Data: 2002-07-05 23:28:16
Temat: Re: ZAŁAMANIA
Od: Flyer <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pyzol wrote:
>
> Paniki?
Dlaczego Panika wg Ciebie jest tozsama z Rozpacza? Nie jestem
psychologiem, wiec nie wiem czy wogole ktos takie stany ladnie
zdefiniowal, ale probuje sprawdzic czy chodzi mi o to samo. Pod tym
okresleniem rozumiem stan podobny do rozpaczy np. po stracie Kogos -
mozna powiedziec egoistyczny, permanentny bol zwiazany ze swoim
istnieniem lacznie z cala otoczka - placz itd - po prostu obraz
krancowej Rozpaczy. Jest to na tyle silne wyladowanie emocjonalne, ze
zawsze czuje sie po tym zmeczony - moze wlasnie sila takiego wyladowania
powoduje rozne niekoniecznie sensowne pomysly. Najzabawniejsze jest to,
ze takie wyladowania sa jakby wspolbiezne do osobowosci - slowami Luca -
sa to demony wypuszczane na krotki spacer. Od czasu jak mnie porzadnie
walnela praca (jakies pol roku temu) moge je nawet swiadomie wypuszczac,
choc nie sa tak duze jak te zwiazane z samoistnym objawieniem. I jak na
razie normalne (nie zmulajace) leki nic z tym nie zrobily. U mnie
wystarczy, zeby mnie ktos uderzyl (choc ulomkiem nie jestem) albo
zdarzylo sie inne zdarzenie o duzej sile emocjonalnej, zeby mnie
rozwalic. Na pierwszy spacer demonek wybral sie jak mialem ok. 10 lat
(choc mogly byc wczesniej takie reakcje) i jak na razie (troche po 30)
nadal sobie od czasu do czasu spaceruje - moze to smutne ale wg mnie z
tym trzeba niestety zyc. A moze jeszcze nie sprobowalem wszystkich
sposobow? ;)
Nie podchodzilem do sprawy na zasadzie wyleczenia, ale zdefiniowania
samych objawow - jak napisalem wyzej, w ciagu tych ponad 20. lat troche
sie u mnie zmienilo, tylko nie to.
Flyer
|