Data: 2001-09-07 12:17:10
Temat: Re: ZDRADA
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>trochę Pan z zona chyba przecholowali z ta miloscia i wolnoscia. to w
każdym
>razie nie jest żadne małżeństwo bo to opiera się na przysiędze i wierności,
>i decyduje się na nie jako wolny człowiek i nie zniewalam też tu nikogo.
> a z drugiej strony gdzie wg Pana jest ta granica miłości ? jeżeli
akceptuje
>Pan to że Pana żona może współrzyć z innym mężczyzną jeśli tylko zechce, to
>czy np. zaakceptuje Pan że zacznie brać narkotyki, zdecyduje że chce być
>alkoholikiem, podetnie sobie żyły ? czy wtedy też będzie Pan w imię miłości
>szanował jej wolność.
>powiem szczerze-czasem w imię miłości trzeba kogoś (nawet najbardziej
>kochanego) kopnąć w d..., powiedzieć coś ostro; ja nawet to wolę bo wiem że
>komuś na mnie zależy.
>i jeszcze: nie wierzę w te tzw. wolne związki oparte na prawdziwej miłości;
>jeżeli kogoś kocham to jestem przy nim, kocham się tylko z nim i wg tego co
>Pan mówi tak jest w Pana związku więc po co do cholery te dziwaczne
>przyzwolenia ???
>
>--
>pozdrawiam
>Grzegorz S.
>
Ooo wlasnie,nie wiedzialam jak to ujac ,ale zrobiles to za mnie
dzieki:))Magda.
|