Data: 2007-11-27 12:56:08
Temat: Re: Załamuje mnie...
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Mówię o instynktach, atawizmach. Nad nimi można zapanować, nad odruchami
> nie, choćby z powodów czysto technicznych :-)
Odnoszę wrażenie, że nie do końca jednak rozumiesz słowo atawizm. W
każdym razie "okres" do takowych się nie zalicza, natomiast włosy na
nogach już tak, a jednak o włosach lubisz pogawędzić na pru :-).
> I o tym właśnie krzyczę tutaj - że razi mnie tematyka na poziomie
> odruchów i wydzielin, ale nie ze względu na to, aby te sprawy były "be"
> i "tabu" - no daj spokój, kobito. Po prostu dlatego, że w całym
> bogactwie zjawisk naszego życia zajmowanie się pierdołami i
> pseudoproblemami (tak należy nazwać temat Skajowej
> ankiety-pożal-się-Boże) tego typu, które w dodatku są nie do
> zweryfikowania zakrawa na intelektualne ubóstwo. To tak, jakby wałkować
> temat "zapieczenia się woma wątroby, albo opadnięcia woma macicy"
> ("Chłopi" Reymonta, rozmowa matki jagny z Boryną). Byłam (jestem)
> zawiedziona, rozczarowana, zła - wyglądało kiedyś, że znajdę tu
> towarzyszy do pasjonujących dyskusji, a tymczasem Sky zasuwa temat... No
> nie mogę.
Fajnie, że to w końcu dostrzegłaś. Przypomnij sobie, co nie tak całkiem
dawno robiłaś na prk do spółki z Panslavim. Też trudno Ci było zrozumieć
zniesmaczenie i oburzenie innych. Na tę grupę zaglądam od czasu do czasu
i sądziłam, że tutaj to norma, skoro Ty tu wiedziesz prym. A nagle
okazuje się, że Ty jednak o wydzielinach nie lubisz. Himerycznaś troszku
;-).
Pozdrawiam
Ewa
|