« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2009-03-21 21:57:32
Temat: Re: XL nie masz dystansu do siebie.Ikselka pisze:
> Nie dopasujesz się do wszystkich - to byłby absurd. Musisz i tak wybrać.
> Wybierz siebie.
Ktoś na którejś grupie miał kiedyś taką fajną sygnaturkę, mniej więcej
taką: "Najgłupsza rada, jakiej można komuś udzielić - bądź sobą". ;)
Z pewnością jestem sobą w tych wyborach. Co nie zmienia tego, o czym
pisałam wcześniej.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2009-03-21 22:00:27
Temat: Re: XL nie masz dystansu do siebie.glob pisze:
> Musisz skorelować swój obraz siebie, z obrazem innych na twój temat,bo
> samo ja nie jest w stanie zaistnieć.Bez innych nie ma ja,bez ja nie ma
> innych.Psychologia widzi tylko innych,ty widzisz tylko siebie.Normalny
> człowiek to równowaga,bo albo będziesz uzależniona od innych,albo nie
> bedziesz widzieć innych.
Z pewnością dużo racji w tym, co piszesz.
Nawet najwięksi indywidualiści wypracowują jakąś równowagę, z tym że oni
mają zawężony obraz "innych", a poszerzony obraz "ja" - np. XL. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2009-03-21 22:01:29
Temat: Re: XL nie masz dystansu do siebie.Dnia Sat, 21 Mar 2009 22:00:47 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 21 Mar 2009 12:39:38 +0100, medea napisał(a):
>>
>>
>>>> Uczestniczenie w wymianie postów na usenecie w sumie jest niezla szkola
>>>> przy poznawaniu siebie.
>>> To prawda.
>>
>> Podpisuję się pod tym: przekonałam się, że tutaj (głównie w tej grupie)
>> spotykają się w większości, poza nielicznymi wyjątkami przebywającymi tu
>> wyłącznie rozrywkowo, osoby szukające wzajemnego wsparcia w występowaniu
>> przeciw komuś (póki co i póki tu jestem - przeciw mnie, ale będzie ktoś
>> następny po mnie, nie ma obawy; stąd póki tu jestem, jest tu dużo
>> dyskutantów contra), przeciw Kosciołowi, przeciw rodzinie, ideałom... i
>> łączy ich tylko i wyłącznie nieumiejętność poskładania sobie własnego życia
>> do kupy. I stąd na mnie ataki, bo nie popieram, nie wspieram, nie
>> utwierdzam, a w dodatku jestem przykładem tego, co mogli zdobyć, a przeszło
>> koło nosa.
>
> Ciekawe uogólnienie.
Nie dotyczy, oczywiście, sfery materialnej.
>
>> Ano, nie. I nie mam najmniejszego zamiaru tego robić - wspierać, popierać,
>> przytakiwać.
>> Jestem atakowana na tej samej zasadzie, jak np. atakowany jest Kościół i
>> jego ideały: doskonale wiadome jest wszystkim, że słuszne, ale z powodu
>> niechęci do zmiany swej postawy lepiej je atakować i próbować zmienić to,
>> co zmienić się nie da - takie bicie głową o ścianę. Ja w każdym razie
>> wychodzę z tego bez urazu, jak Kościół.
>
> Kościół ma też swoje ciemne strony. Nawet papież tego nie ukrywa. Każdy
> z nas ma jakieś słabości. To jest jak najbardziej ludzkie.
Ale one nie przesądzają o całokształcie. Tez jestem slaba, bardzo słaba.
Lecz nie ulegam w tym, czego jestem pewna.
>
>> Najważniejsza jest dla mnie opinia bliskich osób, znajomych, a przede
>> wszystkim moja własna - o mnie. Tylko tego trzeba się mocno trzymać w
>> życiu. Póki te trzy źródła opiniodawcze są zgodne, wszystko jest ze mną OK,
>> nie mam najmniejszej wątpliwości.
>
> Bliscy i Ty to trochę nieobiektywne gremium, nie sadzisz?
Sądze zupełnie przeciwnie: absurdem jest poddawać się ocenie osób, które
niczego tak naprawdę o ocenianym nie wiedzą, znając tylko wycinek jego
osobowości.
>
>> Każdy z osobna to inna, osobista rzeczywistość. Ja mam swoją i nie widze
>> powodu, aby ją zastępować obcą - michałową, aiszyną czy bluzgaczową itp.
>> Nie ma do tego najmniejszego powodu, to wręcz byłoby dla mojej osobowości i
>> ciaą zabójcze. Ponieważ to są ich rzeczywistości, światy osób
>> pokrzywionych, a ja żyję prosto i piszę o tym prosto - oni nie mogą
>> uwierzyć, że można żyć aż tak bardzo w zgodzie z tym, co się kiedyś wybrało
>> i że można aż tak wiele z tego osiągnąć w praktyce.
>>
>> Właśnie tego dowiedziałąm się o sobie i innych - tutaj.
>
> Masz zdumiewająco mocno zamocowane klapki na oczach. Nie chodzi o to, że
> jesteś beznadziejna i że siedzi sobie tutaj grupa ludzi, która Cię z
> czystą rozkoszą poniża.
A raczej chciałaby tego lub tak jej się wydaje, że poniża. To wielka
różnica.
Od znajdowania przyjemności w robieniu mi przykrości daleka droga do
poniżenia mnie - poniżenie to doprowadzenie mnie do przekonania, że w tym
jest jakaś racja :-)
> Jest tutaj mnóstwo osób, które Ci wskazują, że
Jak już pisałam, nie przywiązuję żadnej wagi do ocen nieznanych mi osób,
ba, dziwię sie tym osobom, że są na tyle głupie, aby marnować własną
energię po to, by mnie oceniać, nie mając nadziei na jakikolwiek skutek :-)
> Twoje poglądy są po prostu głupie.
Moje poglądy doprowadziły mnie wysoko w ocenie własnego życia i w poziomie
satysfakcji z niego.
Nie widzę tutaj zbyt wielu usatysfakcjonowanych swoim życiem osób. A
własnie ten czynnik, czyli poziom życiowej satysfakcji, jest miarą
słuszności poglądów.
Że głupie? - to tylko kolejna z indywidualnych ocen.
Mam ją wziąć pod uwagę? - nie mogę, jest bowiem taka głupia...
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2009-03-21 22:06:40
Temat: Re: XL nie masz dystansu do siebie.Dnia Sat, 21 Mar 2009 22:35:17 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 21 Mar 2009 21:05:40 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Właśnie tego dowiedziałąm się o sobie i innych - tutaj.
>>> Czyli właściwie nie dowiedziałaś się niczego nowego - weszłaś taka sama,
>>> jaka (kiedyś pewnie) wyjdziesz.
>>> Tak to należy rozumieć?
>>>
>>
>> Prawie tak, bo jednak wyjdę inna - utwierdzona w pewności.
>
> Czyli krytyka tego, że pracujące kobiety uważasz za głupie
Nigdzie nie nazywam ich tak.
>, ból porodowy
> uważasz za słabość,
Za przesadę.
> Niemcy to diabelskie nasienie
Nigdzie tego nie napisałam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2009-03-21 22:11:11
Temat: Re: XL nie masz dystansu do siebie.Dnia Sat, 21 Mar 2009 23:00:27 +0100, medea napisał(a):
> glob pisze:
>
>> Musisz skorelować swój obraz siebie, z obrazem innych na twój temat,bo
>> samo ja nie jest w stanie zaistnieć.Bez innych nie ma ja,bez ja nie ma
>> innych.Psychologia widzi tylko innych,ty widzisz tylko siebie.Normalny
>> człowiek to równowaga,bo albo będziesz uzależniona od innych,albo nie
>> bedziesz widzieć innych.
>
> Z pewnością dużo racji w tym, co piszesz.
> Nawet najwięksi indywidualiści wypracowują jakąś równowagę, z tym że oni
> mają zawężony obraz "innych", a poszerzony obraz "ja" - np. XL. ;)
>
A że wychodzą na tym lepiej, to widać :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2009-03-21 22:11:52
Temat: Re: XL nie masz dystansu do siebie.
medea napisał(a):
> glob pisze:
>
> > Musisz skorelowa� sw�j obraz siebie, z obrazem innych na tw�j temat,bo
> > samo ja nie jest w stanie zaistnieďż˝.Bez innych nie ma ja,bez ja nie ma
> > innych.Psychologia widzi tylko innych,ty widzisz tylko siebie.Normalny
> > cz�owiek to r�wnowaga,bo albo b�dziesz uzale�niona od innych,albo nie
> > bedziesz widzieďż˝ innych.
>
> Z pewno�ci� du�o racji w tym, co piszesz.
> Nawet najwi�ksi indywiduali�ci wypracowuj� jak�� r�wnowag�, z tym
�e oni
> maj� zaw�ony obraz "innych", a poszerzony obraz "ja" - np. XL. ;)
>
> Ewa
Nie ,indywidualiści mają poszerzony obraz społeczeństwa,dlatego tak
nie są uzależnieni od zdania innych,iks jest egoistką w sensie
dziecka,nie
widzi innych i tym samym nie widzi siebie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2009-03-21 22:17:47
Temat: Re: XL nie masz dystansu do siebie.
