Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Flyer <f...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ZAŁAMANIA
Date: Sat, 06 Jul 2002 01:28:16 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 31
Message-ID: <3...@p...onet.pl>
References: <ag136m$o7k$1@news.onet.pl> <3...@p...onet.pl>
<skdV8.3554$8H1.202221@news1.calgary.shaw.ca>
NNTP-Posting-Host: qc49.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: news.tpi.pl 1025912471 3256 217.99.12.49 (5 Jul 2002 23:41:11 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 5 Jul 2002 23:41:11 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: pl
X-Mailer: Mozilla 4.77 [en] (Win95; U)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:144791
Ukryj nagłówki
Pyzol wrote:
>
> Paniki?
Dlaczego Panika wg Ciebie jest tozsama z Rozpacza? Nie jestem
psychologiem, wiec nie wiem czy wogole ktos takie stany ladnie
zdefiniowal, ale probuje sprawdzic czy chodzi mi o to samo. Pod tym
okresleniem rozumiem stan podobny do rozpaczy np. po stracie Kogos -
mozna powiedziec egoistyczny, permanentny bol zwiazany ze swoim
istnieniem lacznie z cala otoczka - placz itd - po prostu obraz
krancowej Rozpaczy. Jest to na tyle silne wyladowanie emocjonalne, ze
zawsze czuje sie po tym zmeczony - moze wlasnie sila takiego wyladowania
powoduje rozne niekoniecznie sensowne pomysly. Najzabawniejsze jest to,
ze takie wyladowania sa jakby wspolbiezne do osobowosci - slowami Luca -
sa to demony wypuszczane na krotki spacer. Od czasu jak mnie porzadnie
walnela praca (jakies pol roku temu) moge je nawet swiadomie wypuszczac,
choc nie sa tak duze jak te zwiazane z samoistnym objawieniem. I jak na
razie normalne (nie zmulajace) leki nic z tym nie zrobily. U mnie
wystarczy, zeby mnie ktos uderzyl (choc ulomkiem nie jestem) albo
zdarzylo sie inne zdarzenie o duzej sile emocjonalnej, zeby mnie
rozwalic. Na pierwszy spacer demonek wybral sie jak mialem ok. 10 lat
(choc mogly byc wczesniej takie reakcje) i jak na razie (troche po 30)
nadal sobie od czasu do czasu spaceruje - moze to smutne ale wg mnie z
tym trzeba niestety zyc. A moze jeszcze nie sprobowalem wszystkich
sposobow? ;)
Nie podchodzilem do sprawy na zasadzie wyleczenia, ale zdefiniowania
samych objawow - jak napisalem wyzej, w ciagu tych ponad 20. lat troche
sie u mnie zmienilo, tylko nie to.
Flyer
|