Data: 2002-04-19 12:45:42
Temat: Re: ZDRADA - pytanie do kobiet...
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" napisal:
>
> > A co Ty tak sie tych haremow czepiles? :)
> Bo chce sie przekonac w jaki sposob ewoluuje
> swiadomosc (psychika) czlowieka.
A ja myslalem, ze chodzilo o nasza dyskusje... Gdyby chodzilo to nie
pisalbys o ewolucji psychiki czlowieka tylko o to, czy znajdujemy sie pod
wplywem instynktow, czy niektore nasze postawy sa zdeterminowane przez
odpowiednie mechanizmy zakodowane nam przez nature.
> Chce wiedziec czy taka funkcjonalnosc prawa koresponduje
> z preferencjami kobiet, czy raczej w wiekszym stopniu
> odpowiadaloby mezczyznom (tak jak Ty niejako twierdzisz). :)
Po pierwsze niczego nie twierdzilem ale przedstawilem pewna teorie. Juz
pare razy Ci o tym pisalem, ale widac nadal nie przyjales tego do
wiadomosci. Po drugie nic nie pisalem o prawie tylko o mozliwosci
zakodowania przez nature pewnych mechanizmow chroniacych i zwiekszajacych
szanse przetrwanie gatunku.
> > W ktorym przypadku prosciej ja dac? Ktory przypadek
> > bardziej boli?
> No i w ktorym przypadku latwiej sie ludzic ze to _tylko_raz_? ;)))
Mozna i tak to nazwac ;)
> W moim ujeciu nie ma mowy o zludzeniach - decyduje
> poziom ew. bolu i zdolnosc akceptacji dla 2-ch postaw.
No to przynajmniej tutaj sie dogadalismy :) Mnie tez chodzi wlasnie o
poziom bolu. Jaka sytuacja jest dla kobiety bardziej bolesna - zdrada
emocjonalna czy seksualna.
> No dobra: facet zdradza 2-gi raz... i jak wtedy?
A jak drugi raz mu wybaczyla to co bedzie po trzecim? A jak za trzecim to
czy wybaczy po czwartym?... Nie o tym byla mowa!
> Co latwiej zaakceptowac: kochajacego _wszystkich_
> goscia powiedzmy o 'wielkim sercu', ale lojalnego seksualnie,
> czy takiego co to seksi wszystko co sie porusza, na drzewo
> i do wody nie ucieka... ale zakochanego jednak w partnerce?
Mam wszystko pisac od poczatku? :(
Aby rozjasnic zainteresowanym sytuacje - wszystko zaczelo sie od mojego
postu na alt.pl.psychologia-milosc. W pozniejszych postach nieco jasniej
wyjasnilem o co mi chodzilo (jesli wiec kogos to interesuje to chodzi o
watek "Zdrada. jakie to uczucie?), no ale ten byl pierwszy:
*********
Użytkowniczka "Ola C." napisala:
>
> moj facet ,pijany czy cos,pod wplywem jakiejs chwili,porzadania
> i swoich jakis innych idiotycznych meskich pobudek,nie majacych
> nic wspolnego z uczuciami przespi sie z jakas panienka,bedzie
> sie z nia tylko calowal czy chocby spojrzy na nia ponetnie) jest
> mniej bolesna od zdrady uczuciowej,duchowej...
To jest ciekawe co piszesz, bo uwidacznia zwierzeca nature czlowieka.
Czytajac posty z tego watku mozna zauwazyc, ze faceci zdrade sprowadzaja
glownie do cielesnego zblizenia. Kobiety zas bardziej zwracaja uwage na te
psychiczna zdrade. Ty juz zupelnie jasno piszesz, ze mniej bolesna jest
dla Ciebie zrada fizyczna niz psychiczna. Dlaczego?
W swiecie zwierzat zadanie samca najczesciej sprowadza sie do zaplodnienia
i przekazania swoich genow dalej. Bardzo rzadko to on zajmuje sie lub
pomaga samicy w wychowaniu potomstwa - to zadanie glownie samicy. Jasnym
jest, ze dla nie pomoc jest wazna. W swiecie czlowieka sie to uwidacznia.
Dla mezczyzny najwazniejsze jest przekazanie genow i dlatego najbardziej
boli go gdy kobieta zdradza go fizycznie (traci w ten sposob szanse, ze to
on wygra). Kobieta, ktorej zadaniem jest wychowanie potomstwa potrzebuje
wsparcia psychicznego, poczucia bezpieczenstwa itd. Latwiej jest jej wiec
zaakceptowac to, ze jej mezczyzna chwilowo ulegl (np. pod wplywem
alkoholu), ale zostanie przy niej. Gdy on psychicznie sie od niej oddala
wtedy ona traci te pomoc w wychowaniu dzieci.
**********
pozdrawiam
Greg
|