Data: 2006-10-21 11:58:17
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasienia
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
bazyli4 napisał(a):
> A może on za tępy jest do takich rozmów?
Za tępaków się nie wychodzi.
> I tak się już związek sypał,
> i to chyba przez to, że nie potrafił dać jej dziecka, wzięła wszystko
> we własne ręce,
Wiesz co, tam było coś o 2 latach chyba? To jak się związek po takim
czasie sypie, to ostatnią rzeczą jest powoływanie dziecka. Najpierw
trzeba stworzyć warunki.
> ale była na tyle niekumata, że myślała, że jak zrobi
> to po cichu, to jakoś to będzie.
A lata ewolucji nie przekonały jej, że tak się nie robi, albo lepiej -
daleko na takim postępowaniu nie zajedzie.
> Chciała mieć i dziecko i zachować
> tego nieudacznika... wyszło połowicznie...
Dziecko to nie zabawka ani karta przetargowa.
Ciekawe, co on takiego _miał_, że tak jej na nim "zależało".
BTW uczciwsze byłoby z jej strony powiedzieć mu przed trzecią próba, że
dla niej ważne jest mieć własne, urodzone dziecko i zrobi wszystko,
włącznie ze zmianą partnera, żeby je mieć, bo dla niej jest to
ważniejsza sprawa, niż związek z tamtym facetem. wtedy byłoby czarno na
bialym i bez podchodów.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
|