Data: 2004-01-30 14:58:49
Temat: Re: Zagadka...
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bv89nf$nrn$1@news.onet.pl...
> Jestem za taką interpretacją a nawet poszedłbym dalej:
> być może jest w człowieku taki potencjał wolitywny by w ogóle nie podlegać
> poczuciu krzywdy /nie-szczęścia/.
Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale chcesz sie odwolac do takiej czesci,
ktora nie czuje krzywdy. Czyli nie wartosciowac.
Teraz mysle ze jest inaczej: musimy czuc krzywde, dobrze ja czyc, tak
zeby a przerobic, wykrzyczec. Wtedy ona odchodzi. Mozna przebaczyc i isc
dalej.
Dalej beda kolejne krzywdy, trzeba umiec sie skonforntowac z nimi. To mi
dziala.
Duch
|