniej niż ja. Dlatego wciąż go proszę, aby
> wyhamował z tą zaleznością. Strasznie mi było przkro, gdy ojciec sugerował
> mu wczoraj ten wyjazd, a on milczał i rozważał tę opcję pozytywnie w tym
> czasie.

28 lat?? I ciagle zalezny od rodzicow?? Obawiam sie, ze proszenie nic tu nie
da. Jemu z tym dobrze i tyle :/ Strasznie to przykre, ale i moim zdaniem to
ostatni dzwonek by sie od niego uwolnic. Wiem, ze dziecko powinno miec ojca,
ale czasem lepiej nie miec, niz miec takiego :] Potem dziadkowie beda sie
wtracac do wnuka i tez mowic, jak trzeba go wychowywac, jak macie zyc, a ze
Twoj partner jest im posluszny, to bedzie chetnie ich wole w wychowywaniu
dziecka spelnial (to moje gdybanie of, ale obawiam sie, ze blisko strzelam).
Trzymaj sie!!
pzdr
skrzato


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-08-22 13:36:53

Temat: Re: Wyjazd na wakacje, gdy kobieta pozostaje w mieście. Prosze o opinie.
Od: "Aneta" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Margola,
nie jesteśmy małżeństwem, bo nie mieliśmy jeszcze takich planów, gdy na
teście ciążowym pokazały się dwie kreseczki. Znalismy się niezbyt długo.
Tak, wiem, głupia sprawa, zwłaszcza, że o antykoncepcję dotąd zawsze bardzo
dbałam. No, ale stało się. On nigdy mi się nie oświadczył. Kiedyś, na
wiosnę, zalezało mi na pójściu do USC, ale on nie podtrzymał tematu, mimo,
ze jest osobą wierzącą, praktykujacą. Dziecko uzna, tu nie ma problemu, wiem
to w 100%, jednak przeciez ja mu się nie oświadczę. Zresztą nie wiem czy
małżeństwo to aktualnie dobre wyjście. Jestem na tzw 'rozstaju dróg'. pzdr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-08-22 13:41:03

Temat: Re: Wyjazd na wakacje, gdy kobieta pozostaje w mieście. Prosze o opinie.
Od: "Aneta" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Skrzato,
szanuję Twoje zdanie. Wstyd się przyznać, ale tej zależności bardzo się
boję. Staram się rozmawiac z nim, mówić wprost, że teraz jesteśmy we dwoje,
choć nieformalnie, rodziną. Że sami musimy wyjeżdżać, spędzać czas ze
znajomymi, szukać sobie nowych ściezek. Jednak nie jest mi ławo wcielić
marzenia w życie. Rozstać się? Tylko, że bywa tez bardzo miło, bywa czule i
sympatycznie. Jest dokładnie 50%/50%.
pzdr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-08-22 15:56:46

Temat: Re: Wyjazd na wakacje, gdy kobieta pozostaje w mieście. Prosze o opinie.
Od: "skrzato" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Tylko, że bywa tez bardzo miło, bywa czule i sympatycznie. Jest dokładnie
> 50%/50%.

Moze pomoze stary sposob, czyli rozpisanie na kartce za i przeciw. Dlaczego
chcesz z nim byc, a dlaczego nie. Mozesz pokazac mu te kartke, a mozesz
zachowac ja dla siebie. Przespij sie z tym wszystkim i napewno nie podejmuj
decyzji nagle, pod wplywem emocji :) No i trzeba dac mu szanse, moze sie
chlopak wykaze ;)
Nie wiem do konca, co bym zrobila na Twoim miejscu, ale napewno nie
prosilabym, zeby zostal i zrezygnowal z wakacji. Musi sam podjac taka
decyzje.

A co na to wszystko Twoi rodzice?? Czy mozesz liczyc na czyjas pomoc (oprocz
ojca dziecka)?

pzdr
skrzato


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-08-22 16:02:03

Temat: Re: Wyjazd na wakacje, gdy kobieta pozostaje w mieście. Prosze o opinie.
Od: "Aneta" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Jesli chodzi o mnie to ... jestem niezalezna od nikogo i niczego. Może
czasem od miłości do psa:)). Mama duchowo mnie wesprze napewno, choć ma
swoje sprawy i problemy. Ojciec nie żyje, nie pomoze. Nie jestem biedna,
niezaradna, nie mieszkam pod mostem, jednak wiesz, trudno stratowac z
poczuciem, że będzie się samotną matką, dlatego pobłażałam, tolerowałam
itp., a może po cześci z uczucia, sama nei wiem. Teraz tym bardziej nie wiem
jak będzie. Pozdrawiam serd.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-08-22 16:17:16

