Zapachy i koty

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2001-04-25 06:41:05

Temat: Zapachy i koty
Od: "Brzozes" <J...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
To pewnie NTG, ale moze ktos zdola mi pomoc!
Chodzi mi o jakies zapachy odstraszajace koty. Moze jakies roslinki? Chodzi
mi to stworzenie (kotka) po domu (moze wychodzic bez ograniczen na dwor) i
oznacza swoje terytorium...
Pomocy!
Aska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2001-04-25 06:59:28

Temat: Re: Zapachy i koty
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Brzozes napisala:

> Witam!
> To pewnie NTG, ale moze ktos zdola mi pomoc!
> Chodzi mi o jakies zapachy odstraszajace koty. Moze jakies roslinki? Chodzi
> mi to stworzenie (kotka) po domu (moze wychodzic bez ograniczen na dwor) i
> oznacza swoje terytorium...

Zadaj to pytanie na pl.rec. zwierzaki, a tak w skrócie to:
- w sklepach dla zwierząt są specjalne preparaty, którymi można
spryskać miejsca niedozwolone dla kotów,
- większość kotów nie lubi zapachu owoców cytrusowych, ale koty są
nieprzewidywalne i może się okazać, że akurat Twojej kocie to nie
przeszkadza.

Krycha&Co(ty)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-25 07:13:18

Temat: Re: Zapachy i koty
Od: "Jader" <j...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Brzozes" <J...@s...pl> napisał w wiadomości
news:9c5qpo$17ke$1@Wowbagger.mtl.pl...
> To pewnie NTG, ale moze ktos zdola mi pomoc!
> Chodzi mi o jakies zapachy odstraszajace koty. Moze jakies roslinki?
Chodzi
> mi to stworzenie (kotka) po domu (moze wychodzic bez ograniczen na dwor) i
> oznacza swoje terytorium...

Jezeli to kotka, to nie znaczy terytorium - robia to tylko kocury (zeby
przestaly trzeba je "wytrzebic"). Jezeli to problem z nieumiejetnoscia
korzystania z kuwety, to mozesz miec klopoty (wiem z doswiadczenia). Na
poczatek sprobuj innego piachu.

Jader

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-25 08:21:40

Temat: Re: Zapachy i koty
Od: "Lilla" <l...@f...krasnik.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jader <j...@p...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
> Jezeli to kotka, to nie znaczy terytorium - robia to tylko kocury (zeby
> przestaly trzeba je "wytrzebic").

Widac, ze miales malo do czynienia z kotami (lub z kotkami),
bo to nieprawda! Kotka rowniez znaczy teren.
Byc moze jest to wynikiem jakiegos stresu, wiec aby temu zapobiec
moze warto ja bardziej dowartosciowac i okazywac wieksza czulosc,
oczywiscie kuweta tez powinna byc czesto wymieniana.
Oznaczone przez kota miejsce nalezy jak najszybciej wyczyscic i jakos
zneutralizowac zapach, aby znow nie kusilo kotki.

Lilla

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-25 08:35:09

Temat: Re: Zapachy i koty
Od: "Jader" <j...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Lilla" <l...@f...krasnik.pl> napisał w wiadomości
news:9c61du$jch$1@slimek.man.lublin.pl...
> Widac, ze miales malo do czynienia z kotami (lub z kotkami),
Akurat mialem z nimi sporo do czynienia (i rowniez dosc tragicznych
doswiadczen).

> bo to nieprawda! Kotka rowniez znaczy teren.
Co najwyzej zostawia mocz w czasie rui, zeby przywabic samca. Jezeli to ten
przypadek, to nie da sie kota do niczego zniechecic zapachami - bedzie to
robila do momentu zaspokojenia rui lub jej wygaszenia. Farmakologicznego
najlepiej, bo w przeciwnym wypadku moze wystapic ruja seryjna, ktora bedzie
sie ciagnela miesiacami i zwierze sie zameczy - skoro jednak moze bez
ograniczen wychodzic, wowczas mozna liczyc na to pierwsze (i kociaki za
jakis czas).

> Byc moze jest to wynikiem jakiegos stresu, wiec aby temu zapobiec
Tu sie zgodze. Moze to robic z nerwow - wtedy rowniez nic nie pomoze
stosowanie srodkow odstraszajacych, co najwyzej pogorszy sytuacje a kot
znajdzie sobie inne miejsce (np. takie, ktore trudno zauwazyc).

> moze warto ja bardziej dowartosciowac i okazywac wieksza czulosc,
To zawsze warto.

> oczywiscie kuweta tez powinna byc czesto wymieniana.
Tak jak pisalem, kotu moze nie odpowiadac tez rodzaj podloza, albo polozenie
kuwety. Nie wiemy, czy to kociak, czy dorosly kot, czy zdarzalo sie jej to
przedtem, czy mieszka juz w tym domu przez jakis czas...

Jader

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-25 08:53:31

Temat: Re: Zapachy i koty
Od: "Lilla" <l...@f...krasnik.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jader <j...@p...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
> Użytkownik "Lilla" <l...@f...krasnik.pl> napisał w wiadomości
> news:9c61du$jch$1@slimek.man.lublin.pl...
> > Widac, ze miales malo do czynienia z kotami (lub z kotkami),
> Akurat mialem z nimi sporo do czynienia (i rowniez dosc tragicznych
> doswiadczen).
>
> > bo to nieprawda! Kotka rowniez znaczy teren.
> Co najwyzej zostawia mocz w czasie rui, zeby przywabic samca.

Jezeli to sie dzieje w mieszkaniu, do ktorego samiec raczej nigdy
nie wejdzie, to bardziej wyglada na oznaczanie terenu.

Jednak musze Ci przyznac, ze wiesz cos o kotach i na tym chyba
zakonczymy tu ten watek, bo juz zostal on przeniesiony na wlasciwa
grupe.

Lilla

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-25 08:57:23

Temat: Re: Zapachy i koty
Od: "Brzozes" <J...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

--

Użytkownik "Jader" <j...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:9c627n$q6q$1@sunflower.man.poznan.pl...
>Farmakologicznego
> najlepiej, bo w przeciwnym wypadku moze wystapic ruja seryjna, ktora
bedzie
> sie ciagnela miesiacami i zwierze sie zameczy - skoro jednak moze bez
> ograniczen wychodzic, wowczas mozna liczyc na to pierwsze (i kociaki za
> jakis czas).

Dostaje juz od dawna tabletki...Systematycznie!

>Moze to robic z nerwow - wtedy rowniez nic nie pomoze
> stosowanie srodkow odstraszajacych, co najwyzej pogorszy sytuacje a kot
> znajdzie sobie inne miejsce (np. takie, ktore trudno zauwazyc).

Fakt, mam dwuletnia coreczke, ktora "kocha" kotka bardzo:) Ale zwierze wcale
od niej nie ucieka - wrecz przeciwnie.

>Nie wiemy, czy to kociak, czy dorosly kot, czy zdarzalo sie jej to
> przedtem, czy mieszka juz w tym domu przez jakis czas...

Kotka ma juz ze trzy lata i jest z nami od swojego urodzenia. Jest z nia
rowniez jej matka, ale sprawia problemow:)
Mlodsza zaczela robic takie wypady do nas na gore (mieszkamy w pietrowym
domu), odkad sie tam urzadzilismy, czyli od 2 lat. Staramy sie jej pilnowac,
ale sprytnie wykorzystuje kazda okazje. A ja juz mam dosc ciaglego po niej
sprzatania.

Pozdrawiam,
Aska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-25 09:09:15

Temat: Re: Zapachy i koty
Od: sadyl <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jader wrote:
>
> Co najwyzej zostawia mocz w czasie rui, zeby przywabic samca.

Kurna, Jader - nie przy jedzeniu :))

sadyl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-25 13:15:03

Temat: Re: Zapachy i koty
Od: "Kaskada" <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Brzozes" <J...@s...pl> napisał w wiadomości
news:9c5qpo$17ke$1@Wowbagger.mtl.pl...
> Witam!
> To pewnie NTG, ale moze ktos zdola mi pomoc!
> Chodzi mi o jakies zapachy odstraszajace koty. Moze jakies roslinki?
Chodzi
> mi to stworzenie (kotka) po domu (moze wychodzic bez ograniczen na dwor) i
> oznacza swoje terytorium...
> Pomocy!
> Aska

W sklepach zoologicznych jest specjalny spray odstraszający zwierzęta.
Prawdopodobnie nazywa się apsik. Popytaj. Nie wiem czy to pomoże, zapytaj
weterynarza - może skuteczniejsza byłaby kastracja kocura - wtedy nie będzie
znaczył swojego terenu :o))
K a s k a d a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-25 18:54:39

Temat: Re: Zapachy i koty
Od: "Ania Derejski" <a...@v...ca> szukaj wiadomości tego autora

"Brzozes" <J...@s...pl> wrote in message
news:9c5qpo$17ke$1@Wowbagger.mtl.pl...
> Witam!
> To pewnie NTG, ale moze ktos zdola mi pomoc!
> Chodzi mi o jakies zapachy odstraszajace koty. Moze jakies roslinki?
Chodzi
> mi to stworzenie (kotka) po domu (moze wychodzic bez ograniczen na dwor) i
> oznacza swoje terytorium...
> Pomocy!
> Aska
>
>
Ja Cie krece... dziwna ta Twoja kotka. U nas w domu zawsze byly kotki
i nigdy sie z czyms takim nie spotkalam. Teraz tez mam kotke ale jest
zooperowana wiec tez nie ma problemu. Jezeli Twoja kotka znaczy
teren to tylko sterylizacja moze pomoc.
Ania