Dnia Mon, 25 Oct 2010 12:34:38 +0200, Vilar napisał(a):

> Napisałam, że podjęłam kiedyś jakąś decyzję na podstawie pewnych faktów.
> Ponieważ jednak upłynęło sporo czasu, została decyzja, fakty uległy
> zapomnieniu i że dla waszych potrzeb nie chce mi się ich odgrzebywać.

W pewnym domu żona przygotowywała pieczeń na święta. Mąż obserwował jej
starania, patrzył jak się krząta i jak wiele trudu ją kosztuje
przygotowanie świątecznych potraw. Kiedy jednak żona po przyprawieniu
pięknego schabu ostrym nożem obcięła oba jego końce, które wyrzuciła dla
psa, a miejsca po obcięciu nacięła nożem na krzyż, mąż zaciekawiony
zapytał: "Po co to robisz, żoneczko?" Żona odpowiedziała: "Tak się robi i
już, tak robi moja mama i ja tak robię".
Mąż poszedł do teściowej i zapytał o powyższe - "Teściowo, dlaczego..."
itd. Teściowa odpowiedziała: "Tak robiła moja mama".
Mąż poszedł do babci, babcia w świetnej formie, więc na postawione pytanie
odpowiedziała: "Ano, bo blaszka była za krótka! Tylko nie wiem, czemu twoja
żona końce schabu na krzyż nacina!"

:->