Data: 2002-03-01 00:40:38
Temat: Re: Wyjscie z uzależnienia.
Od: "Zakochany" <&*(^(*^&*^@kki.net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dawid" <p...@u...gda.pl> napisał w wiadomości
news:3c798a5b.7215044@sunrise.pg.gda.pl...
> On Sat, 23 Feb 2002 01:55:39 +0100, "Zakochany"
> <&*(^(*^&*^@kki.net.pl> wrote:
>
> Mysle, ze sam odpowiedziales sobie na swoje pytanie, tylko moze nie
> zauwazyles odpowiedzi :)
> Z tego co napisales wynika dla mnie, ze picie bylo od Ciebie ucieczka
> od pustki w zyciu prywtanym, od braku bliskich kontaktow z ludzmi. I
> IMO to moze byc powod, ktory moglby spowodowac Twoj powrot do nalogu.
> Choc jestes juz duzo silniejszy i "rozsadniejszy" w walce z nalogiem
> (konsultacja dezycji z lekarzem czy przerwac terapie zbiorowa to byla
> IMHO bardzo madra rzecz), to w jakims tam dziwnym splocie wydarzen
> moze sie okazac, ze bedziesz znow sam i co sie wtedy stanie? Wydaje mi
> sie, ze najlepszym zabezpieczeniem przed taka sytuacja byloby
> "posiadanie" paru wyprobowanych znajomych i jakiejs bardziej
> pozytywnej odskoczni od zycia niz alkohol (chocby zbieranie znaczkow
> ;-)).
znajomych to mam dużo, ale takich co są "przyjaciółmi" jak są w potrzebie.
Nie lubię na siłę szukać przyjaciół. Hobby mam i to od dzieciństwa -
elektronika. kiedyś nie chciało mi sie dłubać, bo, albo kac dokuczał, albo
kasy nie było na części:{ Teraz nie mam natomiast czasu z wiadomego
powodu:), ale powoli zaczynam się z powrotem zajmować elektronika. w
zasadzie to hobby uprawiam cały czas, bo w pracy też zajmuję się m.in.
serwisem elektronicznym. niedawno zrobiłem nawet w ramach rozgrzewki
urządzenie o wdzięcznej nazwie "Radio MaRyja killer", do zdalnego wyłaczania
zbyt głośnego radia maryja u sąsiadów mojej lubej, a dokładnie, zastępujace
wokal stacji, przecudowną melodyjka z pozytywki,:) ale to już NTG
|