Data: 2007-02-11 16:00:35
Temat: Re: Z czego to wynika ?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
are; <eqn0fu$e9b$1@inews.gazeta.pl> :
> Witam,
>
> jestem studentem i zauwazylem ciekawe zjawisko. Otoz wszyscy mi mowia,
> ze matura przy sesjach ktore teraz mamy to było NIC. Ja uwazam odwrotnie
> i na pewno mam racje, bo przeciez do matury uczylismy sie miesiacami,
> a teraz do kazdego egzaminu po kilka dni, jesli nie nawet tylko dzien
> przed. Naprawde, roznica jest oczywista i jak nie moge nie miec w tym
> wpydku racji. Przeciez juz nawet fakt, ze matury sie nie poprawialo i stad
> 100 razy wiekszy stres... Itd.
;)
Też uważałem tak jak Twoi interlokutorzy. ;) Czyli matura, to forma
sesji, tyle że powtarzana co pół roku. ;) Czyli matura przy studiach to
pikuś. ;) Zapewne rozmówcom nie chcodziło tylko o ilośc materiału, choć
u tutaj np. ucząc się samodzielnie do egzaminów wstępnych robisz na
drugą maturę, co o formę tzn. egzamin "na poważnie".
> Roznica zdan wobec tego wynika z czegos co jest we mnie, a nie w innych,
> bo naprawde jestesm osamotniony. Z czego to Waszym zdaniem wynika?
Że Jesteś na pierwszym roku po pierwszej sesji? ;)
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/
|