| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-12-17 11:28:56
Temat: Wymagania rodzicówCzęsto zdarza się że rodzice mają wygórowane wymagania od swoich pociech.
Bardzo chcą żeby dzieci skończyły najlepsze szkoły , nauczyły się języków ,
były najlepsze we wszystkim.
I bardzo dobrze. Zadaniem rodzica jest ukierunkować dziecko tak żeby zapewnic
mu przyszłość.
Jednak czasami nie dotrzegają jakim kosztem realizuja właśne marzenia poprzez
dziecko.
Sądzicie nadmierne wymagania rodziców mogą być przyczyną konfliktów z nimi
kiedy dorosną?
Będę przygotowywał program tv o tej tematyce - prosze was o opinie.
Rafał
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-12-17 11:45:08
Temat:v...@o...pl napisał(a):
> Sądzicie nadmierne wymagania rodziców mogą być przyczyną konfliktów z
> nimi kiedy dorosną?
Nie wiem jakie są naukowe aspekty tego zagadnienia. Wiem jak to było w
moim przypadku. Moi rodzice nie mieli żadnych wymagań, ani ambicji jeśli
chodzi o moje osiągnięcia naukowe. A jeśli mieli, to tak niskie, że ne
zdołałam tego zauważyć. Może właśnie dzięki temu dopracowałam się
własnych. Miałam pełną świadomość, że do odrabiania lekcji nikt mnie nie
popędzi, że nikt mnie zgani za zbyt niską średnią ocen, że nikt mi nie
będzie wypominał wyboru kiepskiego kierunku studiów. I poprzeczkę
podnosiłam sobie sama. Sama przeskakiwałam i sama realizowałam swoje
własne marzenia, ambicje. Nie zamieniłabym tego na żaden inny model choć
czasem ciężko i smutno mi było, że nie mam wsparcia rodziców na tej
płaszczyźnie.
Czy zbyt wysokie wymagania mogą być przyczyną konfliktów w dorosłym
życiu. Pewnie mogą. Tak samo jak zbyt niskie, albo jak to, że mama
głaskała bądź nie po głowie. Wiele rzeczy może być przyyczyną konfliktów
albo też nie mieć żadnego wpływu na kontakty dorosłych dzieci i rodziców.
Wszystko zależy od dojrzałości obydwu stron i wzajemnego zrozumienia
swoich intencji.
Pozdrawiam,
Nela
co to jak matematykę studiować zaczęła, to niemal wszyscy pukali się
w czoło ...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-12-17 12:11:09
Temat: Re: Wymagania rodziców> Często zdarza się że rodzice mają wygórowane wymagania od swoich
pociech.
> Bardzo chcą żeby dzieci skończyły najlepsze szkoły , nauczyły się
języków ,
> były najlepsze we wszystkim.
> I bardzo dobrze.
I bardzo żle !!!
> Zadaniem rodzica jest ukierunkować dziecko tak żeby zapewnic
> mu przyszłość.
Zadaniem rodzica jast przygotować najlepiej jak można do samodzielnego
życia - dać mu narzędzia a nie chodnik w kopalni. Drogę dziecko winno
wybrać sobie samo. A jaką wybierze zależy co prawda od etyki, kultury,
moralności i innych cech które rodzice dali mu w ciągu wychowania.
Zależeć może ale wybór dokonany musi być przez dziecko samodzielnie bo
samodzielnie za tą decyzję odpowiedzialność ponosić będzie.
> Jednak czasami nie dotrzegają jakim kosztem realizuja właśne
marzenia poprzez
> dziecko.
No właśnie!!!
> Sądzicie nadmierne wymagania rodziców mogą być przyczyną konfliktów
z nimi
> kiedy dorosną?
>
Co to znaczy "nadmierne"?
Co to znaczy "wymagania"?
Jeżeli przez "wymagania" rozumiesz "masz robić coś bo ja uważam że..."
to każde są złe i najprawdopodobniej dadzą w efekcie problemy.
Jeżeli przez "wymagania" rozumiesz "podjąłeś(aś) się to
powinieneś(naś)..." to jeżeli będzie to kiedykolwiek powodem konfliktu
to dziecko powinno być wyskrobane!!!
> Będę przygotowywał program tv o tej tematyce - prosze was o opinie.
>
Napisz kiedy będzie pokazywany - jestem ciekaw co Ci z tego wyjdzie
;-))
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-12-17 12:36:15
Temat: Re: Wymagania rodziców> Moim zdanie wszystko zależy od tego JAK się stawia te wymagania.
> Nie chwaląc się ;-)) jestem mamą dwóch zdolnych synów (11 i 16).
> Nie wydaje mi sie żebym stawiała im wygórowane wymagania, ale staram
> się ich ukierunkować,
Nie "ukierunkowujesz" tylko 'dajesz informacje' - ukierunkowywałabyś
gdybyś dążyła do podjęcia przez nich studiów histo(-e-)rycznych na
różne inne sposoby.
