Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Z maila na priva: od virtuala do realu i spowrotem? Re: Z maila na priva: od virtuala do realu i spowrotem?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Z maila na priva: od virtuala do realu i spowrotem?

« poprzedni post następny post »
Data: 2007-10-30 02:21:16
Temat: Re: Z maila na priva: od virtuala do realu i spowrotem?
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości:


>> > Moje spostrzeżenia są zupełnie inne. Odkrywanie się, powolne nieufne
>> > czy
>> > czy w pełni otwarte, jest raczej taką ludzką potrzebą. Spotkania w
>> > realu
>> > uczestników tej samej grupy pisujących do siebie osób jest znacznie
>> > ciekawsze niż spotkania ludzi bez takiego poprzedzającego etapu.
>> > Myślę, że wszyscy w usenecie mają parcie na real. Chcą się spotkać.

> Skoro ja nie więc nie wszyscy...więc myślisz nieprecyzynie
> Kiedyś - i owszem miałem chęci...ale widać inni nie mieli...
> Dziś ja nie mam a wy macie ;)

> I w tym właśnie jest ambaras ;P
> .
> .
> .
> żeby dwoje miało parcie na raz

Precyzyjny to będziesz Ty, jak zaczniesz przecinki stawiać, a narazie to z
precyzją tak sobie.... ;)
A co do tego, czy wszyscy?... Nie należy do końca wierzyć, że nie masz
parcia na spotkanie.

>> > Szukają w ten sposób odpowiedzi na nurtujące pytania. Odczuwają
>> > potrzebę
>> > korekty tworzonych przez siebie obrazów.
>> > Rzecz dziwna. Zauważyłem, że na spotkaniach w realu, o ludziach z
>> > grupy,
>> > którzy są conajmniej kontrowersyjni i nie są skorzy do pokazania się,
>> > mówi się raczej ciepło i z życzliwością. Słychać w tych rozmowach nutę
>> > nadziei, że to mogą być fajni ludzie i kiedyś dadzą się poznać przy
> kuflu.
>> > Z czego to wynika? Nie wiem. Może po prostu tylko z fajnymi ludźmi się
>> > w
>> > realu spotykam... ;)

> Albo tylko tak chcesz [wolisz] już postrzegać tych których tam
> spotykasz...
> bo łatwiej sobie wtedy zracjonalizować spotkanie w realu jako udane. ;P
> Ot dlaczego ci co się nie chcą spotykać w realu muszą być uznani za tych
> "be" -dla przeciwwagi uzasadnienia...jakże to schematyczne-uproszczone

Konfabulujesz. O Tobie na spotkaniu nikt nie mówił, że jesteś "be".

>> >> To tak samo jak z informacjami "osobistymi":
>> >> wszystkie powodują tak naprawdę tworzenie, a właściwie
>> >> wyjmowanie [wywoływanie] z konkretnych szufladek w głowach
>> >> ich odbiorców gotowych już etykietek na temat drugich...

>> > Taka etykietka, to konieczność percepcyjna. Nie można rozmawiać z kimś
>> > nie wyobrażając sobie o tym człowieku NIC.

> A mówią że jedyną koniecznością jest śmierć
> niektórzy dodają..."i podatki"
> ty[?] dodałeś jeszcze:
> "etkietki"

Mógłbym znaleźć więcej imperatywów.

> Twierdzę że jest możliwe "odetykiecenie oglądu siebie i innych"
> albo przynajmniej -jeśli się nie potrafi jeszcze uwolnić od nich, to
> świadome branie pod uwagę że to co nam się "roi pod kopułą"
> na swój i innych temat, to jedynie rojenia, do których przywiązywać
> zbytnią wagę jest takim samym absurdem jak myśleć ze nie warto
> przywiązywać do nich swej uwagi wcale...

Co innego jest mieć etykietki, a co innego uznawać je za sztywne i
prawdziwe. Etykietka, to punkt zaczepienia, nie filar.

> "Niczego się nie wyrzekać, do niczego się nie przywiązywać"
> A.de Mello

Przypomina mi to charakterystykę krowy (która nie zmienia poglądów).

>> >> Więc po co to robić?
>> >> [pisać o sobie, spotykać się czy tworzyć jakieś grupy kosztem
>> >> osobistej
>> >> niezależności?]

>> > A po co pisać w ogóle, jeśli nie mamy zamiaru swojej niezależności
>> > "sprzedawać"? Nizależność, której nikomu nie wolno dotknąć, nie jest
>> > żadną niezależnością. Przeciwnie. To uwięzienie. Odcięcie się od
>> > możliwości prezentacji. Taka niezależność może udusić. :)

> Powyżej przeczysz sam sobie -absurdzisz- choć udajesz żeś mundraliński ;)
> Pisanie o istocie owej niezależności pozwala ją innym zapoznać i w ten
> sposób dotknąć- więc pisanie to owa możliwość jej prezentacji. A dusi
> tylko
> tych którzy
> chcieliby ową niezależność słowa pisanego zdusić -tak czy inaczej... ;)
> A co do kwestii zapłaty więc należności: kto się dzieli darmo tym co w
> sobie
> widzi
> nie ma potrzeby czegokolwiek "sprzedawać" czy na siłę innym "wpychać".
> Czy ja kogoś zmuszam żeby ze mną tu gadał, mi odpowiadal lub mnie czytał?
> Jeśli coś kogoś tu zmusza do tego to tylko jego własne "uwarunkowanie"...
> ;)

