Data: 2007-10-29 22:54:13
Temat: Re: Z maila na priva: od virtuala do realu i spowrotem?
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fg5dhn$qor$1@news.onet.pl...
[...]
> Po prosu nie lubię pisywać "zanadto" na priva z tymi uużytkownikami
> usenetu
> [jak i spotykać się z nimi w realu] z którymi i tak już rozmawia się
> właśnie
> na grupach -zbyt często przynosi to znaczne efekty uboczne w postaci
> utraty
> niezależności wobec przedstawianych przez konkretne osoby treści. [Wobec
> wypowiedzi tych których się już "poznało" lub wobec których się co-nieco
> odsłoniło lub zradziło własną tożsamość] No bo jak ostro skrytykować kogoś
> kto zna naszą twarz
> lub wie gdzie mieszkamy? [mniejsza o nr. komórki] Ot dochodzi obawa
> narażenia się...
[...]
Przecież taka, jak domyślam się w skrócie myślowy określiłeś "utrata
niezależności" nie jest w żadnym razie efektem nawiązania z kimś relacji.
Postawa "ugryzę się w język i słodko uśmiechnę" poprostu w takich sytuacjach
się ujawnia, ale to nie "głębsze" relacje z daną osobą są przyczyną takiej
postawy. One nie mają tu nic do rzeczy. Ciekaw jestem jak reagujesz, gdy do
twoich drzwi puka sprzedawca czegoś tam lub zbieracz na głodujące dzieci z
Burkinafaso. Krótko spławiasz klienta na dzieńdobry. Grzecznie wysłuchujesz
co ma do powiedzenia i grzecznie odmawiasz lub grzecznie ulegasz. Zerkasz
przez wizjer i wogóle nie otwierasz drzwi. Czy jeszcze jakoś inaczej ?
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|