> jeżdżąc z nimi po Polsce, pokazując wiele
> ciekawych rzeczy. Gdziekolwiek jesteśmy - tam wstępujemy so muzeum.
> I to od wieku 3-4 lat u dziecka.
> W domu często opowiadam różne ciekawostki, podsuwam książki
> popularnonaukowe, rozwiązujemy niebanalne zadania matematyczne.
> Starszy ma w domu małe laboratorium chemiczne nad którym dyskretną
> kontrolę sprawuje tata - chemik.
I znowu - dajesz narzędzia, prubujesz wzbudzić zainteresowanie ale nie
'ukierunkowujesz'
>
> Nigdy nie narzucamy im swojego zdania dotyczacego wyboru zawodu,
> zainteresowań, ale umozliwiamy (jeśli tylko nas stać) na realizację
> tych zainteresowań.
> My z mężem jesteśmy górołazami i przewodnikami górskimi, włóczymy
> dzieci po górach prawie od urodzenia i bardzo się cieszymy że już
> teraz podzielają naszą pasję.
Zaszczepione ;-))) - nie: wymuszone.
> Jednocześnie kiedy starszy chciał jechać na kurs żeglarski a rok
> później na kurs płetwonurków - to jakoś się wyskrobało te pieniądze
> (tanio było bo organizowane porzez jego drużynę harcerską) żeby
> pojechał i zrobił te kursy jeśli chciał.
>
Moje gratulacje - świetnie wam wyszło wychowanie dzieci.
> Efekty są takie że starszy był w gimnazjum laureatem olimpiad
> przedmiotowych z matematyki, chemii i geografii oraz mnóstwa innych
> miejskich konkursów.
Zmuszałaś go do nauki czy ....?
> Obecnie jest w I kl renomowanego liceum, na okres "grożą" mu dwie
> czwórki ( z PO i Wiedzy o sztuce) reszta piątki.
> Myśli
Sam!!! - gratulacje
> o Studiach Międzywydziałowych z dziedziny nauk scisłych, ale
> będzie musiał jeszcze w liceum powalczyć.
> Myślę ze mu sie uda, bo jest bardzo ambitny :-))).
>
> Podsumowując - nie sądzę żeby kiedy dorośnie byłam z nim w
konflikcie
> z powodu nadmiernych wymagań.
A jakie miałaś? w Twym liście o tym nie było ni słowa.
> Pozdrowienia (i koniec tego chwalenia sie dziećmi) ;-))
>
Wybacz - nie chwaliłaś się dziećmi (no może trochę) - ale w świetle
tematu wątku - SOBĄ (i TŻ)
;-))))
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-12-17 12:37:07
Temat: Re: Wymagania rodziców> Często zdarza się że rodzice mają wygórowane wymagania od swoich
pociech.
> Bardzo chcą żeby dzieci skończyły najlepsze szkoły , nauczyły się
języków ,
> były najlepsze we wszystkim.
> I bardzo dobrze. Zadaniem rodzica jest ukierunkować dziecko tak żeby
zapewnic
> mu przyszłość.
> Jednak czasami nie dotrzegają jakim kosztem realizuja właśne
marzenia poprzez
> dziecko.
> Sądzicie nadmierne wymagania rodziców mogą być przyczyną konfliktów
z nimi
> kiedy dorosną?
>
> Będę przygotowywał program tv o tej tematyce - prosze was o opinie.
>
Moim zdanie wszystko zależy od tego JAK się stawia te wymagania.
Nie chwaląc się ;-)) jestem mamą dwóch zdolnych synów (11 i 16).
Nie wydaje mi sie żebym stawiała im wygórowane wymagania, ale staram
się ich ukierunkować, jeżdżąc z nimi po Polsce, pokazując wiele
ciekawych rzeczy. Gdziekolwiek jesteśmy - tam wstępujemy so muzeum.
I to od wieku 3-4 lat u dziecka.
W domu często opowiadam różne ciekawostki, podsuwam książki
popularnonaukowe, rozwiązujemy niebanalne zadania matematyczne.
Starszy ma w domu małe laboratorium chemiczne nad którym dyskretną
kontrolę sprawuje tata - chemik.
Nigdy nie narzucamy im swojego zdania dotyczacego wyboru zawodu,
zainteresowań, ale umozliwiamy (jeśli tylko nas stać) na realizację
tych zainteresowań.
My z mężem jesteśmy górołazami i przewodnikami górskimi, włóczymy
dzieci po górach prawie od urodzenia i bardzo się cieszymy że już
teraz podzielają naszą pasję.
Jednocześnie kiedy starszy chciał jechać na kurs żeglarski a rok
później na kurs płetwonurków - to jakoś się wyskrobało te pieniądze
(tanio było bo organizowane porzez jego drużynę harcerską) żeby
pojechał i zrobił te kursy jeśli chciał.
