Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "michal" <6...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Z dedykacją noworoczną...
Date: Thu, 8 Jan 2009 14:54:22 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 35
Message-ID: <gk50ib$ao2$1@inews.gazeta.pl>
References: <gk3lar$v7m$1@news3.onet> <gk4ru1$6j7$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<gk4tl6$nds$1@inews.gazeta.pl> <gk4ujf$be5$1@nemesis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-mi2-1.aster.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1231422859 11010 212.76.37.190 (8 Jan 2009 13:54:19 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 8 Jan 2009 13:54:19 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-User: 6michal9
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:433961
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Vilar" napisał w wiadomości.
> Ależ zgadzam się (coś zgodna dziś jestem, może to ta pogoda :-)) ).
> Poznawanie ciekawych ludzi jest zajęciem bardzo frapującym. (a jak się
> dobrze zastanowić to ciekawi są dokładnie wszyscy)
>> Jeżeli są w Necie osoby, którzy patrzą na Sieć podobnie, to muszą
>> doznać potężnego rozczarowania....
> O, i tu się nie zgodzę (nareszcie!. Dziękuję :-)) )
> Gdyby nie ci "inni" znałbyś tylko swoją grupę społeczną, z jej normami i
> zasadami. Ile można taplać się w tym samym bajorku?
> A tu proszę, cała reszta społeczeństwa się produkuje. Różnorodnych
> postaw i podejść w bród. Także tych skrajnych - cóż można obejrzeć i
> odłożyć, jesli nie pasują. Nikt nie zmusza do gadania z nimi.
> A obserwowanie swoich reakcji na te skrajności to co? Też bardzo
> ciekawe.
Tu z kolei ja się zgodzę. Ta różnorodność jest niezbędna. Nauczyłem się
zresztą poruszać w tym "mało przyjaznym" środowisku i mniej przejmować się
niektórymi zjawiskami. Niemniej mój niepokój budzą momenty, kiedy zaczynam
utożsamiać uczestników "dyskusji" z całym społeczeństwem w podobnych
proporcjach. Wtedy czuję się po prostu źle. Wtedy za plecami czai się
ironiczne oblicze samotności. Wypieram tę świadomość i wtedy dochodzę do
rewelacyjnego wniosku, że te dziwne postawy są udawane w jakiś sposób i
służą jakimś chwilowym potrzebom dla utrzymania równowago psychicznej.
Może tak jest? :)
--
Dosiego Roku!
michał
|