Odwracasz kota ogonem i dlatego trudno z Toba polemizowac. Piszę, bo chcę. A
Ty to nazywasz zmuszaniem przez własne uwarunkowanie. Wyprostuj swoje myśli!
;D

>> >> W wyjątkowych sytuacjach rozumiem...jeśli chodzi o jakąś wartość
>> >> nadrzędną
>> >> np wspólny cel, wobec którego starania zachowywania minimum niezbędnej
>> >> anonimowości tracą znaczenie, ale czy naprawdę uważacie że mamy coś
>> >> takiego
>> >> do zrobienia, do zwojownia?
>> > Skąd możesz wiedzieć, czy w tej grupie masz taką możliwość,

> Potencjał każdego człowieka jest ogromny więc i wasz...oby... ;)))

>> > skoro swoją
>> > niezależność gwoździami do monitora przybiłeś?

> Oj to raczej ty sobie tylko to tak -doprawdy- malowniczo wyobrażasz
> a moja niezalezność na razie przydaje mi się bardziej niż spoufalanie ;)

Do czego, jeśli mogę spytać? Bo jak jesteś przywiązany tylko do słowa
pisanego, to warsztat przynajmniej byś doskonalił, a nie lenistwo swoje
tłumaczył niby to inspirującym rozmówcę nieładem (żeby choć artystycznym!).
;)

>> > Rusz się i sprawdź to.

> Nie muszę się nigdzie ruszać..toć wystarczy do mnie napisać [jeśliby ktoś
> chciał]
> Ja tam nie mam potrzeby nic sprawdzać...w realu
> i nie wymagam by ktokolwiek w to wierzył
> a już "ruszać" bynajmniej mi się nie chce... ;)

To już wiemy...

>> >> Może i byłoby kilka spraw tego wartych...tylko kto z was o nich wie...
>> > Przyjdź i oświeć kogoś z nas...

> Skoro tak mówisz widać nie wiesz że to w ten sposób nie działa.
> O "tych kilku sprawach" każdy kto jest zdolny, dowiaduje się sam
> poznając własne potrzeby i ludzką-swoją- naturę, reszta to coś co
> zwą [też ci co nie wiedzą co to] "jednym duchem-jednym sercem"...

Wcale tak nie uważam. Samemu nic się nie da zdziałać. Tobie także. Chociaż
myśleć musisz o innych ludziach. Koegzystencja zawsze i wszędzie. Relacje,
relacje, relacje królują. Sam - byłbyś po prostu nikim.

> STOPNIE PRAWD
> "Są prawdy, które mędrzec wszystkim ludziom mówi,
> Są takie, które szepce swemu narodowi;
> Są takie, które zwierza przyjaciołom domu;
> Są takie, których odkryć nie może nikomu."
> A.Mick. "Zdania i uwagi"

Mickiewicz nie zdążył dopisać, że te prawdy o których mowa w ostatnim
wersie, tylko do czasu są skrywane.

>> >> Wiem wiem...wielu [nie mnie] stymuluje chęć "poznania kogoś"
>> >> ale skoro każdy w pobliżu [w realu] ma aż nadto osób pod ręką
>> >> do prawdziwego poznania [od własnych bliskich poczynając] to czy
>> >> racjonalne
>> >> jest szukanie "pokrewnych dusz" na drugim końcu kraju [świata]? ;)
>> >> No chyba ze chodzi o "poznanie kogoś" tutaj [na usenecie] w znaczeniu
>> >> "zrozumienia go", poznania motywów jego działań lub poglądów..ale czy
> do
>> >> tego potrzeba koniecznie
>> >> wiedzieć ile ktoś ma lat lub jak wygląda? ;)
>> > Może ludzie z usenetu mają jakiś wspólny mianownik? Co nas tu trzyma,
>> > czego inni nie zauważają?

> Oj raczej trudno będzie taki wspólny mianownik komukolwiek dookreślić...
> zaproponuj coś roboczego...to spróbujemy rzecz uwiarygodnić [lub nie].

Musiałbyś wzmocnić się nieco odwagą i zmierzyć ze spotkaniem w realu, bo
brakuje Ci pewnych refleksji autopsyjnych. Skąd je zaczerpniesz? To tak, jak
ze ślepcem rozmawiać o barwach. Przepraszam, że takiego mądrego udaję, ale
nie mogę się powstrzymać. Wolę udawać mądrego niż głupiego... Chociaż nie
zawsze! ;)

>> Michale, jestes mądrym człowiekiem.

Dziękuję Ci za wsparcie. Właśnie go potrzebowałem w dyskusji ze Sky'em.


> Poznałaś go osobiście więc go
> "musisz" już dowartościowywać...
> Wg mnie jest dość przeciętnie rozgarnięty
> [ot jak widać ja mogę być wciąż "szczery"]
> ;P

Dzięki. Przeciętnie rozgarnięty, to już coś, czego wstydzić się nie muszę.

--
pozdrawiam
michał


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
30.10 Ikselka
30.10 Sky
30.10 JaKasia
30.10 Sky
30.10 Sky
30.10 JaKasia
30.10 Vilar
30.10 Vilar
30.10 Natek
30.10 michal
30.10 Sky
30.10 michal
30.10 Sky
30.10 Sky
30.10 Sky
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem