Data: 2002-12-03 10:24:02
Temat: Re: Yves Rocher - moje wrażenia
Od: "Abigail" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > To jak? Dać im szansę i posprawdzać jeszcze?
dac szanse, dac :)))
ja probowalam juz wielu, i konwalie, i wiciokrzew i cos tam jeszcze, i pigwe
(juz jej chyba nie ma), podobaja mi sie zapachy w serii Plaisirs Nature
chyba - te wszystkie owocowe - jezynowe, malinowe, truskawkowe,
brzoskwiniowe, waniliowe... ale nie kupuje bo wydaje mi sie ze jak sie nimi
popsikam to bede sie kleic, takie sa slodkie :))) ale to chyba przede
wszystkim zalezy od nastoju.
Uwielbiam Nature Millenaire (te brazowe) - wspanialy zapach, zwlaszcza na
jesienne wieczory - cieply, lesny... wersja meska tez jest przecudna, moj
mezczyzna je bardzo lubi :) i ja tez :)
Jest jeszcze seria w fikusnych flakonikach - "Ode a..." - mialam rozowe,
czyli chyba "Ode a l'amour" - i bardzo lubilam ten zapach, taki
slodko-rzeski, bardzo sympatyczny :)
...wiec najlepiej psiknac sie w sklepiku raz, drugi i trzeci, poczekac,
utwierdzic sie w przekonaniu ze piekne, albo ze nie do zniesienia :) ale
chyba i tak nasze upodobania zapachowe zaleza od chwili, od nastroju :)
pozdrawiam serdecznie wszystkich, ktorzy lubia zapachy :))
A.
PS
a czytaliscie "Pachnidlo" Suskinda? :)
|