Data: 2008-09-03 17:50:30
Temat: Re: Zalewajka
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 3 Sep 2008 08:42:05 +0200, michalek napisał(a):
>> Hejka. Proponuję odlać syrop i dodać do niego identyczną ilość
>> spirytusu. Wiśnie w słoju zalać spirytusem i po tygodniu zlać go do
>> butelek. Następnie zalać wiśnie w słoju syropem cukrowym (1 kg cukru
>> podgrzewając na gazie rozpuścić w szklance wody). Po tygodniu zlać i
>> pomieszać wszystko razem pamiętając, że w nalewce połowę objętości ma
>> stanowić spirytus 65-procentowy.
>
> Skoro już sie tak bardzo rozbudował wątek nalewek to podzielcie
> sie jeszcze swoimi preferencjami co do słodkości.
> Robicie je mocno słodkie (takie likerowe) po prostu słodkie
> czy mało słodkie (blisko wytrawnych).
> Robiłem nalewki z wisni, porzeczek czarnych, pigwowca, jeszcze
> mnie korci do derenia (nie mam skąd pozyskać0 i tarniny.
> Ale ja lubię napoje niesłodkie (wino tylko wytrawne) i tu mam
> zgrzyt. Jak mało słodką nalewkę można zrobić, żeby jeszcze można
> było ocenić pozytywnie jej smak? (Tak zgodnie z "regułami")
> Żeby można było o niej jeszcze mówić nalewka a nie wódka owocowa.
>
> M
Kup sobie książkę Jana Cieślaka "Domowy wyrób win" (na pewno znajdziesz a
Allegro) - masz tam też o wódkach i nalewkach całą wiedzę.
My robimy półsłodkie nalewki i półwytrawne wódki - ale tylko z wiśni,
wiśniówka u nas jest namber łan, oczywiście zanim dereń na tyle urośnie,
aby mógł owocować :-)
--
"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem
|