Data: 2007-10-29 23:19:19
Temat: Re: Z maila na priva: od virtuala do realu i spowrotem?
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fg5o9p$rgp$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:fg5dhn$qor$1@news.onet.pl...
>
> [...]
[Na bezsośniu i dąb jodłą...]
> > Po prosu nie lubię pisywać "zanadto" na priva z tymi uużytkownikami
> > usenetu
> > [jak i spotykać się z nimi w realu] z którymi i tak już rozmawia się
> > właśnie
> > na grupach -zbyt często przynosi to znaczne efekty uboczne w postaci
> > utraty
> > niezależności wobec przedstawianych przez konkretne osoby treści. [Wobec
> > wypowiedzi tych których się już "poznało" lub wobec których się co-nieco
> > odsłoniło lub zradziło własną tożsamość] No bo jak ostro skrytykować
kogoś
> > kto zna naszą twarz
> > lub wie gdzie mieszkamy? [mniejsza o nr. komórki] Ot dochodzi obawa
> > narażenia się...
>
> [...]
>
> Przecież taka, jak domyślam się w skrócie myślowy określiłeś "utrata
> niezależności" nie jest w żadnym razie efektem nawiązania z kimś relacji.
Każda relacja jest zadniczo kwestią popadniecia w "zależności"
-dziwi mnie że albo tego nie dostrzegasz albo z jakichś względów
promujesz opinię odmienną
Płytkie relacje to zależności w pewien sposób bardziej "ryzykowne"
niż głębokie albo w ogóle brak relacji...
> Postawa "ugryzę się w język i słodko uśmiechnę" poprostu w takich
sytuacjach
> się ujawnia, ale to nie "głębsze" relacje z daną osobą są przyczyną takiej
> postawy. One nie mają tu nic do rzeczy.
A gdzie ja Dębolu pisałem w mailu inauguracyjnym o "głębszych"? ;)
Moim zdaniem tu mają wiele do rzeczy relacje płytkie właśnie...
> Ciekaw jestem jak reagujesz, gdy do
> twoich drzwi puka sprzedawca czegoś tam lub zbieracz na głodujące dzieci z
> Burkinafaso. Krótko spławiasz klienta na dzieńdobry. Grzecznie
wysłuchujesz
> co ma do powiedzenia i grzecznie odmawiasz lub grzecznie ulegasz. Zerkasz
> przez wizjer i wogóle nie otwierasz drzwi. Czy jeszcze jakoś inaczej ?
Przecież chodziło ci ponoć o "głębsze" relacje
-to czemu dajesz przykłady bardziej jeszcze
powierzchownych niż nieprzymierzając grupowe piwko w pubie?
Ale do rzeczy: reaguję różnie,
po prostu różnie...
raz tak a raz inaczej.
No więc...co dalej skonstatujesz?
|