Data: 2011-11-14 17:49:50
Temat: Re: Z dedykacją dla XL - Adoptuj polskie dzieci!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 14 Nov 2011 09:24:10 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-11-12 00:02, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 23:50:19 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-11-11 23:04, Paulinka pisze:
>>>> A ja znam takich, że włos by Ci się na głowie zmierzwił.
>>>> Aktualnie przerabiam problem ochrzczenia dzieci (obiecałam babci).
>>>>
>>> Ale chyba franciszkanie na Kasprowicza nie robią żadnych problemów?
>> Skąd wiesz?
>
> Bo o franciszkanach (przynajmniej u nas) panuje taka opinia, że są
> najbardziej otwarci na rozmowę i ludzkie rozterki.
Dokonane postanowienie "wypisania się" z Kościoła to akt apostazji. Jesli
ktoś się na niego decyduje, to na pewno po powaznych przemyśleniach
(spontaniczność tutaj w grę raczej nie wchodzi ze względu na procedurę),
zatem jest wolny od wszelkich rozterek w kwestach wiary i myślę, że
franciszkanie będą mieli to na uwadze podczas takiej rozmowy.
Być może stwierdzą, że ów akt apostazji był dokonany z powodu
nieświadomości własnego stanu emocjonalnego i wtedy... No też nie wiem, czy
uznają, ze taka osoba daje gwarancję spełnienia obietnicy o wychowaniu
dzieci w wierze. No ale to już oni z taką osobą mają pracować, żeby dobrze
rozeznać sprawę. Na pewno nie będzie to polegało na natychmiastowym
spełnieniu oczekiwań osoby wnoszącej o chrzest - powinni najpierw
doprowadzić do powrotu tej osoby do Koscioła, a jak wiemy, będzie to raczej
trudne.
> A co - wietrzysz jakąś tanią sensację? ;)
>
Taką ad hoc podejrzliwość, uprzedzającą przesłanki, można tłumaczyć jedynie
Twymi własnymi relacjami ze światem otaczającym.
|