Data: 2003-01-19 10:09:36
Temat: Re: Zachwiane poczucie wlasnej wartosci - DLUGIE
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Bylem przez 5 lat ze swietna (jak mi sie wtedy wydawalo) dziewczyna,
> rozstalismy sie w pazdzierniku. Przez ostatnie 4 lata, ciagle slyszalem
> jakie mam wady, codziennie po kilka razy, i przez te lata, dokladnie 2
> razy (sic!) uslyszalem wymuszone komplementy po moim adresem.
> Gdy zaczalem sie z nia spotykac bylem normalnym facetem, troche
> moze "cwaniaczkiem" (wtedy mialem 20 lat), ale nie mialem
> problemow z poczuciem wlasnej wartosci. Po jedynie co mi po tym
> zwiazku pozostalo, to cala masa kompleksow.
U mnie bylo /jest odwrotnie.
Poznalam Tomka, bylam pelna kompleksow, obydwoje po nieudanych zwiazkach.
On mnie z tych kompleksow wyleczyl.
Jestem najladniejsza, najmadrzejsza i najlepsza zona..dziewczyna ;-)
Ale on mi pomogl...
Twoja dziewczyna wrecz przeciwnie...
Zrobila z Ciebie zakompleksionego faceta..hheeh
Z teg co piszesz...czy ona Cie wogole kochala? 5 lat to kawal czasu...
i nie rozumiem tego wyliczania magistrow, stylistow etc.
Jesli masz kompleksy zaden stylista Ci nie pomoze,
a tym bardziej dziewczyna z "magistrem".
To ona wpedzila Cie w kompleksy, pewnie mogla wymienic ze 20 Twoich cech
pozytywnych
bez mrugniecia okiem,ale nie chciala ...
Jestes wartosciowym czlowiekiem...spalniasz sie w pracy..i dobrze.
Kompleksow pozbedziesz sie kiedy spotkach SWOJA JEDYNA ;-)
Pozdrawiam
Ula
www.ulast.prv.pl
|