Temat: Re: Wyjazd na wakacje, gdy kobieta pozostaje w mieście. Prosze o opinie.
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Aneta" <j...@g...pl> wrote in message
news:deckdm$t0a$1@inews.gazeta.pl...
> Margola,
> nie jesteśmy małżeństwem, bo nie mieliśmy jeszcze takich planów, gdy na
> teście ciążowym pokazały się dwie kreseczki. Znalismy się niezbyt długo.
> Tak, wiem, głupia sprawa, zwłaszcza, że o antykoncepcję dotąd zawsze
> bardzo dbałam. No, ale stało się. On nigdy mi się nie oświadczył. Kiedyś,
> na wiosnę, zalezało mi na pójściu do USC, ale on nie podtrzymał tematu,
> mimo, ze jest osobą wierzącą, praktykujacą. Dziecko uzna, tu nie ma
> problemu, wiem to w 100%, jednak przeciez ja mu się nie oświadczę. Zresztą
> nie wiem czy małżeństwo to aktualnie dobre wyjście. Jestem na tzw
> 'rozstaju dróg'. pzdr

szczerze, to jesli on nie wystapil z propozycja slubu do tej pory to raczej
za bardzo w rodzine z Toba pakowac sie nie chce, wiec i ten wyjazd
traktuje jako cos oczywistego (choc jak piszesz sie nico waha). Genralnie
wiec masz sprawe dosc jasna, przynajmniej dla mnie by byla. Uzna to dziecko
ale nie uznaje Ciebie jako zone. Dlatego chce jechac. Nie rozumiem dlaczego
ten jego wyjazd Ciebie tak dziwi, tzn po tylu sygnalach od niego, iz nie
jestes
dla niego ta jedyna, Ty chcesz traktowac go jako "meza" czyli osobe, tkore
dba jak o wlasna zone, czy tez osobe, z ktore bez slubu chce zyc. Mysle, ze
powonnas sie raczej naswtic na role matki samotnie wychowujacej dziecko,
anizeli na parterke/zone w rodzinie. On po prostu nie chce miec jeszcze
rodziny i "zony" z dzieckiem.

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-08-23 07:23:29

Temat: Re: Wyjazd na wakacje, gdy kobieta pozostaje w mieście. Prosze o opinie.
Od: "Aneta" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Widzisz, nie do końca, choć naprawdę nie chcę go bronić w pewnych aspektach,
bo zachował się jak dupek, jednak właśnie ten facet szuka dla nas mieszkania
do zamiany na większe. Wkłada w to sporo wysiłku. Przyjął do wiadomości, ze
ja nie chcę mieszkać blisko jego rodziców, pogodził się z faktem, że nie
zamierzam widywać ich zbyt czesto. Sprawa nie jest prosta, powiedziałabym,
ze w 50% to fajny facet, a w 50% drań. Sama nie wiem, jednak bardzo bliskie
mi są słowa, które napisałaś. Głęboko analizuję wszelkie nasze zakręty. Być
może następny jego numer spowoduje, że z podniesioną głową odejdę jako ...
wielka przegrana. pzdr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-08-24 00:46:29

Temat: Re: Wyjazd na wakacje, gdy kobieta pozostaje w mieście. Prosze o opinie.
Od: " Himera" <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Aneta <j...@g...pl> napisał(a):

> Jestem w siódmym miesiącu ciąży. Termin na październik. Ojciec mojego
> dziecka, z którym pozostaję w zwiazku chce pojechac na poczatku września z
> siostrą i jej rodziną na łódkę do Chorwacji. Mnie bardzo teraz potrzeba
> troski, zrozumienia i wsparcia, tłumaczyłam mu to ostatnio. Jednak jego
> rodzice są zdania, ze powinien pojechać, odpocząć, nawet gdy ja za 2 mce
> rodzę. Nie jesteśmy małżeństwem, miewamy kryzysy. Częściej na kompromis
idę
> ja niżeli on.

Aneta jedynym pozytywnym aspektem calej tej sytuacij jest to ze nie macie
slubu.
wsparcia poszukaj u mamy, u rodzicow, najblizszej swojej rodziny.

moja rada, nie wychod za niego za maz bron Boze.

chociaz wlasciwie niewiele tez mowisz o twym zwiazku z nim.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re . pytanie mojego m??
pytanie mojego mężą?
Zapraszam na wczasy do Białogóry nad morzem
alimenty - czy będę musiał płacić na nieswoje dziecko
co sądzicie o łączeniu Domów Dziecka i Opieki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »