Data: 2002-12-17 17:03:27
Temat: Re: Wymagania rodziców
Od: " Kasia M." <d...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> napisał(a):
> " Kasia M." wrote:
>
> > yyyyy.... z TA Austria ? A mozna wiedziec, gdzie dokladnie bylas ?
>
> Tylko w Wiedniu.
Tak wlasnie myslalam ;)
Wieden to nie Austria, zamieszkuje go w duzej mierze element naplywowy
(glownie emigranci z Turcji, b. Jugoslawii i Polacy), nie daje absolutnie
zadnego obrazu tego kraju. Zreszta - jak kazde wielkie miasto, Paryz to nie
Francja, a USA to nie NY czy LA, to tylko czesc danego kraju i to bynajmniej
nie reprezentatywna zazwyczaj.
A poniewaz Austria to poniekad moja druga ojczyzna, czuje sie w obowiazku
stanac w obronie ;) tego pieknego i bardzo zadbanego kraju (w Europie chyba
tylko Skandynawia jest tak zadbana).
> I rzucila mi sie w oczy porazajaca ilosc smieci na
> ulicach w czesci mieszkalnej a nie 'wizytowej'.
To jeszcze zalezy w jakiej "czesci mieszkalnej" bylas. Bo sa i lepsze, i
gorsze. Jak w kazdym duzym miescie, rowniez w Wawce (ktora rowniez dosc dobrze
znam, bo moja mama pochodzi stamtad i mam tam 1/3 rodziny).
Ale fakt, ja za Wiedniem rowniez nie przepadam, ale w ogole nie jestem fanka
wielkich aglomeracji i miejskiego zycia. Z powodu tego brudu i halasu glownie.
> Ale fakt-moge sie mylic, w koncu to tylko ulamek kraju.
No, wlasnie, wlasnie. :))) Oczywiscie z calego serca zachecam do zwiedzenia
jakiejs bardziej urokliwej czesci tego kraju.
Kasia
ktora juz w piatek zmierza w strone osniezonych Alp na rodzinne Boze
Narodzenie
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|