Data: 2010-07-12 16:14:29
Temat: Re: Zanim rzucisz kamieniem...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 12 Lip, 17:49, de Renal <f...@g...com> wrote:
> de Renal napisał(a):
>
> > A wiesz ikselcia, że ja bym bał się chodzić do kk, jeszcze mnie zarażą
> > pedofilą. Czy naprawdę nie wstyd ci przed ludźmi wpuszczać księdza do
> > domu? Wiesz ludzie gadają, że coś z takimi dobrze nie jest, jak
> > zboczeńca do domu wpuszczają.
Nie stworzyłam nigdy nikomu okazji do praktykowania zboczeń i
staczania się w nie.
Nasze dzieci nigdy nie padły ofiarami pedofila - może właśnie dlatego,
że mamy z nimi świetny kontakt, dajemy im miłość i zrozumienie oraz
maksymalną mądrą akceptację i adekwatną krytykę - nie muszą niczego
szukać u księdza poza tym, co on powinien oferować i oferuje.
> A no wiesz Ikselcia, ludzie nerwowi się robią, znam przypadek gdy mąż
> spóźnił się do kościoła i gdy zobaczył klęczącą przed księdzem żonę,
> wydarł się w niebogłosy, ...ty syko... i podbiegając uderzył ją z
> pięści, no bo mu już od tych afer się tak pomieszało i myślał, że jak
> ona tak przed księdzem klęczy, no temu księdzu.....no wiesz.....a ona
> biedna tylko komunie brała. Bo ten facet, w jakiś amok wpadł i do
> księdza z pięściami i krzyczy ... co rozpustniku wpychasz jej do
> ust....Ksiądz podobno zbladł jak krucyfiks i mówi....Boże ciało....co
> jeszcze bardziej rozsierdziło faceta, bo zaczął toczyć pianę i
> wyć.....to teraz hu.....a nazywasz Bożym ciałem gnido, zatłukę. Tak
> więc Ikselcia niebezpiecznie się zrobiło w kk.
Fakt, nawet w kościele mąż-fiksant może dopaść żonę. Gdybyś miał żonę,
właśnie tak byś się zachowywał, jak w opisie powyżej - Twoja negatywna
fiksacja przesłaniałaby Ci właściwy obraz świata nawet w małżeństwie.
Dobrze, że nie masz żony.
|