Data: 2001-03-14 11:59:44
Temat: Re: Wysiew nasion - moje bledy
Od: "Anula" <a...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Gamon' <r...@r...prv.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:3...@r...prv.pl...
>
> Moja ziemia i piaske sa dobrze wygrzane w piekarniku, wiec nie wiem, co
> jest....
Tu faktycznie Basia ma racje (post nizej).
> Proby bez przykrycia daly mi oidentyczny wynik jak z przykryciem. :(
> Co rozumiesz pod pojeciem "cos wyrosnie"? Jakiej wysokosci maja byc, zeby
> przestac je przykrywac? Czaber na razie ma ok. 5 mm wysokosci, ciagle
przykryty
> i (odpukac: puk! puk!) ma sie lepiej niz inne do tej pory....
Odkrywam kiedy tylko zobacze ze c o k o l w i e k zielonego sie ukazuje,
choc z
bazylia poczekalam troche dluzej, az wykielkuje wiecej nasion. Bez okrycia
wysychaly (ale tylko bazylia).
Ani jedna roslinka nie zginela mi w tym roku smiercia naturalna i mysle ze
to zaleta ziemi (ta kupna to lekka mieszanka torfow, jak przypuszczam).
Wszystkie przezywaja pikowanie. Zobacz jak wyglada podstawa przewracajacych
sie (?) roslinek, jesli przewezona i ciemna to to skutek grzybkow. Taki
pomor mialam kiedys na szalawiach i innych drobiazgach. Nie pomagalo
podlewanie fungicydami. Dobra ziemia = udane roslinki.
Powodzenia.
Anula
a...@p...wp.pl
|