Data: 2011-03-18 23:02:50
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-03-18 23:55, darr_d1 pisze:
> On 18 Mar, 13:06, Marek<b...@e...com> wrote:
>
>> Poznają się wirtualnie. Rozmowy telefoniczne (intrygujące), wymiana zdjęć i
>> nic więcej. Po paru tygodniach ona oświadcza, że zakochała się. Może to
>> istotne: wykonuje zawód związany z psychologią. Powiedzcie mi, czy w
>> dorosłym życiu takie rzeczy mogą się zdarzać?
>
> Ja to widzę tak, że albo pani psycholog poczuła się na tyle pewnie (z
> racji wykonywanego zawodu) aby uznać, że wystarczy jej taki kontakt
> aby poznać drugiego człowieka i coś poczuć, albo... marnym
> psychologiem jest.
> Ewentualnie jeszcze może różnie interpretować pojęcie "zakochania".
> Dla jednych jest to już prawie coś jak miłość, dla innych zaledwie
> wstęp, taka faza fascynacji i zauroczenia.
>
> Tak czy inaczej, przychylam się do opinii większości - jak najszybciej
> spotkanie w cztery oczy.
> Inna sprawa, że w wieku 30-stu lat jest jakby większe parcie na
> znalezienie partnera, zwłaszcza u kobiet (tak prawie u większości). I
> to właśnie może stanowić czynnik, powodujący mniej ostrożne i bardziej
> impulsywne (wyobrażeniowe) podejście do drugiej osoby i tematu
> zakochania. W końcu psycholog też człowiek.
>
> Pzdr.,
> darr
IMO to troll.
Cala ta jego historia nie trzyma sie kupy.
Poza tym zeby psycholog nie potrafil wywazyc odpowiednio swoich relacji
to tak samo jakby mechanik nie potrafil wywazyc odpowiednio kol samochodu.
Taka amatorszczyzna jest mozliwa tylko w pewnym zakresie konfabulacji
zaburzonego czubka.
|