Data: 2009-12-15 07:53:51
Temat: Re: Zapomniana noc.
Od: Iza <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 14 Gru, 20:39, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
> fakt bycia pośmiewiskiem być może osobom trzecim wydaje się dotkliwy dla
> osoby wyśmiewanej bądź poniżanej, lecz moim zdaniem osoby czujące to
> pseudowspółczucie niczym się nie różnią od tych, co ostentacyjnie
> skazują osoby społecznie upośledzone na ostracyzm.
>
> Osoba chora, jeśli jest mądra, znajdzie sposób na obrone przed tego typu
> zwierzęcymi imbecylami (poprzez zrozumienie faktu, że ludzie są
> generalnie tępi i widzą z reguły powierzchowność). Jeśli nie jest -
> będzie się z lubością zażywać kąpieli w wylewanych pomyjach i skarżyć
> się, jak jej źle.
> Bezwzględnie każdy może się realizować i być w wybranej dziedzinie
> najlepszym, jeśli tylko zechce skupić się na tym co ma do dyspozycji i
> moim zdaniem jest to nawet pewnego rodzaju błogosławieństwem.
>
> Ci natomiast, co niby mają wszystko, są przeciętni, bylejacy, jak
> osiołki u żłobu, które "ni w te, ni wew te".
Wypociłam ten temat po to... a wcale nie było mi łatwo, przyznać sie
do tej fobii, by po pierwsze usłyszeć, ze sa ludzie o podobnych
odczuciach, a po drugie by dowiedzieć się jak praktycznie podchodzić
do problemu. Dlaczego nie dyskutować o czymś czego człowiek się boji?
A nóż znajdzie się ktoś, kto mnie uświadomi na tyle, ze moje
subiektywne odczucie okaże się bezpodstawnym stereotypem.
Nie wiem czy dobrze się domyślam, ze zarzucasz mi hipokryzje w
intencji i argumentowaniu w tym temacie, ale jeśli tak to mocno
mylisz.
Nie atakuje ludzi chorych psychicznie. Współczuje im mocno i ich
podziwiam.
Zgadzam się z Ewą, że nie wszyscy chorzy są nieziemsko utalentowaniu
jak John Nash.
Nie pojmuje czemu niejako nadprogramowo przypisałeś chorym psychicznie
niezwykłość i niekwestionowane talenta. Przecież tak nie jest.
Tak się zastanawiam czy rozumiesz z czym się wiąże psychoza?
Czy zdajesz sobie sprawę, że nie ma nic wysublimowanego w tym, ze
człowiek nie odróżnia rzeczywistości od wytworów mózgu? Co jest
unikalnego i godnego w tych chorobach do przeżywania przez tego
człowieka całymi latami a nawet całe zycie. No według Ciebie to coś
jest.
Osoba która znam a cierpi na jedną z nich, gdy wspomina o
potencjalnych powrotach psychozy, jest wyraźnie przerażona.
Dlaczego? Owszem może wtedy dokonała by jakiego wyczynu, ale całkiem
prawdopodobne, ze nago. Chciałbyś, żeby Twoja żona biegała nago po
bloku a przy tym napisała bestseller?
Zresztą.... padło wyznanie, ze w apogeum choroby mogła by ta osoba
skrzywdzić bo wpada w agresje.
Co ponadto, nie kryje strachu przed nawrotami choroby. Z samych takich
relacji nie zgodziła bym sie z Johnem Nashem, ze chorych nie należ
leczyć - BTW on chyba musiał jeszcze raczej nie wyzdrowieć
wypowiadając to zdanie. :\
A Ty, z całym szacunkiem, ale zdajesz sie nie pojmować istoty i powagi
tych chorób oraz ich ujemnych stron na godność czlowieka.
___
Iza
|