Data: 2002-06-18 09:01:20
Temat: Re: Wyprawa na MARSA - aspekt psychologiczny
Od: Flyer <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wilczek wrote:
> > promieniowania kosmicznego.
>
> Oslony alias shieldy ;-)
>
He, he, he - czytalo sie powiesci SF ? Kosmologiem nie jestem, ale -
raz, ze mimo wielokilometrowej oslony atmosfery takie promieniowanie
dochodzi nawet do Ziemi, a dwa - ostatnio czytalem, ze z racji
podatnosci na zaklocenia (promieniowanie kosmiczne), na promach
kosmicznych pracuja komputery bodajrze z procesorami i8060 - maksymalnie
486, pentium juz jest za delikatny.
> Ale o to mi wlasnie chodzi - to jest _zupelnie_inne_odosobnienie_.
> Absolutnie inne warunki, po prostu nie ma takich badan i po prostu
> nie bedzie z powodow oczywistych :-)
Inne w sensie fizycznym, ale podobne w sensie psychiki czlowieka. Czesc
problemu z lotem zapewne zalatwi poczucie Misji [astronautow] podparte
kontaktami z Ziemia.
> No jasne, ze wysyla sie minimum 4 osoby (najlepsza grupa to 4-6) ale
> w jaki sposob mozna dowiesc, ze po kilku misiacach nie zaczna tluc glowa
> w aparature :-) ?
To sie wysle Mormonow - przy ich wychowaniu nie powinni sprawiac
wiekszych klopotow ;). Mozna rowniez tak ustalic im program i zajecia,
zeby nie mieli czasu myslec o glupotach - badania kosmosu itp. - a nawet
robic okresowe grupy psychoterapeutyczne wysylajac odpowiednio
przygotowanych psychologicznie ludzi.
Flyer
|