Ikselka napisał(a):
> Dnia Sat, 21 Mar 2009 23:00:27 +0100, medea napisaďż˝(a):
>
> > glob pisze:
> >
> >> Musisz skorelowa� sw�j obraz siebie, z obrazem innych na tw�j temat,bo
> >> samo ja nie jest w stanie zaistnieďż˝.Bez innych nie ma ja,bez ja nie ma
> >> innych.Psychologia widzi tylko innych,ty widzisz tylko siebie.Normalny
> >> cz�owiek to r�wnowaga,bo albo b�dziesz uzale�niona od innych,albo nie
> >> bedziesz widzieďż˝ innych.
> >
> > Z pewno�ci� du�o racji w tym, co piszesz.
> > Nawet najwi�ksi indywiduali�ci wypracowuj� jak�� r�wnowag�, z tym
�e oni
> > maj� zaw�ony obraz "innych", a poszerzony obraz "ja" - np. XL. ;)
> >
>
> A �e wychodz� na tym lepiej, to wida� :-)
Twoje ja to dziecinny bełkot,aby być indywidualistką muszisz się
zbuntować do innych,a jak chcesz się zbuntować,jak innych nie widzisz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2009-03-21 22:35:33
Temat: Re: XL nie masz dystansu do siebie.Zwrócił ktoś uwagę jakie schematy budujecie-z jednej strony ucieczka
od' ja' do masy,z drugiej stony ucieczka w 'ja',a ja nie powstanie jak
się z masą nie skonfrontuje.Czyli samo' ja' to
pustka,bezosobowość,ucieczka w masę to też pustka,bezosobowość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2009-03-21 22:57:47
Temat: Re: XL nie masz dystansu do siebie.
glob napisał(a):
> medea napisał(a):
> > glob pisze:
> >
> > > Musisz skorelowa� sw�j obraz siebie, z obrazem innych na tw�j temat,bo
> > > samo ja nie jest w stanie zaistnieďż˝.Bez innych nie ma ja,bez ja nie ma
> > > innych.Psychologia widzi tylko innych,ty widzisz tylko siebie.Normalny
> > > cz�owiek to r�wnowaga,bo albo b�dziesz uzale�niona od innych,albo nie
> > > bedziesz widzieďż˝ innych.
> >
> > Z pewno�ci� du�o racji w tym, co piszesz.
> > Nawet najwi�ksi indywiduali�ci wypracowuj� jak�� r�wnowag�, z tym
�e oni
> > maj� zaw�ony obraz "innych", a poszerzony obraz "ja" - np. XL. ;)
> >
> > Ewa
> Nie ,indywidualiści mają poszerzony obraz społeczeństwa,dlatego tak
> nie są uzależnieni od zdania innych,iks jest egoistką w sensie
> dziecka,nie
> widzi innych i tym samym nie widzi siebie.
Jkselka jak dziecko nie chce widzieć innych,zawsze wyczytuje to co jej
odpowiada,więc' ja' nie powstanie,bo musi mieć odnośnik w widzeniu
innych.Indywidualista widzi innych ,więc jego ja powstaje.Iks to- ja
chce mieć czekoladę,ale mama nie ma pieniędzy,jej mama nie
interesuje,Indywidualista- lubię bardzo czekoladę ,ale bułek nie
chce,a tylko na to cię stać,więc zrezygnujmy z zakupu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2009-03-21 23:32:16
Temat: Re: XL nie masz dystansu do siebie.Użytkownik "medea" napisał w wiadomości:
>>> etykiety. I te dwie rzeczy, wydaje mi się, chciałaś pomylić w
>> poprzednim poście. :)
> Nie pomyliłam.
> Chodzi o to, że możesz dostawać różną informację zwrotną na swój
> temat. Czyli to "jaki być powinieneś" różni się w zależności od tego,
> kto (lub jakie środowisko) Cię ocenia.
> Poszłam po prostu trochę dalej, ale nie wiem, czy chce mi się w to
> jeszcze brnąć.
Ok. Nie brnijmy. Powiem tylko jeszcze, że jest dla mnie zrozumiałe, że
informacje krytyczne są różne. Do tego różnie je oceniami sami, bo jedne
uważamy za szczere, inne za manipulację itd itd. Od tysiąca drobnych
zdarzeń i mechanizmów naszych i cudzych zależy jak wygląda nasz
"zaktywizowany stereotyp".
Więcej już nic nie mówię. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |