Data: 2009-12-01 13:22:40
Temat: Re: Zapach faceta
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 01 Dec 2009 10:35:49 +0100, gazebo napisał(a):
> Użytkownik XL napisał:
>
>>>>>> ale od tej pory miałam monstrualnego
>>>>>> hopla na punkcie higieny, za nic nie chciałam, aby te jego słowa
>>>>>> kiedykolwiek dotyczyły mnie...
>>>>>>
>>>>> nie bardzo rozumiem
>>>> No żeby nigdy o mnie żaden facet nie pomyslal, że śmierdzę. Po prostu.
>>>> Tyle że jako dorosła wiem, że kochający facet/kobieta nie jest w stanie
>>>> ŻADNEGO zapachu ukochanej osoby odbierać negatywnie. tak jak prawdziwa
>>>> matka - zapachów dziecka.To fizjologiczne jest, chemia miłości. TU ją
>>>> widzę.
>>> podchodzisz mnie dzisiaj :) bo musze sie w tym wzgledzie z toba zgodzic,
>>> milosc to chemia i odwrotnie
>>
>> Nie podchodzę: miłość to coś wiecej, niż chemia, a ja tę chemię widzę
>> właśnie tylko tu, gdzie opisałam.
>
>
> jestes widzaca po prostu :)))
Laboratorium mam super - po prostu :-)
--
Ikselka.
|