Efekty są takie że starszy był w gimnazjum laureatem olimpiad
przedmiotowych z matematyki, chemii i geografii oraz mnóstwa innych
miejskich konkursów.
Obecnie jest w I kl renomowanego liceum, na okres "grożą" mu dwie
czwórki ( z PO i Wiedzy o sztuce) reszta piątki.
Myśli o Studiach Międzywydziałowych z dziedziny nauk scisłych, ale
będzie musiał jeszcze w liceum powalczyć.
Myślę ze mu sie uda, bo jest bardzo ambitny :-))).
Podsumowując - nie sądzę żeby kiedy dorośnie byłam z nim w konflikcie
z powodu nadmiernych wymagań.
Podobnie zresztą z młodszym, który jest na razie w V kl podstawówki,
ale wygrał w swojej szkole w konkursie interdyscyplinarnym z uczniami
VI klas.
Pozdrowienia (i koniec tego chwalenia sie dziećmi) ;-))
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-12-17 12:45:06
Temat: Re: Wymagania rodzicówv...@o...pl napisał(a):
> Często zdarza się że rodzice mają wygórowane wymagania od swoich pociech.
A o wydołowanych może być? Moi rodzice zawsze marzyli, żebym została
nauczycielką, bo to taki fajny zawód dla kobiety, dużo wolnego czasu i w
ogóle.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-12-17 12:54:45
Temat: Re: Wymagania rodziców
> Często zdarza się że rodzice mają wygórowane wymagania od swoich pociech.
> Bardzo chcą żeby dzieci skończyły najlepsze szkoły , nauczyły się języków
,
> były najlepsze we wszystkim.
> I bardzo dobrze. Zadaniem rodzica jest ukierunkować dziecko tak żeby
zapewnic
> mu przyszłość.
> Jednak czasami nie dotrzegają jakim kosztem realizuja właśne marzenia
poprzez
> dziecko.
> Sądzicie nadmierne wymagania rodziców mogą być przyczyną konfliktów z nimi
> kiedy dorosną?
>
> Będę przygotowywał program tv o tej tematyce - prosze was o opinie.
>
> Rafał
>
Zajrzyj tutaj:
http://news.bbc.co.uk/1/hi/programmes/correspondent/
2334893.stm
"Teenage boys in Japan's cities are turning into modern hermits - never
leaving their rooms. Pressure from schools and an inability to talk to their
families are suggested causes. Phil Rees visits the country to see what the
"hikikomori" condition is all about. "
Wczoraj widzialam ten reportaz na BBC. Warto poczytac, a moze i obejrzec?
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-12-17 12:55:42
Temat: Re: Wymagania rodziców> > A jakie miałaś? w Twym liście o tym nie było ni słowa.
> >
>
> No właściwie to nie.
> Faktem jest ze cały czas razem z TŻ robiliśmy i robimy to co sami
> lubimy i dla własnej wygody i przyjemności wciągaliśmy do tego
dzieci.
>
No właśnie!!!
Ale w takim razie piszesz Nie Na Temat Wątku ;-)))
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-12-17 12:56:52
Temat: Re: Wymagania rodziców> > Efekty są takie że starszy był w gimnazjum laureatem olimpiad
> > przedmiotowych z matematyki, chemii i geografii oraz mnóstwa
innych
> > miejskich konkursów.
>
> Zmuszałaś go do nauki czy ....?
Czytałeś chyba wcześniejszy wątek o odrabianiu lekcji.
Zmuszanie do nauki to mi kompletnie nie wychodzi :-((.
No jednym słowem - zupełnie mnie ani taty nie słuchaja jak się ich
zagania do lekcji :-((.
Najczęsciej odrabiają je rano, lub w szkole na przerwie.
A jaki bajzel mają w pokoju - szkoda słów.
Na podłodze ciuchy, zeszyty i w tym wszystkim mieszka luzem pod
biurkiem świnka morska, która rozrzuca trociny.
Sprzątają tylko wtedy, jak ma ktoś przyjsć.
Ale jednocześnie, kiedy sprawa jest ważna - mozna na nich polegać.
>
> A jakie miałaś? w Twym liście o tym nie było ni słowa.
>
No właściwie to nie.
Faktem jest ze cały czas razem z TŻ robiliśmy i robimy to co sami
lubimy i dla własnej wygody i przyjemności wciągaliśmy do tego dzieci.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-12-17 12:57:27
Temat: Re: Wymagania rodziców>
> > Często zdarza się że rodzice mają wygórowane wymagania od swoich
pociech.
>
> A o wydołowanych może być? Moi rodzice zawsze marzyli, żebym została
> nauczycielką, bo to taki fajny zawód dla kobiety, dużo wolnego czasu
i w
> ogóle.
>
A Violetta Villas przy głosie operowym marzyła o karierze estradowej -
w efekcie została dewotką.
;-)))
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |