Data: 2009-12-17 21:23:34
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczy
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 17 Dec 2009 22:10:22 +0100, Qrczak napisał(a):
> W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>>
>>>>>>>>>>>>> chociazby te, ktore mowia, ze dzieci maja swoje prawa :)
>>>>>>>>>>>> Na pewno te, które propagują "prawa" pozwalające dziecku
>>>>>>>>>>>> mieć rodzica za nic i robić, co mu się żywnie podoba.
>>>>>>>>>>> No to Twoje dzieci też musiały mieć Cię za nic, skoro
>>>>>>>>>>> musiałaś się uciekać do kar cielesnych, żeby
>>>>>>>>>>> odpowiednio skorygować ich zachowanie.
>>>>>>>>>> Bardzo prosty wniosek.
>>>>>>>>> Tak samo prosty, jak teza, że bicie jest metodą wychowawczą.
>>>>>>>>> Chyba, ze biłaś dzieci za nic.
>>>>>>>> Nie biłam dzieci.
>>>>>>> Dawałaś klapsy, czyli biłaś.
>>>>>>
>>>>>> Klaps to nie bicie.
>>>>>
>>>>> Jakby Ci ktoś w markecie sprzedał klapsa, bo się płynnie nie
>>>>> poruszasz w kolejce, to uznałabyś to za atak na swoją cielesność i
>>>>> bicie, czy powiedziałabyś, ot mi sprzedał mi wychowawczego klapsa?
>>>>> Myślę, że problem tkwi w tym, ze Ty dzieci widzisz, jako swoją
>>>>> własność, która na etapie wychowawczym dysponujemy.
>>>>
>>>> Dzieci widzę jako kochane, ale i podległe mi z natury rzeczy osoby,
>>>> które mam wychować i za które odpowiadam. Z racji urodzenia i
>>>> konieczności doprowadzenia do stanu dorosłego ich cielesność siłą
>>>> natury jest w mojej gestii. Skoro nie miałam tendencji do aborcji,
>>>> to i nie pogwałcę ich cielesności w żaden inny sposób później.
>>>> Osoba w supermarkecie nie ma ze mną tak silnego związku, a nawet
>>>> żadnego - zatem jej klaps w stosunku do mnie byłby tylko i wyłącznie
>>>> wybrykiem. Jak na niego bym zareagowała, to już zależy. Wyobrażam
>>>> sobie, że mój MŚK by zareagował pierwszy.
>>>
>>> A wychodzisz w ogóle z domu bez TŚK?
>>>
>>> Qra
>>
>> Prawdę mówiąc niechętnie - i on też beze mnie niechętnie. Chodziliśmy do
>> tej samej licealnej klasy, chodziliśmy większość studiów, pracujemy razem,
>> odpoczywamy razem. Szkoda nam czasu na osobność. Życie jest takie krótkie.
>
> A na ryby zabiera Twoje zdjęcie.
>
> Qra
I telefon. I czasem mnie. A może to ja jego - bo nie wiem, jak
zakwalifikowac wyjazdy rodzinne ze znajomymi.
--
Ikselka.
|