Data: 2004-01-26 21:32:05
Temat: Re: Zagadka...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bv3rr0$dom$1@inews.gazeta.pl...
> Nie będę rozwlekał wszystkich aspektów które poruszyłeś,
> bowiem Twoje przemyślenia znacznie wykraczają poza de Mello.
Jesteś pewien? ;)
Nie jestem zwolennikiem twierdzenia że uproszczenia jakie mu się przypisuje
są "puste". Tzn. "prostota" jest jak dobry wzór -wiele opisuje krótką
formułą.
> Przypomnę tylko słowa mistrza:
> <<Przypomnij sobie wspaniałe słowa Buddy, kiedy powiedział:
> "Mnichom i uczonym nie wolno akceptować moich poglądów -
> z szacunku. Muszą je analizować tak, jak złotnik sprawdza
> jakość kruszcu. Trąc, skrobiąc, pocierając i topiąc".
> Jeśli tak czynisz, słuchasz prawdziwie. Zrobiłeś następny wielki
> krok ku przebudzeniu. >>
>
> Nie wolno zapominać, że sam de Mello świadomie podpuszczał...
> co oznacza, że żadnych słów nie powinno się "brać na wiarę" :-|
Podpuszczał -i owszem! ;)
Ale zawsze w granicach prawdy...ukrytej w prostych ale pojemnych
"pojęciach". Tzn. nigdy nie formułował tez nieprawdziwych. A mówił o
czujności by jego słowa nie stały się w mózgach czytelników bezrozumnie -na
wiarę- przyjętymi formułkami.
Czy mój tekst nie dowodzi drobiazgowego pochylenia się nad treścią? ;) Nie
martw się -raczej przesadzam niż przyjmuję cokolwiek na wiarę.
A jeśli z takim zachwytem go prezentuję to tym bardziej dlatego że wzbudza
to w was taką wspaniałą podejrzliwość ;D
Byle go /i innych/ czytano...reszta sama się dokona.
|